Na wody mórz i oceanów ma wkrótce wypłynąć ogromny statek, który oczyści je ze śmieci. Okręt będzie w stanie udźwignąć ponad 5 ton plastiku, które następnie podda recyklingowi. Fundusze na pływającą oczyszczalnie ma przeznaczyć miliarder z Norwegii.
Jednostka zbudowana będzie w porozumieniu z norweskim oddziałem organizacji ekologicznej WWF. Według doniesień medialnych, statek będzie największym na świecie tego typu okrętem, zdolnym pomieścić 60 naukowców i 40 członków załogi.
Statek ma osiągnąć długość około 180 metrów. I ma wypłynąć na głębokie wody w 2020 roku.
W założeniu fundatora, statek ma nie tylko oczyszczać wody, ale też dostarczać o nich potrzebnej wiedzy. Na pokładzie statku chętnie widziałby badaczy i inne osoby otwarte na nowe sposoby ochrony środowiska.
Rokke oznajmił australijskim dziennikarzom, że ma wobec ludzkości dług wdzięczności i chce go spłacić. Deklarował, że jest gotów przeznaczyć na to lwią część tego czego się dorobił.
Kjell Inge Rokke dorobił się kiedyś pseudonimu bezwzględny najeźdźca (z ang. corporate raider - inwestor przejmujący pakiety kontrolne innych firm).
Począwszy od 18 roku życia pracował przez kilka lat na alaskańskich trawlerach. W latach 80. XX wieku kierował kilkoma amerykańskimi firmami w Seattle, a następnie wrócił do Norwegii, aby zbudować flotę żeglugową. Dziś jest prezesem koncernu Aker ASA.
Jego majątek szacowany jest na 2 mld dolarów.
Autor: pp,ps/gry / Źródło: CNBC
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock