Wideorejestrator w samochodzie pana Ryszarda utrwalił, jak przy drodze zawirował diabełek pyłowy. Nagranie przesłał na Kontakt 24.
W czwartek w okolicach godziny 16.30 na drodze we wsi Bełchów (województwo łódzkie) pojawiło się niecodzienne zjawisko. Zauważył je i uwiecznił pan Ryszard.
Zupełnie przypadkowe nagranie
- Zapomniałem, że mam uruchomiony wideorejestrator - powiedział w rozmowie z TVN Meteo. I całe szczęście, że urządzenie okazało się włączone. Jak przyznał pan Ryszard, "zupełnie przypadkiem" nagrał się na nim diabełek pyłowy. Film otrzymaliśmy na Kontakt 24.
- Na tym filmie widać, że na zakręcie powolutku zaczęło wirować - opowiadał pan Ryszard. - Na chwilę się zatrzymałem i się nagrało - dodał.
Idealna pogoda na diabełki
Powstaniu diabełka sprzyjały panujące w czwartek warunki atmosferyczne. Pan Ryszard powiedział, że tego dnia temperatura sięgała 30 stopni, a niebo było prawie bezchmurne. W takich warunkach grunt szybko się nagrzewa. Gdy nad rozgrzaną powierzchnię napływa chłodniejsze powietrze, może powstać wir. Porywa ze sobą pył i piasek.
Diabełek osiąga średnicę nawet 10 metrów, a wysokość dochodzi do kilometra.
Kilka dni wcześniej inny diabełek pyłowy pojawił się w Stanach Zjednoczonych - na boisku, podczas meczu baseballu. Pan Ryszard "swojego" diabełka nazwał "miniaturką tego ze Stanów".
Autor: ao/map / Źródło: Kontakt 24, TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24/Pan Ryszard