Superbowl to nie tylko wielki mecz, ale i wielkie show. Na scenie wystąpią gwiazdy muzyki, takie jak Lady Gaga czy Coldplay. Ale to właśnie przed telewizorami zbierze się najliczniejsza widownia - tylko w samych Stanach Zjednoczonych będzie to 120 mln ludzi.
Widzowie niecierpliwie czekają nie tylko na sportowy spektakl, ale i na telewizyjne spoty reklamowe. Eksperci branży reklamowej przez cały rok pracują nad przygotowaniem prawdziwych małych dzieł sztuki, by zachwycić wieloosobową publikę - i potencjalną klientelę.
Branża liczona w milionach
Emisja 30-sekundowego spotu kosztuje, bagatela, 5 mln dol. (jeszcze w zeszłym roku była ona o 0,5 mln dol. tańsza). Produkcja samych filmów reklamowych także liczona jest w milionach - występują w nich bowiem światowe gwiazdy. Tak jak amerykański aktor teatralny i filmowy Willem Dafoe, który odziany w śnieżnobiałą sukienkę, wciela się w rolę Marilyn Monroe.
Nie tylko kasa...
Ale Super Bowl to nie tylko machina do robienia pieniędzy. Pojawią się bowiem również reklamy społeczne - m.in. ta zachęcająca do oszczędzania wody. Istnieje inna wartość dodana. Statystyki pokazują, że w mieście, którego drużyna zdobędzie mistrzostwo, dziewięć miesięcy później odnotowuje się wzrost urodzeń. Być może powinno to stanowić inspirację dla rządu Beaty Szydło dla poprawy dzietności w Polsce. Dzieci te, zwane "Super Bowl Babies" występują w jednym z reklamowych filmów, odśpiewując chóralnie piosenkę w towarzystwie piosenkarza Seala. To swego rodzaju zaproszenie do obejrzenia wielkiego finału.
Jak narodowe święto
Super Bowl to finałowy mecz o mistrzostwo w futbolu amerykańskim zawodowej ligi National Football League (NFL). Dla Amerykanów dzień ten stał się wręcz nieformalnym świętem narodowym. Tegoroczny wielki finał zostanie rozegrany po raz pięćdziesiąty (wyjątkowo nie jest oznaczony rzymską liczbą, ponieważ marketingowcy uznali, że "50" wygląda znacznie lepiej). W ostatecznym spotkaniu zmierzą się drużyny Carolina Panthers oraz Denver.
Autor: ag/gry / Źródło: TVN24 Biznes i Świat