Podróż poślubna piechotą: z Helu na Rysy. Pączki, cukierki i świeża pościel

Pączki, cukierki i świeża pościel czyli podróż poślubna na długim dystansie
Pączki, cukierki i świeża pościel czyli podróż poślubna na długim dystansie
Anna i Wiktor Jesionekl
Pączki, cukierki i świeża pościel czyli podróż poślubna na długim dystansieAnna i Wiktor Jesionekl

Ponad miesiąc wędrówki i niemal tysiąc kilometrów przemierzonych pieszo przez kraj. Tak miesiąc miodowy spędzili Anna i Wiktor Jesionkowie. O swojej pieszej podróży poślubnej z Helu na Rysy długodystansowcy z Gdańska opowiedzieli tvnmeteo.pl.

Jaka może być motywacja do tego, by na własne życzenie i bez żadnego przymusu spakować plecak i wyruszyć w prawie tysiąckilometrową trasę? Miłość! Do natury, do pieszych wędrówek, a przede wszystkim do osoby, która dotrzymywałaby nam kroku i towarzystwa.

To właśnie miłość była "paliwem" dodającym sił dwójce długodystansowców, którzy w sierpniu tego roku przeszli na własnych nogach z Helu na Rysy. Poznajcie Annę i Wiktora Jesionków, którzy dokonali tego w ramach... podróży poślubnej.

Na nowej drodze życia

Wszystko zaczęło się od uświadomienia sobie tego, że para doktorantów z Gdańska - świeżo upieczonych małżonków - nie może sobie w tym roku pozwolić na wymarzoną podróż poślubną. Nie powstrzymało ich to przed tym, aby zaplanować sobie inny sposób spędzenia miodowego miesiąca. - W tym roku "prawdziwa" podróż poślubna nie mogła dojść do skutku. W Trójmieście zatrzymywały nas studia oraz remont domu. Postanowiliśmy, że zamiast tego wyruszymy na poślubną wędrówkę. Oczywiście długodystansową - mówi Wiktor Jesionek.

Długie dystanse to coś, co Wiktorowi i Annie, jego żonie, nie jest obce. Kilka razy w roku wychodzą na piesze wędrówki. - Chodziliśmy wspólnie z akademickimi grupami z Trójmiasta czy też z grupą tzw. "bałtyckich długodystansowców" - mówi Anna Jesionek. - Staramy się raz, dwa razy w roku wybrać na około stukilometrowy spacer. Zazwyczaj robimy to poza sezonem, bo jesień i zima są naszymi ulubionymi porami na wędrowanie polskim Wybrzeżem.

W bagażu wiele intencji

- Z Helu wyruszyliśmy 25 lipca. Pierwszy etap naszej podróży to udział w Pieszej Pielgrzymce Kaszubskiej na Jasną Górę. To był celowy zabieg. Oprócz plecaka i chęci dotarcia na Rysy, zabraliśmy w swoją podróż wiele intencji i myśli, zaś udział w pielgrzymce był sposobem na ich uporządkowanie - opowiadają podróżnicy. - Pielgrzymowanie wrosło w polską tradycję, której i my, choćby raz w życiu, chcieliśmy doświadczyć i też wziąć w niej udział.

Etap trasy pokonywany z pielgrzymką był dla Jesionków łatwiejszy od kolejnych głównie dlatego, że mogli sobie pozwolić na marsz "na lekko". Ciężkie plecaki, które zabrali ze sobą z Gdańska, podróżowały w samochodach, podążających za pielgrzymami.

Jesionkowie - poza trasą pielgrzymki, przebiegającą przez Kaszuby, Kociewie, Bory Tucholskie, Kujawy, Wielkopolskę i Ziemię Sieradzką - wędrowali przez Jurę Krakowsko-Częstochowską, Małopolskę, Beskidy Zachodnie, Gorce i, na zakończenie wyprawy, Tatry.

