Kilkadziesiąt aut utknęło na autostradzie w tureckiej prowincji Diyarbakir. Przyczyną utrudnień była silna burza śnieżna. Służby ratunkowe musiały przedzierać się przez zaspy i usuwać je, by dostać się do kierowców i pasażerów. Na północy Stambułu natomiast doszło do śmiertelnego wypadku.
Przez turecką prowincję Diyarbakir przetoczyła się bardzo silna śnieżyca. Kierowcy utknęli na zasypanej śniegiem autostradzie.
Jak poinformowało tamtejsze Prezydium ds. Katastrof i Sytuacji Nadzwyczajnych (AFAD), konieczna była ewakuacja podróżujących 47 pojazdami osobowymi i dwoma autobusami. Akcja ratunkowa trwała około 12 godzin i zakończyła się w poniedziałek nad ranem.
Na nagraniach opublikowanych przez ratowników widać całe ekipy, które odkopują śnieg, by dotrzeć do osób uwięzionych w zasypanych śniegiem samochodach.
Padało także w innych regionach
Obfity śnieg zakłócił ruch także w innych miejscach Turcji - między innymi w Stambule. Mnóstwo dróg i autostrad zostało tam zamkniętych. Przeprawa statków przez cieśninę Bosfor również została tymczasowo zawieszona, ponieważ mgły znacznie zmniejszyły widzialność. W wyniku trudnych warunków na drogach na północy Stambułu doszło do wypadku autobusowego, w którym zginęły trzy osoby. Pojazd wpadł do rowu, ponieważ kierowca stracił nad nim panowanie. 18 osób zostało rannych i trafiło do pobliskiego szpitala.
"Mieszkam w Stambule w części europejskiej (dzielnica Bahçeşehir) i aktualnie panuje burza śnieżna. Śnieg zakrywa samochody, a na drogach panuje paraliż" - napisała Agata, Polka mieszkająca w Turcji. Na Kontakt 24 wysłała nam nagranie.
Według Tureckiej Państwowej Służby Meteorologicznej (TSMS), zimowa aura utrzyma się w znacznej części kraju do połowy tego tygodnia.
To nie pierwszy raz w tym roku, kiedy służba drogowa musi pomagać kierowcom z powodu zimy. W ubiegłym tygodniu ratownicy pomogli ponad tysiącu podróżującym, którzy utknęli w swoich autach.
Źródło: Reuters, ENEX