Ekwador zrzuca ponad 20 ton trutki na szczury na Wyspy Galapagos. Wszystko po to, żeby wytępić miliony tych gryzoni, które rozmnożyły się na archipelagu. Według rządu zagrażają one tamtejszym unikalnym gatunkom ptaków i gadów, które zainspirowały twórcę teorii ewolucji.
Akcja ruszyła w czwartek. Helikoptery zrzuciły blisko 22 tony zatrutej przynęty, zaczynając od mniejszych wysp archipelagu. Działania mają nie narażać innych gatunków zwierząt. Z miejsc, gdzie zrzucono trutki, czasowo przeniesiono jastrzębie i legwany, żeby uchronić je przed zjedzeniem zatrutych gryzoni. Na zamieszkałych przez ludzi wyspach Isabela i Santa Cruz trucizna zostanie rozmieszczona w ostatniej kolejności.
Jak poinformował Danny Rueda, dyrektor ochrony przyrody Parku Narodowego Galapagos, trucizna została przygotowana specjalnie na potrzeby likwidacji gryzoni. Zawiera silny antykoagulant (lek przeciwzakrzepowy), który ma sprawić, że martwe szczury będą wysychać i rozkładać się w mniej niż osiem dni. Akcja ma umożliwić pozbycie się do 2020 r. szczurów, które nie są rodzimymi gatunkami na Galapagos.
"Droga, ale konieczna wojna"
Inwazja szczurów wędrownych i szczurów śniadych na Galapagos rozpoczęła się w XVII w. Gryzonie przybyły na wyspy z wielorybnikami i korsarzami. Żywiły się jajami i pisklętami miejscowych gatunków, takich jak olbrzymie żółwie, jaszczurki z rodzaju Tropidurus, węże, iguany czy jastrzębie. Dodatkowo przyczyniały się do zubożenia roślin stanowiących pokarm dla rodzimej wyspiarskiej fauny.
Okazało się, że przez lata szczury spowodowały krytyczne zagrożenie wielu gatunków ptaków na archipelagu 19 wysp położonych ponad 600 km od wybrzeża Ekwadoru.
- To jeden z największych problemów Galapagos. Szczury rozmnażają się co trzy miesiące i jedzą wszystko - powiedział specjalista ochrony przyrody Juan Carlos Gonzalez. Dlatego grupy ochrony przyrody i władze Parku Narodowego Galapagos wyłożyły 1,8 mln dol. na pozbycie się "inwazyjnych" gryzoni. - To bardzo droga, ale całkowicie konieczna wojna - podkreślił Gonzalez.
Unikalna różnorodność
Rządowi zależy na ochronie rodzimych gatunków archipelagu, bo wyróżniają się unikalną lokalną specyfiką. Miały one duże znaczenie dla rozwoju nauk biologicznych. To właśnie fauna Galapagos zainspirowała Karola Darwina do sformułowania teorii ewolucji.
Badacz odwiedził wyspy podczas swojej podróży dookoła świata w 1830 r. Badał wtedy miejscowe gatunki zwierząt i odnotował niewielkie różnice między odmianami żółwi i ptaków - przedrzeźniaczy na poszczególnych wyspach. Te odkrycia zainspirowały go potem do rozwinięcia przełomowej teorii.
Walkę z inwazyjnymi obcymi gatunkami na archipelagu prowadzono już wcześniej. Z różnych wysp usunięto dotąd m.in. kozy, koty, burros (odmiana osła) i świnie.
Autor: js/rs / Źródło: dailymail.co.uk