108 Orle Gniazda 2014 0 WJ.jpg

Ach, te prognozy pogody

- Na szczęście nie musieliśmy zmagać się z jakimiś niezwykłymi trudnościami. Najciężej było na finiszu naszej drogi. Musieliśmy ścigać się z czasem - mówi Anna. - Wiedzieliśmy, jakie są prognozy pogody i mieliśmy świadomość, że na zdobycie Rysów będziemy mieli tylko dwa dni. Musieliśmy to zrobić w tym czasie; przedłużenie naszej wędrówki nie wchodziło w grę, gdyż musieliśmy wracać do Trójmiasta - opowiada A. Jesionek.

Czas najmocniej gonił po opuszczeniu przez podróżników Krakowa. Pomimo niepogody każdego dnia pokonywali wyznaczone dystanse. Pobudka na długo przed świtem, wymarsz o świcie, przybywanie na miejsce noclegu późnym wieczorem i ogólne zmęczenie - nie były to sprzyjające okoliczności.

- Dodatkowo sporym problemem okazało się znalezienie noclegu w Tatrach - wspomina W. Jesionek. - Musieliśmy wykonać niemało telefonów aby w końcu znaleźć kąt do spania w schronisku w Dolinie Roztoki.

Pączki, cukierki i świeża pościel

Jesionkowie cały czas nieśli ze sobą namiot, choć jak się jednak okazało, wcale nie musieli z niego korzystać. Baza noclegowa na trasie ich wędrówki była dobra i wystarczająco dostępna.

- Przy okazji poszukiwania miejsc do spania, pomagaliśmy sobie "telefonem do przyjaciela" - mówią piechurzy. - Czasem zdarzały się bardzo zaskakujące sytuacje. Kiedy pojawiliśmy się w schronisku na Kudłaczach, okazało się, że byliśmy jedynymi osobami, które przybyły tam na noc. Czekał na nas gospodarz. Zostaliśmy przyjęci niezwykle gościnnie - opowiada Wiktor. - Mieliśmy za sobą całodzienny marsz w deszczu, a w schronisku czekało na nas przygotowane łóżko. Dodatkowo, co również było dla nas niezwykle miłe, byliśmy traktowani, jak goście, a nie jak klienci schroniska.

130 Orle Gniazda 2014 0 WJ.jpg

Wiktor i Anna podczas swojej drogi spotykali wielu interesujących ludzi. W rozmowie z tvnmeteo.pl opowiedzieli między innymi o piekarzu, który wykazał się niezwykle dobrym sercem. Okazało się, że wchodząc do piekarni po drożdżówki, można wyjść z niej z siatką pączków.

- Mijaliśmy po drodze piekarnię. Byliśmy głodni, więc wstąpiliśmy do środka. Wyszedł do nas człowiek, który od stóp do głów był ubrudzony mąką. Mieliśmy ochotę na drożdżówki, tych jednak nie było - opowiadają Jesionkowie. - Zapytał nas dokąd zmierzamy, po czym zniknął na zapleczu. Po chwili wyszedł do nas z całą siatką pączków. Chcieliśmy za nie zapłacić, ale on kategorycznie odmówił przyjęcia zapłaty. Później jedliśmy te pączki przez dwa dni - śmieje się Wiktor.

Między Gorcami a Tatrami Wysokimi Jesionkowi trafili na kolejnego człowieka o ogromnym sercu. - W jednej z małych miejscowości zauważył nas pewien niezwykle sympatyczny człowiek. Podjął z nami rozmowę; zapytał dokąd i skąd idziemy, a następnie zaprosił nas do siebie - mówi Anna Jesionek. - Chcieliśmy odmówić, bo trochę nam się spieszyło, ale w rezultacie i tak trafiliśmy do jego domu. Tego dnia nie musieliśmy już myśleć o obiedzie. Mieliśmy okazję napić się mleka prosto od krowy i spróbować fantastycznego rarytasu - cukierków odpustowych - wspomina z uśmiechem.

Również na szlaku Orlich Gniazd para długodystansowców trafiła na ciekawego człowieka. - Gdy zatrzymaliśmy się na nocleg, spotkaliśmy mężczyznę, który wyglądał zdecydowanie nie tak, jak wyglądają ludzie w dzisiejszych czasach. Palił papierosa za papierosem i był mocno zajęty składaniem setek, jeśli nie tysięcy fragmentów pieca. Okazało się, że ów mężczyzna - opowiadają Jesionkowie - był człowiekiem odpowiedzialnym za archeologiczną stronę rekonstrukcji jednego z zamków na szlaku, który miał się stać trwałą ruiną, a fragmenty wspomnianego pieca wydobyto podczas prac archeologicznych. Mieliśmy szczęście i zaszczyt, pomimo tego, że zamek ten był zamknięty, być chyba pierwszymi goścmi, którym został on udostępniony do zwiedzania - wspominają podróżnicy.

Być aktywnym

Od 25 lipca do 29 sierpnia Jesionkowie pokonali około tysiąca kilometrów idąc na piechotę z Helu na Rysy. To tyle, ile przeszedłby człowiek idący z Warszawy do Szczecina, ze Zgorzelca do Tarnowa lub Zamościa do Bydgoszczy. I z powrotem, rzecz jasna. Wiktor i Anna twierdzą, że przygotowanie do takiej wędrówki nie jest specjalnie trudne - wymaga przede wszystkim zaangażowania i cierpliwości.

149 Orle Gniazda 2014 0 WJ.jpg

- Wędrówka długodystansowa nie wymaga nadzwyczajnej siły, ale wytrzymałości, którą najlepiej wyrabia się po prostu wędrując i przyzwyczajając się do dłuższych dystansów - tłumaczy Anna Jesionek. - Raz w miesiącu wybieramy się na długą wycieczkę, a kilka razy w roku wyjeżdżamy na parę dni, żeby pochodzić. Przed samą wyprawą codziennie biegaliśmy. Całoroczna aktywność fizyczna jest kluczem. Warto brać udział w pieszych rajdach czy jakichś imprezach na orientację - opowiada.

Jesionkowie wspominają także, że ważne jest również to, aby takie wędrówki były z plecakiem. To dlatego, że znacznie trudniej jest pokonać 40 czy 50 kilometrów z wypełnionym plecakiem, niż 70 czy 80 bez niego.

Głowa najważniejszym wyposażeniem

Długodystansowi biegacze czy piechurzy doskonale wiedzą, że podczas długich tras i rozłożonego w czasie wysiłku, psychika jest niejednokrotnie ważniejsza, od kondycji fizycznej. Myśl ludzka potrafi krążyć różnymi drogami i zmęczenie psychiczne bywa tym kluczowym, które decyduje o sukcesie bądź porażce przedsięwzięcia.

- Nas dzięki temu, że wędrowaliśmy w dwójkę, kryzysy omijały - opowiadają Jesionkowie. - Jeżeli pojawiały się jakieś trudne momenty, psychiczne bądź fizyczne, ciągnęliśmy się mocno do przodu pomimo tego, że nie zawsze było łatwo się zmotywować - mówią.

do drivera.jpg

Plecak na wyprawę z Helu na Rysy również nie należał do najmniejszych i najlżejszych. Mieściło się w nim m.in. kilka par butów. - Jak już wspomnieliśmy, podczas pielgrzymki plecak jechał na ciężarówce - mówią Jesionkowie. - Po pielgrzymce odchudziliśmy nasz ekwipunek i paczkę ze zbędnymi rzeczami wysłaliśmy do Gdańska. Na dalszą część wyprawy nie zabieraliśmy ze sobą jakiegoś specjalnego sprzętu turystycznego. Mieliśmy ze sobą jedynie oczywiste akcesoria: namiot, śpiwór, latarkę - wymienia A. Jesionek. - Wszystko inne w razie konieczności da się zorganizować w trakcie drogi i jeżeli coś było nam potrzebne, to najpierw staraliśmy się bez tego obejść, a jeżeli już nie było wyjścia, wówczas kupowaliśmy to na trasie - kontynuuje.

"Warto wyjść z domu"

Kazik Staszewski w wydanym w 1992 roku singlu "Jeszcze Polska" śpiewał "Popatrz dookoła, ile brudu na ulicy, jacy ludzie są zmęczeni, jacy oni umęczeni.". Słowa Anny i Wiktora Jesionków pokazują, ile przez ponad 20 lat zmieniło się w naszym kraju.

- Wędrując znad Bałtyku w Tatry na własnych nogach, można zobaczyć, jak bardzo Polska jest piękna i ciekawa. Pociągiem przejedziemy z jednego jej końca na drugi w kilka godzin, ale dopiero idąc na piechotę dostrzegamy zróżnicowanie i bogactwo, w jakie obfituje nasz kraj: zielone i złote po horyzont rolnicze Kujawy, przemysłowy i dostatni Śląsk, gościnność ludzi na Podhalu i Kaszubach - wymieniają podróżnicy.

- Warto wyjść z domu - mówią zdecydowanie Anna z Wiktorem. - Warto to zrobić i przejść się nieco dalej. Wystarczy kilka kroków więcej i być może zobaczycie coś ciekawego. My na pewno chcemy więcej. Pomimo, że wędrowaliśmy miesiąc, było to dla nas stanowczo za mało i żal było kończyć - podsumowują.

JEŻELI RÓWNIEŻ PRZEŻYLIŚCIE NIESAMOWITĄ PODRÓŻ (ŁĄCZNIE Z TĄ POŚLUBNĄ), WYŚLIJCIE NAM SWOJE WSPOMNIENIA.

KONTAKT24 CZEKA NA WASZE OPOWIEŚCI!

Autor: Marcin Kargol

Pozostałe wiadomości

Pogoda na dziś. Niedziela 28.07 zapowiada się pochmurno. Czasami niebo ma się przejaśniać, ale możemy spodziewać się także przelotnego deszczu i burz. Biomet okaże się głównie niekorzystny.

Pogoda na dziś - niedziela 28.07. Nad Polską przejdzie burzowa strefa

Pogoda na dziś - niedziela 28.07. Nad Polską przejdzie burzowa strefa

Źródło:
tvnmeteo.pl

Kolejne dni obfitować będą w zmiany. W niedzielę nad Polską przechodzić będą fronty atmosferyczne, przynoszące burze i opady. Miejscami termometry pokażą do 30 stopni. Kolejny tydzień przyniesie nam większy spokój w pogodzie i niższe wartości na termometrach - przynajmniej na początku.

Gorąco nie ustanie, pojawią się gwałtowne zjawiska

Gorąco nie ustanie, pojawią się gwałtowne zjawiska

Źródło:
tvnmeteo.pl

Łazik Perseverance mógł odnaleźć ślady dawnego życia na Marsie. Podczas eksploracji doliny, która przed miliardami lat była korytem rzeki, sprzęt natrafił na skałę noszącą intrygujące ślady. Na Ziemi podobne struktury są wiązane z obecnością skamieniałych mikroorganizmów.

W tej skale może kryć się tajemnica marsjańskiego życia

W tej skale może kryć się tajemnica marsjańskiego życia

Źródło:
PAP, NASA

Susza hydrologiczna opanowała część Polski. Szczególnie trudna sytuacja panuje w regionach o zwartej zabudowie, gdzie wybetonowane ulice i place utrudniają zatrzymywanie wody. Wiele gmin apeluje o rozsądne korzystanie z zasobów wodnych.

Woda na wagę złota. Apele do mieszkańców

Woda na wagę złota. Apele do mieszkańców

Źródło:
TVN24, IMGW

Ponad 130 zniszczonych budynków i ewakuacja tysięcy ludzi - tak wygląda sytuacja w dwóch hrabstwach na północy Kalifornii, gdzie trwa walka z jednym z największych pożarów w historii tego stanu. Ogłoszono stan wyjątkowy. Trudna sytuacja jest też w sąsiednim Oregonie, gdzie spłonęły gospodarstwa i wiele zwierząt - informują lokalne media.

Ponad 130 budynków spłonęło, ogień zagraża tysiącom kolejnych

Ponad 130 budynków spłonęło, ogień zagraża tysiącom kolejnych

Źródło:
PAP, Reuters, CNN, tvnmeteo.pl

Młody lis zaczepiający żabę - taki materiał z okolic Częstochowy otrzymaliśmy na Kontakt 24. Zabawy zwierząt mają kluczową rolę w ich prawidłowym rozwoju, a echa takich zachowań możemy często zobaczyć w ich dorosłym życiu.

Ważna lekcja dla młodego lisa

Ważna lekcja dla młodego lisa

Źródło:
Kontakt 24

Dorosły czarny niedźwiedź z młodym w mieście Winsted w amerykańskim stanie Connecticut zatrzasnął się w samochodzie. Zwierzęta zniszczyły tapicerkę, uruchomiły radio i trąbiły klaksonem. Na zewnątrz auta znajdował się jeszcze jeden zaniepokojony młody osobnik.

Niedźwiedzie weszły do samochodu. Zdemolowały go, włączyły radio i trąbiły klaksonem

Niedźwiedzie weszły do samochodu. Zdemolowały go, włączyły radio i trąbiły klaksonem

Źródło:
PAP

Pasażerka samolotu, który miał odlecieć z Rzymu do Katanii, przemycała iguanę. Obecności zwierzęcia nie ujawnił żaden system kontroli lotniskowej, a ku zaskoczeniu wszystkich jaszczurkę na pokładzie wykryła... kotka współpasażerki.

Kotka wyczuła "egzotyczną koleżankę" w samolocie. To był koniec podróży dla jednej z pasażerek

Kotka wyczuła "egzotyczną koleżankę" w samolocie. To był koniec podróży dla jednej z pasażerek

Źródło:
PAP, corriere.it

Zwiększa się powierzchnia plamy ropy powstałej po czwartkowym zatonięciu tankowca w Zatoce Manilskiej u wybrzeży Filipin. Wstępne oględziny wskazują, że wyciek mógł być stosunkowo niewielki. Jeśli paliwa nie uda się zabezpieczyć przed wyciekiem, region czeka katastrofa ekologiczna.

Plama ropy powiększa się z dnia na dzień. Trzykrotny przyrost

Plama ropy powiększa się z dnia na dzień. Trzykrotny przyrost

Źródło:
Al Jazeera, Rappler

Setki dzikich zwierząt przekazał rząd Namibii na rzecz krajowego programu pomocy osobom głodującym w związku z suszą. Sytuacja jest tak zła, że ponad 85 tysiącom osób grozi śmierć z głodu - wynika z analizy Światowego Programu Żywnościowego.

Głodują z powodu suszy. Rząd wysyła paczki z mięsem zwierząt

Głodują z powodu suszy. Rząd wysyła paczki z mięsem zwierząt

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl

Martwe małże wypełniły chorwacką zatokę Mali Ston. W niektórych hodowlach zginęło prawie 90 procent mięczaków. Pomór zwierząt ma być powiązany z rekordowo wysoką temperaturą wód Adriatyku.

