Problem smogu w Polsce jest coraz częściej poruszany. Stosuje się coraz więcej środków zapobiegawczych oraz wprowadza specjalne programy. Jednak mimo wszystko do zrobienia więcej jest "przed nami" niż "za nami".
Polska, pod względem zanieczyszczenia powierza, wypada fatalnie na tle Europy. Niejednokrotnie wygrywaliśmy rankingi Europejskiej Agencji Środowiska na kraj o najgorszej jakości powietrza na kontynencie.
O problemie, jakim jest smog, mówi się coraz więcej. Również coraz więcej osób jest świadomych złej jakości powietrza oraz znacznego wpływu na zdrowie roztaczających się w atmosferze zanieczyszczeń. Powstają różnego rodzaju programy czy inicjatywy oddolne - protesty i różnego rodzaju happeningi.
Polska jest również czujnie obserwowana przez Unię Europejską. Za niespełnianie zarządzonych regulacji oraz ograniczania emisji grożą między innymi kary finansowe. Na szczęście w kraju podejmuje się coraz więcej działań mających na celu uwolnić nas od smogu.
Co należy zrobić?
Jak podaje Polski Alarm Smogowy, aby realnie walczyć ze smogiem należy wymienić wszystkie szkodliwe źródła emisji - przede wszystkim stare piece i pojazdy spalinowe. Według szacunkowych danych co roku w Polsce sprzedawanych jest około 200 tysięcy kotłów na węgiel, a większość z nich (ok. 70 procent) to kotły o bardzo złych parametrach emisyjnych. Ich potoczna nazwa stosowana w branży kotlarskiej - kopciuchy - mówi sama za siebie. Są to urządzenia, które nie powinny być dopuszczone do obrotu rynkowego. Jeśli chodzi o pojazdy - najbardziej uciążliwe są pojazdy z silnikami diesla, odpowiadają one za znaczną część całkowitej emisji pyłu zawieszonego).
Co robimy, by walczyć ze smogiem?
Uchwała antysmogowa
Siedem województw przyjęło uchwałę anstysmogową. Zrobiły to sejmiki województw małopolskiego, śląskiego, opolskiego, mazowieckiego, łódzkiego, dolnośląskiego, wielkopolskiego. Jako pierwsza uchwałę przyjęła Małopolska - w styczniu 2017 roku. Ostatnią wprowadziła Wielkopolska w grudniu 2017 roku. Ustała antysmogowa dotyczy ograniczeń i zakazów w zakresie eksploatacji instalacji, w których następuje spalanie paliw.
Wymiana pieców
Jak oznajmił w czwartek rano minister środowiska Henryk Kowalczyk, w ciągu dwóch tygodni zostanie zaprezentowany pakiet antysmogowy dla mniejszych miejscowości. Ma się w nim zawierać m.in. wsparcie dla właścicieli domów jednorodzinnych na wymianę ogrzewania na to bardziej ekologiczne.
Jeśli chodzi o Warszawę, to, jak zapowiedział w środę wiceprezydent stolicy Michał Olszewski, do końca 2019 roku miasto wymieni piece w lokalach komunalnych. Dodał, że ominie to tylko mieszkania, które będą do końca przyszłego roku wyłączone z eksploatacji.
Oprócz wsparcia wymiany pieców na paliwa stałe (np. węgiel) na bardziej ekologiczne gazowe, gminy finansują także projekty polegające na montażu urządzeń wykorzystujących odnawialne źródła energii, np. pompy ciepła czy układy solarne. Szczegóły dotyczące wysokości oraz form wsparcia dostępne są w urzędach oraz na stronach internetowych gmin.
Od wtorku krakowianie - korzystając z formularza "Zgłoś palenisko" mogą informować urzędników o tym, gdzie jeszcze działają piece węglowe. - To dodatkowe narzędzie, które pozwala lepiej zdiagnozować, ile takich palenisk jest jeszcze w mieście - mówił pełnomocnik prezydenta miasta ds. jakości powietrza Paweł Ścigalski. Ponadto w Krakowie doradcy będą zachęcać nieprzekonanych do wymiany pieców węglowych na ekologiczne źródła ciepła. Odwiedzą tych, którzy podczas kontroli prowadzonych przez strażników miejskich sygnalizowali, że nie zamierzają przeprowadzać żadnych zmian i tych, dla których barierą są pieniądze lub problemy techniczne.
Zakaz używania paliw stałych w Krakowie wejdzie w życie 1 września 2019 r. Władze miasta szacują, że do wymiany pozostało jeszcze ok. 8-9 tys. pieców węglowych. O dofinansowanie do 5 tysięcy złotych dla indywidualnych mieszkańców lub do 50 tysięcy zł dla wspólnot do wymiany pieców i źródeł ogrzewania będzie można ubiegać się w Łodzi od 19 lutego. W tym roku na dotacje do inwestycji, które mają ograniczyć smog w mieście, przeznaczono 4 mln zł.
