Chińskie władze dały sądom możliwość skazywania na karę śmierci winnych bardzo poważnego zanieczyszczania środowiska. To, jak twierdzą Chińczycy, potężna broń w walce o lepszą jakość powietrza w kraju, który uchodzi za jeden z największych producentów zanieczyszczeń, m.in. dwutlenku węgla, na Ziemi.
Poprzednie starania, jakie chiński rząd podejmował w kwestii ochrony środowiska, nie odnosiły pożądanych skutków. Głównie dlatego, że egzekwowanie prawa na szczeblu lokalnym pozostawiało wiele do życzenia: opłaty, jakie odprowadzali przemysłowcy zanieczyszczający powietrze, stanowiły gigantyczne źródło przychodów dla lokalnych gospodarek. Miejscowe władze przymykały więc oko np. na ilość gazów cieplarnianyuch wypuszczanych przez fabryki do atmosfery.
Skutek protestów społecznych
Co doprowadziło do tego, że w połowie czerwca tego roku zwiększono władzę sędziów? Przede wszystkim protesty społeczeństwa, dla którego zanieczyszczenie powietrza zaczęło stanowić rzeczywisty problem - w połowie stycznia tego roku w Pekinie było najgorsze od dekady. Przez smog władze miasta zaleciły mieszkańcom pozostanie w domach. To wzbudziło niezadowolenie. Z kolei w maju w mieście Kunming w południowo-zachodniej prowincji Junnan tysiące ludzi wyszły na ulice, by zaprotestować przeciwko produkcji chemikaliów w miejscowej rafinerii.
Autor: map/tr / Źródło: Scientific American, tvnmeteo.pl