Znaleziono ciało dwulatka, którego we wtorek w Orlando wciągnął do wody aligator. Chłopiec został najprawdopodobniej utopiony przez zwierzę, twierdzi lokalna policja.
W Orlando, w amerykańskim stanie Floryda, aligator wciągnął dziecko do wody. Ojciec próbował wyrwać je zwierzęciu, ale nie udało mu się to. Po wielu godzinach poszukiwań, chłopiec został uznany za zmarłego. Wieczorem media podały wiadomość o odnalezieniu jego ciała. Plaża, na której doszło do tragedii, została zamknięta.
Do zdarzenia doszło nieopodal Walt Disney World we wtorek około godziny 21.30 czasu lokalnego.
Jerry Demings, szeryf hrabstwa Orange, powiedział, że 2-latek, którego porwał aligator, przyjechał wraz z rodzicami i dwójką rodzeństwa z Nebraski na wakacje. Do ataku doszło, gdy rodzina odpoczywała na wybrzeżu, a dwulatek bawił się w wodzie.
- Ojciec wbiegł do wody i próbował ratować chłopca, jednak mu się to nie udało. Aligator ranił go w rękę - opisał zdarzenie Demings.
Znaleziony po 15 godzinach
Po ponad 15 godzinach od tragedii, poinformowano o odnalezieniu zwłok dwuletniej ofiary drapieżnego gada. Tę trudną wiadomość przekazali rodzicom Demings i katolicki ksiądz. Ciało chłopca było nienaruszone, co oznacza, że najprawdopodobniej został on utopiony przez zwierzę. - Według mnie nie ulega wątpliwości, że chłopiec został wciągnięty pod wodę i utopiony - stwierdził Demings. W celu dokładnego zbadania powodu jego śmierci zostanie jednak przeprowadzona sekcja zwłok. Dwulatek został znaleziony blisko miejsca, w którym doszło do ataku.
W poszukiwaniach dwulatka brała udział ekipa śmigłowca, marynarka wojenna oraz specjaliści z pobliskich rezerwatów przyrody. W ramach akcji zabito pięć gadów.
- Istnieje duża szansa, że już mamy tego aligatora, bo skupiliśmy nasze działania na obszarze, na którym miał miejsce wypadek - mówił Nick Wiley z Florida Fish and Wildlife Conservation Commission.
Ciężkie chwile
To tragiczne wydarzenie poruszyło wiele osób.
- Wszyscy pracownicy i turyści odwiedzający Disneyland są wstrząśnięci tym wydarzeniem. Myślami jesteśmy przy rodzinie - mówił Demings. Według świadków aligator mierzył od 1,2 do 2 metrów długości.
- Nie wyobrażam sobie co czują rodzice w tej chwili. To ciężki tydzień dla Orlando - powiedział A.J. Jain, turysta z Georgii.
Autor: AD/map//msb,jap / Źródło: orlandosentinel.com, abcnews.go.com, unionleader.com