Zginęło 90 procent małży. "Bezprecedensowa katastrofa" w Chorwacji

Zginęło 90 procent małży. "Bezprecedensowa katastrofa" w Chorwacji

Źródło:
PAP

Do silnego wstrząsu doszło na włoskich Polach Flegrejskich. Wstrząsy o magnitudzie 4,0 były odczuwalne w sąsiednim Neapolu. Chociaż nie doszło do poważnych uszkodzeń, aktywność sejsmiczna w tych okolicach budzi niepokój mieszkańców.

Wstrząsy w rejonie najgroźniejszego superwulkanu Europy

Wstrząsy w rejonie najgroźniejszego superwulkanu Europy

Źródło:
PAP, ANSA, tvnmeteo.pl

Rekordowa fala ulewnych deszczy nawiedziła północno-wschodnie regiony Japonii, powodując powodzie i osuwiska ziemi. Japońskie władze poinformowały o co najmniej dwóch ofiarach śmiertelnych.

Woda porwała radiowóz. Nie żyje policjant

Woda porwała radiowóz. Nie żyje policjant

Źródło:
PAP, Reuters, The Japan Times, Kyodo News

Trzęsienie ziemi o magnitudzie 5,0 nawiedziło Teksas. Do zdarzenia doszło w piątek rano czasu lokalnego. Aktywność zarejestrowano bardzo płytko pod ziemią, przez co była odczuwalna na dość dużym obszarze.

Seria trzęsień ziemi w Teksasie

Seria trzęsień ziemi w Teksasie

Źródło:
USGS, KCBD

42-letni turysta z Belgii trafił do szpitala z oparzeniami trzeciego stopnia, których doznał w Dolinie Śmierci w Kalifornii - jednym z najgorętszych miejsc na ziemi. Mężczyzna miał stracić klapki, chodząc po gorących wydmach.

W klapkach po Dolinie Śmierci. Finał w szpitalu

W klapkach po Dolinie Śmierci. Finał w szpitalu

Źródło:
CNN, tvnmeteo.pl

W trakcie ogromnego pożaru Park w Kalifornii powstało bardzo rzadkie i niebezpieczne zjawisko - ogniste tornado. Można zobaczyć je na nagraniu.

Ogniste tornado. Wirujący słup ognia na nagraniu

Ogniste tornado. Wirujący słup ognia na nagraniu

Źródło:
Reuters, tvnmeteo.pl

Rowerzysta w Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie natknął się na leśnej drodze na samicę niedźwiedzia grizli z młodymi. Zwierzę prawdopodobnie wystraszyło się i dlatego zaatakowało mężczyznę. Ten obronił się, uderzając niedźwiedzicę w pysk.

Jechał rowerem, grizli "natychmiast powalił go na ziemię"

Jechał rowerem, grizli "natychmiast powalił go na ziemię"

Źródło:
PAP, cbc.ca, vicnews.com

Dwójka astronautów pozostanie na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) do czasu, aż inżynierowie nie zakończą prac nad usterkami w ich statku - poinformowała w czwartek NASA. W sobotę minie 50 dni, odkąd załoga Starlinera przebywa w przestrzeni kosmicznej.

Mieli wrócić na Ziemię w czerwcu. NASA nadal nie wie, kiedy to nastąpi

Mieli wrócić na Ziemię w czerwcu. NASA nadal nie wie, kiedy to nastąpi

Źródło:
PAP, NASA

Z powodu upału w marokańskim mieście Bani Mallal w ciągu 24 godzin zmarło 21 osób - podał w czwartek resort zdrowia. W środę w tym regionie temperatura sięgała 48 stopni Celsjusza.

21 zgonów w 24 godziny w jednym mieście. Przez upał

21 zgonów w 24 godziny w jednym mieście. Przez upał

Źródło:
PAP, africanews.com

Tajfun Gaemi w czwartek lokalnego czasu uderzył we wschodnie wybrzeże Chin. Władze szacują, że dotkniętych przez żywioł jest ponad 600 tysięcy osób. Ogłoszo drugi najwyższy poziom alarmu powodziowego. Wcześniej przeszedł przez Tajwan i Filipiny, gdzie zginęło ponad 20 osób.

