Mamy do czynienia z kryzysem w szczycie kryzysu - powiedziała w czwartek szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Kristalina Georgiewa, odnosząc się do rosyjskiej agresji na Ukrainę, która ma miejsce, gdy świat walczy jeszcze ze skutkami pandemii COVID-19. Jak wskazała, wyższe ceny żywności i energii przyczynią się do obniżenia prognoz dla globalnej gospodarki w latach 2022-2023.
Kristalina Georgiewa ostrzegła podczas czwartkowego wystąpienia w Waszyngtonie, że inwazja Rosji na Ukrainę osłabia perspektywy gospodarcze większości krajów świata. Wysoką inflację nazwała "wyraźnym i aktualnym zagrożeniem" dla globalnej gospodarki. Szefowa MFW przedstawiła swoje wstępne uwagi, o których ma mówić szerzej w przyszłym tygodniu podczas wiosennego spotkania MFW i Banku Światowego w Waszyngtonie.
Podczas czwartkowego wystąpienia Georgiewa zwróciła uwagę, że inwazja Rosji przyczyniła się do obniżenia prognoz gospodarczych 143 krajów, chociaż większość z nich powinna kontynuować wzrost.
Georgiewa, która już wcześniej ostrzegła, że wojna wpłynie na wzrost gospodarczy w tym roku, powiedziała, że inwazja Rosji na Ukrainę "wywołuje wstrząsy na całym świecie" i stanowi ogromne utrudnienie dla krajów odradzających się po wciąż szalejącej pandemii COVID-19.
- Mówiąc wprost, mamy do czynienia z kryzysem w szczycie kryzysu - powiedziała Georgiewa podczas wystąpienia w Waszyngtonie. - W wymiarze ekonomicznym oznacza to, że wzrost gospodarczy będzie niższy, a inflacja wyższa. W wymiarze ludzkim: dochody ludzi spadają, a trudności rosną - wskazała szefowa MFW.
Międzynarodowy Fundusz Walutowy, który w najbliższy wtorek ma opublikować nowe prognozy gospodarcze, przewiduje, że inflacja pozostanie na wysokim poziomie dłużej niż wcześniej przewidywano. W styczniu br. MFW prognozował, że globalny produkt krajowy brutto wzrośnie w tym roku o 4,4 proc.
Sytuacja na rynku żywności
Zdaniem szefowej MFW spowodowane przez wojnę zakłócenia w handlu energią i zbożem grożą niedoborami żywności w Afryce i na Bliskim Wschodzie.
Georgiewa przypomniała, że przed wojną Rosja i Ukraina odpowiadały za 28 proc. światowego eksportu pszenicy, a sama Rosja i Białoruś dostarczały 40 proc. eksportu nawozów potasowych. - Ceny pszenicy i kukurydzy gwałtownie rosną, a przywódcy w Afryce i na Bliskim Wschodzie mówią mi, że zapasy są na wyczerpaniu. Brak bezpieczeństwa żywnościowego jest poważnym problemem - mówiła.
- Musimy działać już teraz, podejmując wielostronną inicjatywę na rzecz zwiększenia bezpieczeństwa żywnościowego. Alternatywa jest tragiczna: więcej głodu, więcej ubóstwa i więcej niepokojów społecznych - zwłaszcza w krajach, które przez wiele lat walczyły o uniknięcie niestabilności i konfliktów - podkreśliła.
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock