USA i Ukraina podpisały oświadczenie o wzmocnieniu współpracy w dziedzinie energetyki i klimatu. Dokument przewiduje między innymi współdziałanie w kwestii usprawnienia korporacyjnego zarządzania w państwowych przedsiębiorstwach ukraińskiego sektora energetycznego. Rozmawiano też o energetyce jądrowej.
Wołodymyr Zełenski poinformował na Twitterze, że ukraiński koncern Enerhoatom podpisał z przedsiębiorstwem Westinghouse Electric kontrakt na budowę łącznie pięciu bloków energetycznych w chmielnickiej elektrowni jądrowej. Wartość projektu to 30 mld USA.
Prezydent Ukrainy spotkał się też tego dnia m.in. z szefem NASA Billem Nelsonem. Rozmawiano o projektach, w które może zaangażować się Ukraina "ze swoją wyjątkową kosmiczną technologią" - napisał na Twitterze Zełenski.
Jak informował dziennik "Rzeczpospolita", "Amerykanie mają też pomysł na zmniejszenie korupcji na Ukrainie". "Choć nikt tego tak nie nazywa, to podpisane dokumenty przewidują 'wzmocnienie współpracy dwustronnej w zakresie poprawy dobrego ładu korporacyjnego w przedsiębiorstwach państwowych sektora energetycznego Ukrainy'. Miałoby to nastąpić poprzez 'utworzenie międzynarodowych niezależnych rad nadzorczych" w głównych firmach sektora" - opisuje dziennik.
W środę szefa ukraińskiego państwa przyjmie w Białym Domu prezydent USA Joe Biden.
Zełenski w Białym Domu
Według biura prasowego ukraińskiego prezydenta w programie wizyty jest rozmowa Zełenskiego i Bidena w cztery oczy poprzedzona rozmowami w rozszerzonym składzie delegacji. Jak dodano, Zełenski ma spotkać się z wieloma przedstawicielami władz amerykańskich. Już we wtorek prezydent spotkał się z szefem Pentagonu; według informacji PAP w środę ma spotkać się też za zamkniętymi drzwiami z grupą kongresmenów popierających sprawę ukraińską w Kongresie. Ponadto, według biura prezydenta Zełenskiego, podczas spotkania z Bidenem ma dojść do podpisania "szeregu dokumentów".
Według informacji PAP chodzi o porozumienia w sferze transformacji energetycznej, współpracy gospodarczej, a także nową transzę pomocy wojskowej dla Ukrainy. Jak mówi PAP źródło w Kongresie, chodzi m.in. o uzbrojenie warte 60 mln dolarów, w postaci dodatkowych systemów przeciwpancernych Javelin.
Waszyngton oczekuje jednocześnie, że Zełenski mocniej zaangażuje się m.in. w walkę przeciw korupcji.
Podczas kilkudniowej wizyty Zełenski odwiedzi miasta na Wschodnim i Zachodnim wybrzeżu. Ma udać się do Kalifornii, by - jak zaznają ukraińskie władze - pracować nad nowymi możliwościami współpracy USA i Ukrainy w sferze IT i przemysłu kosmicznego.
Data dwukrotnie przekładana
Data spotkania prezydentów Ukrainy i USA była dwukrotnie przekładana. Początkowo miał być to 30 sierpnia, następnie datę przesunięto na 31 sierpnia. Później spotkanie zostało przeniesione na 1 września w związku z ultimatum talibów w sprawie ewakuacji z Afganistanu - poinformował rzecznik Zełenskiego Serhij Nykyforow.
Zdaniem strony amerykańskiej, wizytę przełożono po to, by nie przesłonił jej temat Afganistanu. Po tym, jak prezydent Biden zignorował prośbę Zełenskiego o spotkanie przed jego szczytem z Władimirem Putinem w Genewie, Waszyngton chce pokazać, że Ukraina jest ważnym partnerem; Zełenski jest dopiero drugim, po kanclerz Merkel, europejskim przywódcą zaproszonym do Białego Domu.
Znany ukraiński politolog Wołodymyr Fesenko uważa, że spotkanie będzie owocne, ale nie stanie się przełomem. - Wizyta przyniesie rezultaty. Ale nie należy oczekiwać sensacji, przełomów, nikt ze specjalistów nie ma takich zawyżonych oczekiwań - mówił na antenie Radia NW. Według niego w czasie wizyty podpisane będzie porozumienie w sferze obronnej. - To umowa ramowa, chciałoby się czegoś więcej. Ale bądźmy realistami: teraz USA nie są gotowe, by dawać dodatkowe gwarancje bezpieczeństwa, wojskowej pomocy; sparzyły się na Afganistanie, dlatego będą działać ostrożnie - podkreśla politolog.
Według byłego ambasadora USA w Ukrainie, Stevena Pifera, wizyta może być "sporym sukcesem" prezydenta Zełenskiego, o ile nie będzie on miał nierealistycznych oczekiwań wobec Bidena, jak np. zmianę decyzji ws. Nord Stream 2.
- Co wiecej, im bardziej przekonujący będzie przekaz co do zobowiązania do wewnętrznych reform, tym lepszy będzie jego czas w Waszyngtonie - dodał dyplomata w tekście dla think-tanku Brookings Institution.
Pierwsza wizyta Zełenskiego
Środowa wizyta Zełenskiego będzie jego pierwszą w Białym Domu, mimo wielomiesięcznych starań, najpierw za rządów Donalda Trumpa, a potem Joe Bidena. Spotkanie w Białym Domu było jedną z zachęt, jakie administracja Trumpa proponowała w zamian za ogłoszenie śledztwa przeciwko Bidenowi w trakcie kampanii wyborczej. Ostatecznie do spotkania obu liderów doszło, lecz nie w Białym Domu, a na marginesie Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku we wrześniu 2019.
Źródło: PAP