Już w środę rano Polak Sławosz Uznański-Wiśniewski ma polecieć w kosmos. Start misji Axiom 4 był wielokrotnie przekładany, tym razem jednak szansa na start jest naprawdę duża. Transmisję z tego historycznego wydarzenia będzie można zobaczyć na antenach TVN24 i TVN24 BiS, a także w tvn24.pl i TVN24+.
Już w środę o godzinie 8.31 czasu polskiego z kompleksu startowego 39A w Centrum Lotów Kosmicznych Johna F. Kennedy'ego na przylądku Canaveral na Florydzie ma ruszyć misja Axiom 4. Na pokładzie kapsuły Dragon, która opuści Ziemię dzięki rakiecie Falcon 9, znajdzie się Polak - Sławosz Uznański-Wiśniewski. Oprócz niego w kosmos polecą była astronautka NASA Peggy Whitson (dowódczyni), pilot Shubhanshu Shukla z Indii oraz specjalista misji Tibor Kapu z Węgier. Cała czwórka spędzi na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) do 14 dni.
Uznański-Wiśniewski będzie pierwszym polskim astronautą na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej i drugim, po Mirosławie Hermaszewskim, Polakiem w kosmosie.
Co z lotem? Informacje napawające optymizmem
Jak wyjaśniła Agata Białek, starsza specjalistka Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk (CBK PAN), prognozy pogody dla środkowej Florydy pozwalają z optymizmem patrzeć na start misji Ax-4. A pogoda już raz uniemożliwiła lot Polaka Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego i trojga pozostałych członków załogi na orbitę.
- Warunki pogodowe na Florydzie aktualnie są bardzo sprzyjające, ale tak wygląda prognoza właśnie na środę, potem pogoda może się pogorszyć. Najbardziej prawdopodobny jest więc środowy lot. Gdyby jednak coś się wydarzyło i Falcon 9 znowu by nie wystartował, możliwe jest kolejne przełożenie startu. Z prognoz pogody wygląda, że wtedy nawet na kilka dni - powiedziała Białek.
Zdaniem Białek w kwestii obecnie zapowiadanego startu optymizmem napawają też oficjalne informacje podawane przez NASA, Axiom Space i SpaceX (czyli partnerów współpracujących przy organizacji misji Ax-4) na temat rozwiązania problemów technicznych na Ziemi i w kosmosie.
"Wyciek pod kontrolą"
- Zgodnie z informacjami NASA wyciek na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej jest już pod kontrolą, dlatego można było zaplanować start Ax-4. SpaceX również ogłosił - i to jeszcze zanim pojawił się problem na ISS - że opanował wszystkie kłopoty ze swoim sprzętem. Ze strony technicznej raczej nic już nie zagraża najbliższemu terminowi lotu - powiedziała Białek.
Jak zauważyła, jeśli środowy start misji Ax-4 z jakiegoś powodu jednak się nie odbędzie, okno startowe pozostanie otwarte przez pewien czas, ale nie w nieskończoność. - Do końca lipca jeszcze jest szansa, ale jeśli przesunięcie byłoby większe, to może się okazać, że trzeba będzie czekać nawet kilka miesięcy. Grafik w Centrum Kosmicznym Kennedy'ego jest zapełniony. Ruch na platformach startowych jest coraz większy między innymi z powodu rosnącej liczby komercyjnych lotów kosmicznych - takich jak Ax-4 albo wynoszących na orbitę satelity konstelacji Starlink. Nie wszystkie komercyjne loty są wymienione w oficjalnych kalendarzach NASA, więc ruch w najbliższym czasie może być większy, niż wydaje się na pierwszy rzut oka - stwierdziła.
Jak trenuje się przed lotem w kosmos
25 czerwca to już kolejna data startu długo oczekiwanej misji - była ona wielokrotnie przekładana. Powodem odkładania lotu w ciągu ostatnich niemal dwóch tygodni był wyciek w rosyjskim module serwisowym Zwiezda na ISS. NASA informowała, że po naprawach spadające ciśnienie w stacji się ustabilizowało, lecz w ostatnich dniach prowadziła dalsze analizy.
Fizjolog sportowy doktor habilitowany Piotr Żmijewski z Katedry Nauk Biomedycznych na Akademii Wychowania Fizycznego Józefa Piłsudskiego w Warszawie zaznaczył, że w branży kosmicznej wielokrotne przekładanie startu to scenariusz prawdopodobny, który trzeba brać pod uwagę. Opóźnienia zdarzają się ze względów pogodowych lub technicznych, a wszyscy członkowie załogi, jak również personel towarzyszący, są do tego przygotowywani.
