Do Hiszpanii zawitała kolejna fala upałów. Turyści w Madrycie ciężko znoszą gwałtowny wzrost temperatury powietrza. Zginęła jedna osoba. Ludzie chłodzą się różnymi sposobami - piją zimną wodę, jedzą lody, a młodsi chlapią się w fontannach.
W Madrycie we wtorek 14 lipca odnotowano 43 st. C., ale wysoka temperatura powietrza utrzymywała się niemal w całym kraju.
Skwar jest nie do zniesienia. Ludzie ciężko go znoszą. Na skutek upałów w zeszły weekend w Hiszpanii zginęła jedna osoba. W sobotę 11 lipca starszy mężczyzna doznał udaru. Ponadto 11 osób obniosło obrażenia. Służby ratunkowe w Madrycie od 25 czerwca interweniowały ponad 140 razy do osób, które ucierpiały z powodu skwaru.
Pomarańczowy alert
Upał w Madrycie trwa już dziesiąty dzień. Krajowi meteorolodzy utrzymują rejon Madrytu, region Kastylia-La Mancha i Andaluzję pod pomarańczowym, prawie najwyższym, alertem, który ostrzega przed upałami.
Lody dla ochłody
Mieszkańcy aby się ochłodzić chłodzą się w miejskich fontannach. Inni zajadają się lodami lub chroniąc się przed słońcem chodzą pod przykryciem parasoli.
- Jest za gorąco. Podejrzewam, że ciężko mi się przystosować do takiej pogody, ponieważ w Londynie nigdy nie jest tak ciepło - powiedział turysta z Wielkiej Brytanii. - Trzeba pić dużą ilość wody - dodaje.
Upał zmierza w głąb Europy
Narodowa Agencja Meteorologiczna AEMET przewiduje, że temperatura w Hiszpanii w najbliższych dniach miejscami wzrośnie do 41 st. C. Taki skwar między innymi prognozowany jest dla Madrytu. Meteorolodzy zapowiadają, że wysoka temperatura powietrza utrzyma się do końca tygodnia. Upał wedrze się także dalej w głąb Europy. Dotrze m.in. do Francji czy Niemiec.
Autor: AD/rp / Źródło: Reuters TV, weather.com