Światowa Organizacja Handlu (WTO) uznała, że subwencje unijne dla Airbusa były nielegalne i w związku ze stratami Boeinga Stany Zjednoczone mogą nałożyć na Unię Europejską cła odwetowe na produkty warte 7,5 miliarda dolarów. - Wybór tej ścieżki byłby krótkowzroczny - ostrzegła jednak unijna komisarz do spraw handlu Cecilia Malmstroem.
Środowa decyzja WTO to kolejna odsłona ciągnącego się od kilkunastu lat sporu między Boeingiem a Airbusem, jednak zarządzona kara jest rekordem w 25-letniej historii WTO.
Cła na unijne produkty
Waszyngton będzie mógł nałożyć cła na europejskie produkty w połowie października, gdy WTO formalnie zatwierdzi środową decyzję.
Prezydent Donald Trump już w kwietniu napisał na Twitterze: "Światowa Organizacja Handlu uznaje, że dotacje Unii Europejskiej dla Airbusa niekorzystnie wpłynęły na Stany Zjednoczone, które w związku z tym nałożą cła na produkty UE o wartości 11 miliardów dolarów!". USA opublikowały wtedy listę towarów, które mają zamiar obłożyć taryfami. Obok produktów związanych z branżą lotniczą znalazły się także inne towary, w tym wybrane rodzaje sera, olej z oliwek, pomarańcze, wino, owoce morza i odzież.
Boeing wezwał w środę Airbusa, by stosował się do norm Światowej Organizacji Handlu. "Europie grożą teraz cła, ponieważ Airbus przez lata nie chciał się zastosować do wyroków WTO. Ale nawet dzisiaj Airbus może uniknąć tych taryf, stosując się w pełni do swoich zobowiązań. Mamy nadzieję, że w końcu to zrobi" - czytamy w komunikacie.
Bruksela komentuje
Unijna komisarz do spraw handlu Cecilia Malmstroem zareagowała natychmiast na decyzję WTO, podkreślając, że UE wolałaby osiągnąć porozumienie z USA, które pozwoliłoby uniknąć wojny handlowej, jeśli jednak Trump nałoży cła na europejskie dobra, to Unia na nie odpowie.
- UE przyjmuje do wiadomości decyzję organu arbitrażowego Światowej Organizacji Handlu w sprawie Airbusa oraz poziom możliwych środków odwetowych. Nadal uważamy, że nawet jeśli Stany Zjednoczone uzyskały zgodę organu rozstrzygania sporów WTO, wybór środków odwetowych byłby krótkowzroczny i przyniósłby efekt przeciwny do zamierzonego - oświadczyła Malmstroem.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała, że wyrok WTO "zapadł zgodnie z prawem międzynarodowym, ale zaciąży on niestety na Airbusie". - Musimy teraz zobaczyć, jak zareagują Amerykanie - dodała. Rząd Zjednoczonego Królestwa ogłosił, że "uciekanie się do ceł nie leży w interesie Wielkiej Brytanii, UE, czy też USA". "Ściśle współpracujemy z USA, UE i europejskimi partnerami, wspierając negocjacje na temat porozumienia w sprawie konfliktu Airbusa i Boeinga" - głosi komunikat Downing Street.
Konsekwencje
Dyrektor wykonawczy Airbusa Guillaume Faury ostrzegł, że nałożenie 7,5 miliarda dolarów ceł na europejskie produkty "źle się odbije na amerykańskich liniach lotniczych, jak i na miejscach pracy w USA, dostawcach i pasażerach".
- Blisko 40 procent dostaw dla Airbusa związanych z samolotami pochodzi od amerykańskich producentów i wspiera 275 tysięcy miejsc pracy w 40 stanach - dodał Faury. W odróżnieniu od nałożonych jednostronnie, wcześniejszych amerykańskich taryf na stal i aluminium oraz liczne chińskie towary eksportowe, cła odwetowe dotyczące sprawy Airbusa mają pełną aprobatę WTO.
Spór USA-UE
Podobny wyrok WTO, ale wymierzony w USA, zapadł w listopadzie 2018 roku, gdy organizacja uznała ulgi podatkowe stanu Waszyngton dla Boeinga za nielegalną subwencję. Spór amerykańsko-unijny o subwencje dla przemysłu lotniczego prawdopodobnie nie zakończy się na tym wyroku. Zarówno USA, jak i UE twierdzą, że druga strona udziela niedozwolonego wsparcia finansowego gigantom lotniczym: Bruksela - Airbusowi, a USA - Boeingowi i obie strony składają na siebie nawzajem kolejne skargi w WTO. Konflikt w sprawie samolotów nasila rozpoczętą przez administrację Trumpa wojnę handlową, a WTO rozpatruje teraz kilkanaście skarg na cła odwetowe nałożone przez Waszyngton na wielu producentów stali i aluminium, w tym na partnerów USA. Unia Europejska uznaje praktyki USA za protekcjonizm, który stanowi złamanie reguł wolnego handlu.
Autor: mb / Źródło: PAP