Postępuje eskalacja konfliktu na Ukrainie. Prezydent Putin na spotkaniu ze studentami uczelni górniczej w Petersburgu powiedział, że na Ukrainie obok regularnej ukraińskiej armii walczą "ochotnicze nacjonalistyczne bataliony", które nazwał "legią natowską". Tą informacje dementuję sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg mówiąc, że słowa prezydenta Rosji Władimira Putina o "natowskiej legii" walczącej na wschodzie Ukrainy to nonsens.
Stoltenberg oświadczył, że agresywne działania i prowokacyjne wypowiedzi separatystów stoją w sprzeczności z zawartym we wrześniu 2014 roku w Mińsku porozumieniem o zawieszeniu broni.
Mówił też, że mimo powtarzanych przez Rosję zapewnień na temat szukania pokojowego rozwiązania konfliktu, Moskwa nadal zapewnia separatystom wsparcie - szkolenie, wyposażenie i ludzi. - W ostatnich tygodniach Rosja dostarczyła (separatystom) setki sztuk zaawansowanego sprzętu bojowego, w tym systemy rakietowe, ciężką artylerię, czołgi, transportery opancerzone i systemy walki radioelektronicznej – powiedział sekretarz generalny NATO.
Nie ustają spory dyplomatyczne do tego jakie wojska biorą udział w walkach na Ukrainie. Na antenie TVN24 Biznes i Świat będziemy śledzili regularnie to, co dzieje się u naszego wschodniego sąsiada.
Przepychanka z pomysłami na pomoc "frankowiczów"
Do osób, które szukają pomysłów na to jak pomóc "frankowiczom" dołączył prezydent Bronisław Komorowski. Wczoraj w tej sprawie spotkał się z prezesem NBP Markiem Belką. Po spotkaniu prezydencki minister Olgierd Dziekoński powiedział dziennikarzom, że według prezydenta banki w sposób bardzo indywidualny powinny traktować klientów, którzy zaciągnęli kredyty.
- Warto, by kwestia ujemnych stóp procentowych, które są stosowane przez bank centralny Szwajcarii, miały swoje odwzorowanie w praktyce spłacania kredytów, szczególnie oprocentowania - podkreślił Dziekoński. Prezydencki minister uważa, że warto iść w kierunku stanowiska Związku Banków Polskich.
Stany Zjednoczone czekają na śnieżyce
USA czeka na nadejście potężnej śnieżycy, o godz. 23 (godz. 5 czasu polskiego) w wielu miastach na Wschodnim Wybrzeżu USA zaczął obowiązywać zakaz ruchu samochodów. Zwykle tętniący życiem Nowy Jork opustoszał; po ulicach jeżdżą głównie pługi śnieżne.O godz. 23 przestało działać nowojorskie metro, nie jeździły autobusy, mosty ma Manhattanie były pozamykane, a tysiące lotów zostało odwołanych. Już wiadomo też, że z powodu śnieżycy nowojorscy uczniowie mają mieć wolne we wtorek; szkoły będą tego dnia pozamykane. Czy zostaną zamknięte inne publiczne instytucje?
Autor: pp / Źródło: PAP