Premier Rosji Dmitrij Miedwiediew polecił resortowi zdrowia, aby ten zrobił rezerwy leków ratujących życie. Takie działanie ma sprawić, że np. szpitale kupujące środki medyczne w mniejszym stopniu odczują spadającą wartość rosyjskiej waluty.
Spadek wartości rubla bezpośrednio wpływa na cenę większości leków w Rosji. Zdecydowana większość środków medycznych, która trafia potem do aptek, czy szpitali jest importowana. Ceny niektórych leków wzrosły nawet o 75 proc. od września 2014 roku.
Droższe leki
- Musimy mieć zapasy. Ministerstwo Zdrowia powinno ustalić kwotę rezerw np. na trzy lub sześć miesięcy. Będzie ona uzupełniania w razie potrzeby - powiedziała Weronika Skvortsova, szefowa resortu zdrowia na posiedzeniu rządu. Zdaniem premiera Rosji Dmitrija Miedwiediewa ważne jest jak najszybsze zapewnienie rezerw, bo “kurs rubla jest obecnie pod wpływem negatywnych czynników, co odczuwają zwykli ludzie”.
Są zapasy
Szefowa resortu zdrowia zapewniła premiera, że wszystkie rosyjskie regiony mają zapasy podstawowych leków na miesiąc lub dwa. Ministerstwo Zdrowia chce też, aby do 2016 roku rząd uruchomił krajową produkcję 12 leków, które są wytwarzane tylko przez zagraniczne koncerny. Z tym pomysłem zgodził się Miedwiediew, który zapewnił, że jego rząd dąży do zwiększenia krajowej produkcji leków.
Słaby rubel
Rosyjska waluta straciła w zeszłym roku ponad 80 proc. wartości względem dolara. To efekt spowolnienia gospodarczego w tym kraju, które są spowodowane główne spadkiem cen ropy naftowej oraz zachodnimi sankcjami.
Autor: msz//km / Źródło: The Moscow Times
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu