Potężna burza śnieżna przetoczyła się przez północną część stanu Utah. Tysiące mieszkańców przez kilka godzin było pozbawionych dostępu do prądu, a na ulicach zapanował chaos.
W ostatnim czasie pogoda nie jest łaskawa dla Amerykanów. W ubiegłym tygodniu meteorolodzy z Narodowej Administracji Oceanicznej i Atmosferycznej (NOAA) podali, że ponad połowa powierzchni tego kraju pokryta jest śniegiem. Obecnie znów przechodzi tam kolejna burza śnieżna.
Tysiące osób bez prądu
W czwartek niebezpiecznie zrobiło się m.in. na północy stanu Utah. Zamiecie śnieżne przyczyniły się do powstania kilkudziesięciu wypadków, zamknięcia lotniska w Salt Lake County i przerw w dostawie energii elektrycznej. Jak wynika z lokalnych doniesień, ponad 13 tys. osób przez kilka godzin nie miała dostępu do prądu. Często przyczyną były zapalenia słupów energetycznych.
Trudne warunki na drogach
Zamiecie ustąpiły w piątek o świcie, jednak zaraz później pojawiły się tam opady marznącego deszczu, dlatego warunki drogowe były długo utrudnione. Lokalna policja informuje o kilkudziesięciu wypadkach. Na szczęście nie odnotowano żadnych ofiar.
Autor: kt/mj / Źródło: fox13now.com