Pozostało nam tylko 31 procent "żyjącej planety" - ostrzega w najnowszej edycji raportu Living Planet Report fundacja WWF. W porównaniu do stanu z roku 1970 monitorowane populacje zwierząt na całym świecie zmniejszyły się o ponad dwie trzecie. Naukowcy alarmują, że tak szybki spadek bioróżnorodności może mieć poważny wpływ na dobrobyt ludzi.
Living Planet Report to cykliczny raport publikowany przez fundację WWF. Celem projektu jest przybliżona ocena bioróżnorodności na świecie w oparciu o stan populacji dzikich zwierząt. Raport dostarcza również informacji na temat tego, jak poszczególne gatunki reagują na zmiany zachodzące w ich środowisku życia. Tegoroczna edycja pokazuje, że w wielu regionach świata sytuacja jest znacznie poważniejsza, niż do tej pory sądziliśmy.
Przyroda w fatalnym stanie
W raporcie wykorzystano dane Londyńskiego Towarzystwa Zoologicznego (ZSL) z 2018 roku, które obejmowały 32 tysiące monitorowanych populacji dzikich zwierząt należących do ponad pięciu tysięcy gatunków ssaków, ptaków, płazów, gadów i ryb. Na ich podstawie wyliczono Wskaźnik Żyjącej Planety (LPI), mierzący status bioróżnorodności ekosystemów na świecie.
Analiza wykazała, że w ciągu niecałych 50 lat liczebność populacji na całym świecie skurczyła się średnio o 69 procent. Najbardziej dotknięte zostały populacje zamieszkujące Amerykę Łacińską i Karaiby, których liczebność spadła w tym okresie średnio o 94 procent. Duży spadek zanotowano także w Afryce (66 procent) i w regionie Azji i Pacyfiku (55 procent). Statystycznie, najbardziej zmniejszyły się populacje gatunków słodkowodnych, których liczebność spadła średnio o 83 procent.
- To poważny spadek (...) pokazujący, że natura się rozprzęga, a świat przyrody pustoszeje - powiedział Andrew Terry, dyrektor ds. ochrony i polityki środowiskowej w ZSL.
Pięć grzechów głównych
Raport wskazuje, że głównymi przyczynami spadku różnorodności biologicznej na świecie są degradacja i utrata siedlisk, nadmierna eksploatacja zasobów, rozprzestrzenianie się gatunków inwazyjnych, zanieczyszczenie środowiska oraz zmiany klimatu. Wiele z nich to efekt działalności człowieka, w szczególności przemysłowej produkcji żywności, przełowienia mórz i oceanów, niszczenia ekosystemów rzecznych oraz wycinki lasów.
Tak szybkie kurczenie się zasobów przyrody może mieć poważny wpływ na zdrowie i dobrobyt ludzi. Raport wskazuje, że rokrocznie usługi dostarczane przez środowisko naturalne są warte około 125 bilionów dolarów w skali całego świata. Są to "usługi ekosystemowe": świeże powietrze, czysta woda, żywność, energia oraz inne surowce.
- Planeta to "ręka, która nas karmi" - wyjaśnił Dariusz Gatkowski, doradca zarządu ds. różnorodności biologicznej z WWF Polska. - Ponad połowa całkowitego światowego Produktu Krajowego Brutto jest umiarkowanie lub wysoce zależna od przyrody i jej usług. Bez zachowania i odtworzenia różnorodności biologicznej po prostu będzie trudno nam przetrwać.
Szybkie i skoordynowane działanie
Aby odwrócić trendy zmian liczebności populacji dzikich zwierząt i zadbać o naszą przyszłość, niezbędne są zmiany systemowe. Eksperci WWF podkreślają, że konieczne będzie wypracowanie wspólnego porozumienia dotyczącego ochrony bioróżnorodności. Najbliższą okazją do jego opracowania będzie zaplanowana na grudzień tego roku konferencja COP15 Organizacji Narodów Zjednoczonych.
- W sytuacji pogłębiającego się kryzysu stanu zachowania przyrody niezwykle istotne jest, aby takie porozumienie przyniosło natychmiastowe działania, w tym finansowe wsparcie krajów rozwijających się oraz transformację tych sektorów gospodarki, które najbardziej przyczyniają się do niszczenia zasobów przyrody - wskazał dyrektor generalny WWF Marco Lambertini.
Źródło: WWF, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Daniel Versteeg/WWF