Wprowadzenie norm węgla
Normy węgla, którym będzie można palić w domowych piecach, zaczną obowiązywać od przyszłego sezonu grzewczego - zapowiedziała w poniedziałek minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz. Według niej rząd "w najbliższym czasie" przyjmie projekt ustawy o jakości paliw stałych.
Resort wyliczył, że domowe piece są odpowiedzialne za 91 procent emisji pyłu zawieszonego PM10, przemysł zaś za 2 proc. Z powodu smogu rocznie umiera ok. 40 tys. Polaków. To tak, jakby w każdym roku ginęło takie miasto jak np. Ciechanów czy Kutno. W samym Krakowie w styczniu 2016 r. smog mógł się przyczynić do śmierci ok. 300 osób.
Jak powiedziała Emilewicz podczas spotkania z dziennikarzami, projekt nowelizacji ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw trafił pod obrady rządu i "w najbliższym czasie zostanie przyjęty". W jej ocenie prace parlamentarne powinny potoczyć się tak, by nowe rozwiązania mogły wejść w życie jeszcze w pierwszym kwartale bieżącego roku. Dzięki temu ze składowisk węgla dla odbiorców indywidualnych znikną muły i flotokoncentraty - czyli węglowe odpady, które w ogromnej mierze odpowiedzialne są za powstawanie smogu.
- To przełom w polskim ustawodawstwie. Od tej chwili klient podjeżdżający do punktu sprzedaży węgla będzie wiedział, jakie paliwo kupuje. Mamy nadzieję, że dzięki tej ustawie wyeliminujemy tych, którzy chcieli zarabiać na niewiedzy klientów, bo chodzi nie tylko o muły i flotokoncentraty, ale też (proceder - red.) polewania węgla wodą, by zwiększyć jego masę - wskazała minister.
Emilewicz przyznała, że prace nad nowymi przepisami trwały dłużej niż pierwotnie zakładano, potrzebne były bowiem dodatkowe rozmowy z resortem energii i sektorem górniczym. - Te prace trwały dłużej niż zakładano, ale efekty są takie, jakich oczekiwała strona społeczna. Kolejny sezon grzewczy rozpoczniemy z wyeliminowanymi mułami i flotokoncentratami - podkreśliła. Jak dodała, klienci będą wiedzieli, jakie parametry, w tym również dotyczące siarki, zawiera kupowane przez nich paliwo.
Wiceminister przedsiębiorczości i technologii Piotr Woźny zauważył, że do ogrzewania domów indywidualnych wykorzystuje się 20 proc. węgla z polskich kopalń, a nowe regulacje dotyczą tylko spalania w instalacjach domowych. Jak podkreślił, oznacza to zmianę struktury sprzedaży węgla. Instalacje przemysłowe - w tym wielka energetyka - mają wszystkie wymagane unijnym prawem instalacje odsiarczania i filtry. Dlatego zakłady te mogą bezpiecznie spalać również muły i flotokoncentraty - tłumaczył.
Woźny zaznaczył też, że 23 mln osób, czyli 60 proc. populacji naszego kraju, żyje w województwach, w których - na mocy uchwał miejscowych sejmików - i tak obowiązują już uchwały antysmogowe, zakazujące stosowania złej jakości paliw. - Wprowadzamy więc regulację, która zakaże stosowania ich na terenie całego kraju - dodał.
Koniec "kopciuchów"
1 października 2017 r wprowadzono restrykcyjne wymagania dla kotłów produkowanych i instalowanych w Polsce - usunięto z produkcji kotły poniżej piątej klasy, czyli tak zwane "kopciuchy". Zakaz ich sprzedaży wejdzie w życie w czerwcu 2018 roku. Działania mają dotyczyć kotłów do 500 kW, czyli tych używanych w gospodarstwach domowych oraz małych i średnich zakładach.
Rozporządzenie powstało w porozumieniu z Ministerstwem Środowiska. Resort wskazał, że właśnie brak odpowiednich regulacji, umożliwiających pozbycie się kopciuchów przyczynia się do przodowania polskich miast w rankingach dotyczących jakości powietrza. Aż 33 spośród 50 najbardziej zanieczyszczonych miast Unii Europejskiej znajduje się w Polsce.
"Wydanie rozporządzenia Ministra Rozwoju i Finansów zmienia tę sytuację w sposób diametralny. Regulacja nakłada na wprowadzających do obrotu kotły stosowanie wymagań konstrukcyjnych mających wpływ na poziom emisji tlenku węgla, organicznych związków gazowych oraz pyłu, jak również zakaz stosowania rusztu awaryjnego" - podkreślono w komunikacie.
Prowadzenie pomiarów jakości powietrza
W województwie mazowieckim prowadzi się monitoring jakości powietrza w ramach Systemu Oceny Jakości Powietrza. Definiuje on system monitoringu powietrza, określa zakres i sposób badania jego jakości oraz minimalną liczbę stacji oraz metody i kryteria oceny. Jak informuje nadzorujący System Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, system jest na bieżąco modernizowany.
