Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) poinformował we wtorek, że zmienił swe wewnętrzne zasady przyznawania kredytów w ten sposób, że zaległości Ukrainy wobec Rosji nie będą blokowały udzielenia wsparcia finansowego rządowi w Kijowie.
Rosjanie mają ukraińskie obligacje warte 3 mld dol. Termin wykupu przewidziany jest na grudzień, ale rząd w Kijowie zapowiedział już, że nie zdoła w terminie uregulować długu. A zgodnie z własnymi przepisami MFW nie miał dotąd prawa przyznawać kredytów krajom, które zalegają ze spłatami pożyczek bądź uznane są za niewypłacalne.
Program pomocy
Groziło to blokadą zatwierdzonego w marcu 2015 r. czteroletniego programu rozszerzonego finansowania, dzięki któremu Ukraina otrzyma pomoc MFW w wysokości 17,5 mld dolarów. Rosja nie zgadza się od wielu miesięcy na restrukturyzację ukraińskiego długu, argumentując, że wierzycielem w tym wypadku nie jest struktura komercyjna, lecz państwowa. By nie blokować 17,5 mld euro, MFW postanowił zmienić wewnętrzne zasady udzielania pożyczek w przypadku jednoczesnych zaległości wobec innego państwowego wierzyciela. Zgodę na to wydała Rada Wykonawcza MFW. Szczegóły zmienionych przepisów mają być ogłoszone w najbliższych dniach.
Rosja idzie do sądu
w sprawie zadłużenia Ukrainy Rosja planuje zwrócić się do sądu. - Przygotowujemy dokumenty - oznajmił minister finansów Anton Siłuanow.
- Poszliśmy na rękę - zaproponowaliśmy wariant uregulowania problemu zadłużenia Ukrainy i zwróciliśmy się do Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW), ponieważ rozumieliśmy, że Kijów nie rozwiązuje sam swoich problemów z zadłużeniem. Ale zaproponowano nam prowadzenie rozmów na równi z kredytodawcami komercyjnymi. To nie jest konstruktywny dialog, koło się zamknęło. W tych warunkach pozostaje nam tylko jeden wybór - wykorzystać wszystkie możliwości obrony swoich praw jako kredytodawcy - powiedział Siłuanow. Rosyjski minister dzisiejszą decyzję władz MFW nazwał "pospieszną i stronniczą".
Autor: msz / Źródło: PAP