Pierwszy na świecie komercyjny bezzałogowy prom elektryczny MF Estelle wypłynął w poniedziałek w regularną trasę. Statek mogący pomieścić 30 osób oraz rowery połączył wyspy Kungsholmen z Soedermalm, będącymi dzielnicami Sztokholmu.
- "Estelle" jest zrównoważona i zielona, może pomóc rozwiązać problem korków i tłoku w komunikacji miejskiej. Liczymy, że sprawi, iż więcej osób porzuci samochód na rzecz roweru albo spaceru - podkreślił podczas inauguracyjnego rejsu Stein Andre Herigstad-Olsen, prezes norweskiego armatora Torghatten. Prom został nazwany na cześć Estelle, 11-letniej córki następczyni szwedzkiego tronu księżniczki Wiktorii i księcia Daniela.
Bez kapitana i załogi
Trwający kilka minut rejs statkiem kosztuje 35 koron (ok. 3 euro) i na początku ma odbywać się w obecności pracownika, który jednak nie wykonuje żadnych czynności. Armator czeka na zmianę przepisów, aby według prawa możliwy był przewóz pasażerów bez kapitana oraz załogi. Dziś ich rolę spełnia program komputerowy (autopilot), a bezpieczeństwo zapewnia nowoczesna technologia: radary, sonary ultradźwiękowe, lasery oraz kamery. W przypadku napotkania przeszkody jednostka jest w stanie opracować nową trasę w ciągu jednej sekundy.
Nowatorski statek, mający dodatkowo panele słoneczne na dachu, został zbudowany w stoczni Broderene Aa w Hyen w zachodniej Norwegii, a technologię pozwalającą na pływanie bezzałogowe dostarczyła firma Zeabuz. W położonym między jeziorem Maler a Morzem Bałtyckim Sztokholmie promy i statki odgrywają rolę transportu publicznego. Na część z nich obowiązuje bilet komunikacji miejskiej.
Źródło: PAP