Docelowo system ma pełnić funkcje: informacyjną, prognostyczną, ostrzegawczą oraz sterowania emisją. Ma jednocześnie stanowić narzędzie wspomagający zarządzanie środowiskiem.
Bieżącą ocenę jakości powietrza wykonuje się za pomocą: pomiarów wysokiej jakości, pomiarów manualnych w stałych punktach pomiarowych, modelowania matematycznego, obiektywnych metod szacowania - informuje WIOŚ.
Prowadzi się badania stężeń w powietrzu substancji: dwutlenku siarki, tlenków azotu (NO2, NO, NOx), ozonu, pyłu PM10, pyłu PM2.5, tlenku węgla oraz benzenu. W ramach pyłu PM10 oznacza się zawartość metali - arsenu, kadmu, niklu, ołowiu) i benzo/a/pirenu.
Wykonuje się dwa podstawowe opracowania dotyczące każdej strefy województwa: Wstępną Ocenę Jakości Powietrza oraz Roczną Ocenę Jakości powietrza.
Kontrole straży miejskiej
Uprawnienia do przeprowadzania kontroli pieców ma straż miejska. W Poznaniu od trzech tygodni przeprowadza się badania próbek popiołów z pieców, których właściciele mogli spalać niedozwolone materiały. Dzięki laboratoryjnym badaniom próbek już udało się namierzyć osobę spalającą odpady. Za spalanie lakierowanych płyt dostała mandat.
Obecnie, w szczególnych sytuacjach funkcjonariusze pobierają z pieca popiół i umieszczają go w metalowym pojemniku. Pobraną próbkę przesyła się do laboratorium. Jeżeli w palenisku spalane były zabronione materiały, to badanie wykaże nawet najmniejszą ich zawartość.
W Warszawie strażnikom z Oddziału Ochrony Środowiska pomoże pięć specjalistycznych radiowozów, wyposażonych w nowoczesny sprzęt pomiarowy i obserwacyjny. Analizatory maja monitorować m. in. stężenie pyłów PM2,5 i PM10.
Mandaty za palenie śmieci
Mieszkańcy mogą sami informować strażników miejskich o podejrzeniach naruszeń przepisów dotyczących spalania opadów. Po otrzymaniu takiego zgłoszenia Straż Miejska udaje się pod wskazany adres i sprawdza, jakiego paliwa używa się tam w celu ogrzania lokalu.
W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości - palenia np. śmieciami, strażnicy mogą nałożyć mandat w wysokości do 500 złotych.
- Jeśli doszłoby do rażącego naruszenia można również skierować wniosek do sądu - powiedział w rozmowie telefonicznej z TVN Meteo rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Katowicach młodszy strażnik Jacek Pytel.
W ubiegłym roku katowiccy strażnicy odnotowali ponad 4500 interwencji dotyczących podejrzenia palenia nieodpowiednimi surowcami. Około 2400 tyczyło się węgla i drewna. W ponad 270 przypadkach stwierdzono nieprawidłowości.
Drony kontrolują jakość powietrza
W styczniu w Katowicach wypuszczono drona, który sprawdza, czym palą w piecach mieszkańcy miasta.
- Dron lata nad Katowicami i "wącha", co wylatuje z kominów naszych mieszkańców - poinformowała o zadaniach "Kominodrona" Ewa Lipka z Urzędu Miasta w Katowicach. Dron wyczuwa szkodliwe substancje, a pobrane dane przekazuje strażakom.
Podobnego rozwiązania ma podjąć się Bielsko-Biała. Jeszcze w tym roku miasto ma zakupić urządzenie, które ma badać zanieczyszczone powietrze. Jak powiedział we wtorek szef bielskiej Rady Miejskiej Jarosław Klimaszewski, w kolejnym sezonie grzewczym dron ma pomóc w walce m.in. z paleniem śmieci w piecach.
Na inny pomysł wpadły władze Krakowa. W mieście ma stanąć siedmiometrowa wieża, która ma pełnić funkcję oczyszczacza powietrza. W godzinę urządzenie będzie filtrować 30 tysięcy metrow sześciennych powietrza.
Jak mówił Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego jest to "mała kropla w morzu potrzeb". Tego typu urządzenia realnie nie rozwiązują problemu na dużą skalę, jednak są medialne - dzięki temu zwraca się uwagę na problem smogowy.
Dużo za nami, jeszcze więcej przed nami
Jak podaje w rozmowie z nami Siergiej, sytuacja w Polsce pod względem walki ze smogiem nabiera rozpędu. Dodaje, że jeśli chodzi o realne działania, mające na celu poprawę jakości powietrza "jest dużo lepiej niż kilkanaście miesięcy temu". Jednak - do celu jeszcze bardzo daleko.
- Musimy dalej walczyć o czyste powietrze na wszystkich szczeblach - zaznacza.
Autor: amm, ao/map / Źródło: Polski Alarm Smogowy, TVN Meteo, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24