Co najmniej 27 osób zginęło w wyniku powodzi i osuwisk w południowo-wschodniej części Brazylii. Trwają akcje ratunkowe. Tylko w stanie Espirito Santo ewakuowało się siedem tysięcy mieszkańców.
W stanie Espirito Santo liczba ofiar śmirtelnych wzrosła do 19, a co najmniej osiem osób zginęło w sąsiednim Rio de Janeiro - podało w poniedziałek CNN Brasil, powołując się na Obronę Cywilną każdego ze stanów.
Według stacji zaginionych pozostaje sześć osób, a ponad siedem tysięcy zostało zmuszonych do ucieczki ze swoich domów w Espirito Santo. W obu stanach prowadzone są akcje ratunkowe.
Prezydent Luiz Lula da Silva w sobotę w mediach społecznościowych przekazał kondolencje bliskim ofiar powodzi. Zapewnił, że "rząd federalny jest w stałym kontakcie z władzami stanowymi".
"Zdewastowane" miasto
Potężne burze i ulewy pojawiły się w części Brazylii pod koniec ubiegłego tygodnia. W mieście Mimoso do Sul w stanie Espirito Santo w ciągu 24 godzin spadło 231,8 litrów deszczu na metr kwadratowy.
Domy zostały zalane, a wody powodziowe porwały samochody i wóz strażacki. Jak powiedział w rozmowie z lokalnymi mediami Leonardo Ferreira, koordynator gminnej obrony cywilnej, miasto zostało właściwie "zdewastowane".
W stanie Rio de Janeiro w mieście Petropolis odnotowano co najmniej 75 osuwisk. W sobotni wieczór ekipy ratownicze odnalazły czteroletnie dziecko w gruzach zniszczonego przez lawinę błota domu.
To nie koniec ulew
Zagrożenie intensywnymi opadami deszczu nie mija. We wtorek rano lokalnego czasu przewidywane są kolejne ulewy. Synoptycy prognozują, że może spaść 50 litrów wody na metr kwadratowy.
W środkowej Brazylii większe ryzyko obfitych opadów istnieje w środku tygodnia. W ciągu doby możliwe są opady sięgające 100 l/mkw.
Źródło: CNN, tvnmeteo.pl