Urodziły się w niewoli, teraz zaczną nowe życie

- Reintrodukcją rysia na terenie Nadleśnictwa Spychowo zajmujemy się od 2009 roku. Wtedy to powstała tutaj pierwsza woliera (obecnie są dwie). Jest para rodzicielska, w tym roku urodziły się dwa małe rysie w maju, niestety po dwóch miesiącach jeden ryś padł, najprawdopodobniej przyczyną było ugryzienie go przez żmiję - wyjaśnił leśniczy.

Rysie od 1995 roku objęte są ochroną gatunkową, jednak pomimo tego, nie notuje się wzrostu liczebności tego gatunku czy ekspansji na nowe tereny. - Na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie, doliczyliśmy się podczas zimowej inwentaryzacji, jedynie ośmiu osobników. Zdajemy sobie sprawę, że pewnie jest to liczba zaniżona, z tego względu, że ryś jest gatunkiem na tyle specyficznym, że nie łatwo go podczas takich tropień uchwycić - powiedział Jerzy Brojek.

A dlaczego w ogóle doszło do wyginięcia rysia w Polsce? Według leśniczego, nie ma jednej konkretnej przyczyny. Jednak duży wpływ na tę sytuację wywiera postępująca działalność człowieka.

- Nie można upatrywać się jednej przyczyny. Wiadomo, że presja człowieka jest znaczna. Wziąwszy kilkadziesiąt lat wstecz, ile osób jeździło w Polsce samochodami? Ruch komunikacyjny w tej chwili wzrósł niesamowicie, wypadki "zejść" rysiów podczas kolizji drogowych to jest poważny problem. Dostępność lasów dla ludzi, upowszechnienie idei zbierania grzybów... Człowiek jest wszędzie - dodał.

Jeszcze dwa lata temu, w Polsce doliczono się zaledwie 200 rysi, choć liczba znacząco nie wzrasta, dzięki pracownikom Lasów Państwowych i miłośników zwierząt, już niedługo uda się oddać kolejne zwierzęta naturze.

Autor: kt/ja / Źródło: tvn24