W lasach Bieszczad i Beskidu Niskiego rozpoczęło się rykowisko - okres godowy jeleni karpackich. - O zmroku i świcie już można usłyszeć przeciągłe porykiwanie samców – powiedział rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie Edward Marszałek.
Niektórzy turyści godowe odgłosy jeleni mylą z rykiem niedźwiedzia.
- Niejednokrotnie zaniepokojeni tym faktem alarmują ratowników górskich - zauważył ratownik dyżurny bieszczadzkiej grupy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Paweł Szopa.
Dodał, że każdego roku GOPR odbiera "wiele takich zgłoszeń".
- Musimy uspokajać turystów. Jednocześnie warto pamiętać, że po zmroku nie powinno się wędrować szlakami górskimi – zaznaczył ratownik.
Ogromne poświęcenie jeleni
Ryk i przeciągłe stękania jeleni odbija się mocnym echem po górach. Dodatkowo towarzyszą im uderzania "wieńcami" samców o drzewa. Podczas rykowiska byk gromadzi wokół siebie stadko łań, tzw. chmarę; toczy o nie walkę z konkurentami. W rywalizacji biorą udział tylko silne oraz zdolne do prokreacji samce. Zdarza się, że niektóre giną.
Rzecznik krośnieńskiej RDLP zauważył, że "w trakcie rykowiska byki mają obniżoną czujność i dzięki temu łatwiej jest je podpatrzeć".
- Nad ich bezpieczeństwem czuwają jednak łanie z podporządkowanego stada" - przypomniał Marszałek.
Atrakcja dla myśliwych
Polowanie w okresie rykowiska jest jedną z największych atrakcji myśliwskich. Polować wolno jedynie na osobniki z anomaliami rozwojowymi poroża, a także na byki liczące ponad 10 lat.
- Nie dopuszcza się odstrzału byków o prawidłowej budowie poroża, traktuje się je jako byki przyszłościowe, biorące udział w reprodukcji gatunku - podkreślił Marszałek.
Poroże jelenia rośnie od marca do sierpnia. Jest cenionym trofeum myśliwskim.
Populacja jeleni
Na Podkarpaciu, głównie w Bieszczadach i Beskidzie Niskim, bytuje prawie 10 tys. jeleni. Bezpośrednio po zakończeniu drugiej wojny światowej w południowo-wschodniej Polsce ich populacje szacowano na niespełna 100 osobników.
Autor: mab/kka / Źródło: PAP