Uprawy sumatrzańskich rolników zostały całkowicie zniszczone. Przykryła je gruba warstwa popiołu pochodzącego z wulkanu Sinabung, który od kilku miesięcy jest szczególnie aktywny.
Wulkan Sinabung to jeden spośród 130 aktywnych aktywnych wulkanów należących do Pacyficznego Pierścienia Ognia. W ciągu ostatnich trzech miesięcy doszło do trzech erupcji tego wulkanu. Dlatego władze wprowadziły ewakuacje tysięcy mieszkańców okolicznych miejscowości.
Wyznaczono strefę zagrożenia
W północnej części Sumatry zostały zorganizowane schrony dla ponad 1,5 tys. osób. Władze wyznaczyły strefę zagrożenia rozciągającą się w promieniu 3 km wokół krateru.
Popiół wzbił się 3 km w górę
Do ostatniej erupcji Sinabunga doszło we wtorek 5 listopada. Trwała ona niespełna 20 minut, ale to w zupełności wystarczyło, żeby popiół wulkaniczny wzbił się na wysokość 3 km. W efekcie tego wiele pobliskich miejscowości zostało przykrytych grubą warstwą materiału wulkanicznego.
Całkowicie zniszczone uprawy
Popiół doszczętnie zniszczył uprawy rolników. - W tym regionie znajdują się tysiące hektarów upraw papryki, ziemniaków, kapusty, pomidorów i pomarańczy. Wszystko jest zniszczone i pokryte popiołem - relacjonuje jeden z mieszkańców.
Wulkanolodzy ostrzegają, że w każdej chwili może dojść do kolejnego wybuchu wulkanu. - Jak na razie odnotowujemy drżenia i wzmożoną aktywność. Istnieje więc prawdopodobieństwo, że wkrótce nastąpi silny wybuch - powiedział jeden z ekspertów.
Autor: kt/mj / Źródło: Reuters TV