Szef Europolu Rob Wainright, podczas konferencji Web Summit w Lizbonie w Portugalii, ostrzegł przed zwiększającym się ryzykiem cyberataków. W jego ocenie celem około 4 tysięcy ataków dziennie są przede wszystkim infrastruktura krytyczna i sektor finansowy.
- Martwi mnie złożoność ataków i coraz większe możliwości, które pozwalają na skuteczne naruszenie infrastruktury krytycznej, jak i sektora finansowego - powiedział Wainright.
Za mała ochrona
Jego zdaniem standardy cyberbezpieczeństwa, jakimi dysponują europejskie firmy i organizacje, są wciąż zbyt niskie w stosunku do potencjału ofensywnego posiadanego przez cyberprzestępców. - Istnieje pewien rodzaj cyfrowego podziemia przestępczego, które jest znacznie większe i bardziej przebiegłe, niż nam się wydaje - dodał szef Europolu.
Podczas Web Summit zwrócił też uwagę, że największymi zagrożeniami dla infrastruktury krytycznej były w ostatnim czasie ataki z wykorzystaniem złośliwego oprogramowania szyfrującego, a potem wyłudzającego okup - WannaCry i NotPetya, które miały miejsce w maju i czerwcu tego roku.
Według raportów audytorów w wyniku tych cyberataków ucierpiała jedna trzecia placówek narodowego systemu ochrony zdrowia w Wielkiej Brytanii, a także ponad 600 gabinetów lekarzy rodzinnych. Jak mówią analitycy, wskazuje to na skalę zagrożeń, jakie niosą ze sobą tego rodzaju ataki. Mogą one skutecznie sparaliżować zarówno wielkie organizacje, jak i mniejsze jednostki, uniemożliwiając działanie kluczowych dla państwa sektorów takich, jak ochrona zdrowia czy zarządzanie energią.
Wainright szczególny nacisk położył na potrzebę określenia dokładnego typu sprawców cyberataków. Jego zdaniem, coraz powszechniejszym zjawiskiem jest istnienie konglomeratów, które łączą współpracujących ze sobą cyberprzestępców. Pozwala to na przeprowadzanie bardziej skomplikowanych, złożonych działań stanowiących większe zagrożenie w obliczu wciąż niewystarczającej świadomości ryzyka związanego z cyberprzestrzenią.
Autor: tol//dap / Źródło: PAP Biznes
Źródło zdjęcia głównego: freeimages.com