- Na wszystkie takie sytuacje są przewidziane procedury, a uczestnicy misji są uczeni, jak sprostać im pod względem kondycyjnym oraz jak radzić sobie ze związanym z nimi stresem - podkreślił.
Dodał, że nieodzownym elementem treningu psychofizycznego astronautów jest praca nad umiejętnością dostosowania do nietypowych warunków zarówno ciała, jak i umysłu.
- Przygotowania do lotu w kosmos można porównać do tego, co przechodzą sportowcy na przykład przed igrzyskami olimpijskimi. Jedni i drudzy są szkoleni, aby w określonym momencie być w szczytowej formie. Olimpijczycy budują ją przez cztery lata, a do tego uczą się zarządzania stresem, aby w danym dniu wypaść jak najlepiej. Podobnie jest z astronautami - oni również trenują od strony fizycznej i mentalnej, aby ich zdolności psychofizyczne były wysokie na kulminacyjny moment - wyjaśnił Żmijewski.
Różnica jego zdaniem polega na tym, że u sportowców rzadko się zdarza, aby start był przekładany na inną datę, a jeśli już się to przydarza (np. w regatach żeglarskich), to termin zmienia się bardzo nieznacznie. Natomiast w branży kosmicznej termin lotu może być przesuwany nawet wielokrotnie. Są to sytuacje bardzo wymagające, szczególnie psychicznie, bo testują odporność na stres i zdolność adaptacji, ale trening astronautów uwzględnia je od samego początku.
"Psychika astronauty musi być niezwykle odporna"
Jak opisał Żmijewski, na proces szkolenia przyszłych astronautów składa się wieloaspektowy trening fizyczny (kondycyjny, siłowy, koordynacyjny, związany z przeciążeniami i stanem nieważkości) oraz przygotowanie psychologiczne (wizualizacje, trening oddechowy, mindfulness, czyli praktyka skupiania uwagi, a także wykonywanie złożonych zadań pod presją).
- Psychika astronauty musi być niezwykle odporna na niepewność i frustrację. W takich momentach jak przekładanie startu napięcie rośnie, a presja nie maleje, cały czas trzeba być w gotowości - wytłumaczył ekspert. Nie mniej ważne - w jego opinii - jest przygotowanie na wydłużony pobyt w kosmosie, który może wynikać ze zmiany harmonogramu misji. - To wszystko jest wkalkulowane w proces szkoleniowy. To standardowe procedury i standardowe scenariusze. Każdy astronauta bierze je pod uwagę i jest uczony, jak się wtedy zachować - zaznaczył Żmijewski.
Zwrócił też uwagę, że okres kwarantanny, jaki poprzedza lot, przedłuża się wraz z odsuwanym startem misji. Nie oznacza on jednak przerwania treningów czy zawieszenia aktywności.
- To nie jest tak, że osoba kończy trening i czeka dwa tygodnie, trzy tygodnie, a jej forma spada. Przebywając na kwarantannie, oni dalej ćwiczą, podtrzymują zdolność wysiłkową, utrzymują bardzo precyzyjnie ustaloną dietę, która jest lekkostrawna i sprzyja wielogodzinnej podróży w kosmos. Nadal mają dostęp do współpracy z psychologiem i pewną formę - choć ograniczoną - kontaktu z rodziną - powiedział. Do tego cała załoga funkcjonuje według ściśle określonych procedur technicznych i kontrolnych, które nadają okresowi kwarantanny pewną przewidywalność. - Znajomość ich wszystkich pozwala astronautom czuć się dobrze przygotowanymi i spokojnymi, co jest kluczowe dla skutecznego przejścia przez ten etap - ocenił.
Odnosząc się do formy fizycznej Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego, rozmówca ocenił ją bardzo wysoko.
- Jest świetnie przygotowany. Już wcześniej był osobą bardzo aktywną fizycznie: chodził po górach, żeglował, ma bardzo dobrą wydolność - powiedział.
"Nie znam astronauty, który cieszyłby się z przesuwania startu"
Jak zauważył także popularyzator nauki Tomasz Rożek z Fundacji "Nauka. To Lubię", zarówno Uznański-Wiśniewski, jak i pozostali astronauci są szkoleni do tego, aby takie odraczanie startu misji nie wybiło ich emocjonalnie.
- Myślę jednak, że tak po ludzku on by już chciał lecieć i wrócić, nie znam astronauty, który cieszyłby się z przesuwania startu, mimo że wszyscy mają przecież świadomość, że to dla ich bezpieczeństwa. [...] - skomentował.
Źródło: PAP, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: ESA