Setki tysięcy ewakuowanych, odwołane loty. Sytuacja "ponura i skomplikowana"

Setki tysięcy ewakuowanych, odwołane loty. Sytuacja "ponura i skomplikowana"

Źródło:
PAP, BBC, AP

Miliardy ludzi zmagają się z epidemią ekstremalnych upałów. Jeśli jest jedna rzecz, która łączy nasz podzielony świat, to fakt, że jest coraz bardziej gorąco - komentował w czwartek ostatnie rekordy temperatury na świecie sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres. Podkreślił, że "upały, choć niewidoczne, są bardziej zabójcze niż inne skutki zmiany klimatu" i wezwał kraje do podjęcia pilnych działań w celu zmniejszenia skutków tych zmian i ochrony ludności.

"Ekstremalne upały to nowa nienormalność"

"Ekstremalne upały to nowa nienormalność"

Źródło:
PAP, Reuters, un.org, tvnmeteo.pl

Ogień szaleje w Parku Narodowym Jasper w Kanadzie. Ewakuowano z niego około 25 tysięcy osób - poinformował na konferencji prasowej Mike Ellis, przedstawiciel prowincji Alberta.

"To największy koszmar, jaki mógł spotkać naszą społeczność"

"To największy koszmar, jaki mógł spotkać naszą społeczność"

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, CBC, Alberta Wildfire, BBC

W amerykańskim mieście New Gloucester w stanie Maine baribal przewrócił karmnik dla ptaków i uciekł z przymocowaną do niego kamerą. Całe zdarzenie zostało uchwycone na nagraniu skradzionego urządzenia.

Przewrócił karmnik dla ptaków i uciekł z kamerą. Nagranie

Przewrócił karmnik dla ptaków i uciekł z kamerą. Nagranie

Źródło:
Reuters

Utwór Missy Elliott został wysłany... na Wenus. NASA dokonała transmisji za pomocą anteny wchodzącej w skład sieci Deep Space Network. "The Rain (Supa Dupa Fly)" to pierwsza hip-hopowa piosenka, która trafiła w przestrzeń pozaziemską.

Hip-hopowy hit wysłany na Wenus

Hip-hopowy hit wysłany na Wenus

Źródło:
PAP, NASA

Włochy przygotowują się na uderzenie antycyklonu afrykańskiego Charon. Przyniesie on kolejną falę upałów z temperaturą sięgającą 40 stopni w miastach. Atak gorąca, który miał trwać do końca lipca, będzie nękać kraj także w sierpniu.

Kolejne uderzenie antycyklonu Charon. Jak długo potrwa fala upałów we Włoszech

Kolejne uderzenie antycyklonu Charon. Jak długo potrwa fala upałów we Włoszech

Źródło:
PAP, ilgiornale.it, milanopavia.news, ANSA

Do ponad 250 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych osuwisk, które w poniedziałek zeszły w południowej Etiopii. Według Organizacji Narodów Zjednoczonych w katastrofie mogło zginąć dwa razy więcej osób. W rejonie trwają akcje poszukiwawcze oraz ewakuacja mieszkańców.

Pod lawiną skał i ziemi mogło zginąć nawet 500 osób

Pod lawiną skał i ziemi mogło zginąć nawet 500 osób

Źródło:
Reuters, UN OCHA

Waran z Komodo, największa współcześnie żyjąca jaszczurka, posiada cienką warstwę żelaza pokrywającą zęby - wynika z najnowszych badań. Zdaniem naukowców, ta dość nietypowa cecha pozwala mu skutecznie zabijać ofiary i zdobywać pożywienie.

Zęby warana z Komodo są pokryte żelazem

Zęby warana z Komodo są pokryte żelazem

Źródło:
Nature, phys.org, The Guardian