Od środy 27 sierpnia pracownicy linii Air France rozpoczynają strajk, który potrwa aż do 2 sierpnia. Francuzi zapewnili, że strajk personelu pokładowego powinien mieć ograniczony wpływ na loty, część połączeń średniego zasięgu zostanie odwołanych.
Linie Air France poinformowały, że w pierwszym dniu strajku weźmie udział 37 proc. z liczącego 13,6 tys. pracowników personalu pokładowego. Protest ma być kontynuowany do 2 sierpnia.
Odwołane loty
Przewoźnik spodziewa się, że obsłuży w tym czasie 92 proc. lotów długodystansowych i 90 proc. krajowych. Jeżeli chodzi o loty średniego zasięgu, to odwołanych zostanie "mniej niż 20 proc. rejsów".
- Rozpoczynanie strajku w środku lata to całkowity nonsens - powiedział szef Air France Frederic Gagey. Wie co mówi, bo w ubiegłym roku linie obsługiwały latem średnio tysiąc lotów dziennie, przewożąc ok. 140 tys. pasażerów.
Strajk nie obejmie lotów obsługiwanych przez KLM, czyli holenderskie ramię holdingu. Także rejsy wykonywane przez partnerską regionalną linię HOP! mają odbywać się zgodnie z planem. Linie Air France poinformowały, że zaoferowały pasażerom prawo do zmiany rezerwacji lotów w okresie strajku. Narodowy przewoźnik Francji walczy ze związkami zawodowymi o obniżenie kosztów działalności, aby móc konkurować z tanimi liniami lotniczymi. Związkowcy domagają się jednak lepszych warunków pracy i praw oraz renegocjacji warunków umowy zbiorowej, która wygasa w październiku. Holding Air France-KLM w środę przedstawi wyniki za drugi kwartał.
Autor: tol//ms / Źródło: Market Watch, The Local
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org/Philippe Noret