Sandy zniszczył prawie jedną czwarta taboru kolejowego New Jersey Transit, spółki obsługującej połączenia kolejowe między Nowym Jorkiem a New Jersey. Ogromne straty mogą być wynikiem błędnej decyzji dotyczącej zabezpieczenia lokomotyw oraz wagonów przed huraganem.
Sandy uderzył mocno we Wschodnie Wybrzeże.
Eksperci szacują straty taboru oraz infrastruktury kolejowej na 900 milionów dolarów.
Szczególnie bolesne wydają sie być straty w taborze kolejowym uchodzącym za jeden z najnowocześniejszych w Stanach Zjednoczonych. Huraganowy wiatr oraz ulewne deszcze towarzyszące Sandy zniszczyły jedną trzecią lokomotyw oraz jedną czwartą wagonów należących do New Jersey Transit. Wśród nich znalazło się 9 nowoczesnych lokomotyw i 84 wagonów, które w ciągu ostatnich sześciu latach spółka zakupiła za 385 milionów.
Śledztwo w sprawie zniszczeń
Media zwracają uwagę, że straty mogłyby być mniejsze, gdyby składy nie zostały zaparkowane w miejscu, które według ostrzeżeń meteorologów były narażone na bezpośrednie uderzenie Sandy.
Skalą zniszczeń zaskoczone są władze New Jersey Transit. Rzecznik tej instytucji poinformował, że choć części nie dało się uniknąć, to dyrekcja nie spodziewała się, że będzie ich tak dużo. Władze NJ Transit wszczęły, więc śledztwo w sprawie odpowiedniego zabezpieczenia taboru przed skutkami huraganu.
Cios dla pasażerów
Skutki huraganu Sandy wciąż odczuwają pasażerowie. Codziennie 136 tys. mieszkańców Garden State, jak potocznie mówi się o tym mieście, korzysta z komunikacji kolejowej. W piątek, prawie trzy tygodnie po przejściu huraganu na Pennsylvania Station, główną stację węzłową Nowego Jorku, obsługiwała w godzinach szczytu 37 pociągów. W normalnych warunkach są to 63 połączenia.
Nowy Jork dziękuje
Walka ze skutkami huraganu trwa również w Nowym Jorku. W sobotę burmistrz metropolii Michael Bloomberg spotkał się z gwardzistami. Podczas żywiołu pomagali oni policjantom i strażakom - transportowali oni funkcjonariuszy wojskowymi pojazdami.
Gwardia Narodowa była również zaangażowana w dostarczanie jedzenia i wody na terenach najbardziej dotkniętych przez żywioł, a po przejściu huraganu sprzątała miasto.
Ogromne zniszczenia
Huragan Sandy uderzył we wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych 29 października. Prędkość wiatru przekraczała 150 km/h. Skutki żywiołu odczuły 24 stany. Według amerykańskich firm ubezpieczeniowych, straty wynikłe z przejścia huraganu mogą wynieść nawet 50 miliardów dolarów. Bilans ofiar w Kanadzie i USA to co najmniej 132 osoby.
Autor: adsz/rs / Źródło: Reuters