Drugie co do wielkości linie lotnicze w Rosji - Transaero - zwróciły się do rządu i wierzycieli o pomoc - informuje agencja TASS. Przedstawiciele przewoźnika mieli też poinformować, że z powodu długów będą zmuszeni do uziemienia swoich samolotów jeszcze przed przerwą noworoczną - podaje TASS powołując się na dwa źródła zbliżone do sprawy. Transaero ma dług m.in. wobec Rosnieftu i Gazprom Aero.
Z kolei urzędnicy zbliżeni do ministerstwa transportu zapewniają, że władze zrobią wszystko co możliwe, aby zapobiec anulowaniu lotów. Głównie z powodu tego, że Transaero to jeden z głównych przewoźników w lotnictwie cywilnym. Pomoc ma zatem się znaleźć. Źródła nie podały jednak jak miałaby ona wyglądać.
List specjalny
Agencja TASS podaje, że szefowa Transaero Olga Pleszakowa już w połowie grudnia poinformowała w liście rządowe agencje o możliwości zawieszenia lotów przed Nowym Rokiem. Pleszakowa zaznaczyła wówczas, że linie lotnicze nie mają pieniędzy, aby spłacać swoje zobowiązania. Wśród zaległych zobowiązań są te wobec dostawców paliwa lotniczego. Dług wobec Rosnieftu sięga 60 mln dolarów a wobec Gazprom Aero 48 mln dolarów. Dodatkowo Transaero zalegają z płatnościami także wobec moskiewskiego lotniska Wnukowo. Źródła agencji informują, że wśród pomysłów na rozwiązanie problemów linii lotniczej jest wprowadzenie moratorium na ceny paliw oraz nowe linie kredytowe w bankach. Służby prasowe rosyjskiego ministerstwa transportu odmówiły komentarza w sprawie. Dodały jednak, że nie dojdzie do zawieszenia lotów.
Autor: mn / Źródło: TASS
Źródło zdjęcia głównego: CC BY SA Wikipedia