Jakość powietrza zgodna z normami Światowej Organizacji Zdrowia została w zeszłym roku zanotowana tylko w siedmiu krajach na świecie. Badanie objęło swoim zasięgiem 134 kraje, ale tylko w niektórych z nich udało się zgromadzić precyzyjne, wiarygodne dane. Jak podkreślili naukowcy, "dane o jakości powietrza ratują życie". Polska znalazła się w połowie zestawienia.
Szacuje się, że zanieczyszczenia powietrza zabijają rocznie około siedmiu milionów ludzi, więcej niż AIDS i malaria łącznie. Ogromny problem stanowią pyły zawieszone, w szczególności drobne cząsteczki należące do frakcji PM2,5. Ich mikroskopijna średnica, nie większa niż 2,5 mikrometrów, umożliwia im przenikanie głęboko do ludzkiego organizmu. Długotrwała ekspozycja na pył zawieszony może wiązać się z zapadaniem na wiele śmiertelnych chorób.
Siedem krajów na świecie
Raport "Jakość powietrza na świecie w 2023 roku" został opracowany przez szwajcarską firmę IQAir, zbierającą i publikującą dane o zanieczyszczeniach powietrza. Badacze porównali jakość powietrza w 134 państwach świata z wytycznymi Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Według nich zalecany średni roczny limit stężenia PM2,5 wynosi 5 mikrogramów na metr sześcienny (µg/m3), a wartość dobowa rzędu 15 µg/m3 może być przekraczana tylko kilka dni w roku.
Jak wynika z danych IQAir, powyższe normy jakości powietrza spełniane były tylko w siedmiu państwach: Australii, Estonii, Finlandii, Grenadzie, Islandii, Mauritiusie i Nowej Zelandii. Najtrudniejsza sytuacja panowała w krajach Azji i Afryki. W najbardziej zanieczyszczonym kraju, Pakistanie, poziom PM2,5 okazał się ponad 14 razy wyższy niż norma WHO, a na kolejnych miejscach znalazły się Indie, Tadżykistan i Burkina Faso.
Jak było w Polsce?
W rankingu krajów o najgorszej jakości powietrza Polska znalazła się w połowie stawki - na 74. miejscu na świecie i 13. w Europie. Warszawa znalazła się na 68. miejscu wśród 114 stolic z całego świata.
"Dane o jakości powietrza ratują życie"
Autorzy raportu podkreślili, że pokazuje on, jak nierówny jest dostęp do informacji na temat jakości powietrza na świecie. Około jedna trzecia mieszkańców Afryki wciąż nie ma dostępu do wiarygodnych danych dotyczących zanieczyszczeń w ich okolicy. W Ameryce Południowej i Środkowej problem stanowi natomiast jakość czujników - w około 70 procentach są to tanie, mało dokładne stacje pomiarowe.
- Czyste, zdrowe i zrównoważone środowisko jest uniwersalnym prawem człowieka - wyjaśnił dyrektor generalny IQAir Frank Hammes. - Dane o jakości powietrza ratują życie. Tam, gdzie zgłaszana jest jakość powietrza, podejmowane są działania i jakość powietrza się poprawia - dodał.
Nawet w bogatych i szybko rozwijających się państwach postęp w ograniczaniu zanieczyszczenia powietrza jest zagrożony. Kanada, od dawna uważana za kraj o najczystszym powietrzu w zachodnim świecie, w zeszłym roku spadła z podium z powodu rekordowych pożarów lasów. W rezultacie długotrwałej pożogi powstały pyły, które prądy powietrza rozniosły po całej Ameryce Północnej.
Dyrektor generalna IQAir na Amerykę Północną Glory Dolphin Hammes stwierdziła, że kraje powinny podjąć działania, by mieszkańcy miast byli mniej zależni od samochodów, by ograniczyć wpływ dymów z pożarów i szybciej odejść od paliw kopalnych. "Dzielimy atmosferę ze wszystkimi na świecie" - podkreśliła.
Źródło: PAP, IQAir, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock