Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka oczekuje od rządu konstruktywnych, przełomowych pomysłów na podniesienie efektywności gospodarki. Powiedział o tym w poniedziałek podczas przedstawiania nowego premiera Andreja Kabiakoua. - Nie wolno być zależnym tylko od jednego czy półtora rynku. Owszem, Rosjanie to nasi bracia i przyjaciele, ale widzicie, jak oni się czasem zachowują: jeden coś robi, a drugi nie wie, co. Dlatego musimy się koniecznie, za wszelką cenę, zdywersyfikować – powiedział.
- Do rządu skierowano osoby zdecydowane, doświadczone, pragmatyczne, dobrze zorientowane w problemach – podkreślił Łukaszenka. – Dlatego oczekuję od was konstruktywnych, przełomowych idei w celu zwiększenia efektywności naszej gospodarki.
Większy dobrobyt
Prezydent nazwał rząd „sztabem wyznaczającym metody i drogi zmierzające do osiągnięcia trwałego, zrównoważonego rozwoju białoruskiej gospodarki i zwiększenia dobrobytu narodu”. Za jedno z priorytetowych zadań rządu Łukaszenka uznał dywersyfikację eksportu. Zaznaczył, że aby sprzedawać białoruskie towary, trzeba obniżać koszty produkcji, poprawiać jakość oraz znajdować nowe rynki zbytu. - Nie wolno być zależnym tylko od jednego czy półtora rynku. Owszem, Rosjanie to nasi bracia i przyjaciele, ale widzicie, jak oni się czasem zachowują: jeden coś robi, a drugi nie wie, co. Dlatego musimy się koniecznie, za wszelką cenę, zdywersyfikować – powiedział.
Ważna dywersyfikacja
Zaznaczył jednak, że dywersyfikacja nie oznacza bynajmniej rezygnacji z rynku rosyjskiego, lecz skuteczniejsze działanie i zajmowanie powstających nisz rynkowych. - A podstawowym zadaniem rządu jest wspieranie eksporterów – oznajmił Łukaszenka. Dodał, że ambasady powinny zajmować się przede wszystkim handlem. Podkreślił, że w oparciu o pracę ambasad można stwierdzić, na co konkretnie jest zapotrzebowanie na rynku danego regionu. - Trzeba poprosić, żeby (zagraniczni partnerzy) kupowali naszą produkcję, (poprosić) zwłaszcza przywódców państw, które są z nami w dobrych stosunkach lub do takich stosunków dążą – dodał.
Dymisja premiera
Łukaszenka zdymisjonował w sobotę premiera Michaiła Miasnikowicza, który pełnił urząd od 2010 roku, a także m.in. trzech wicepremierów, ministrów przemysłu, gospodarki, ds. podatków oraz oświaty, a także szefową banku centralnego. W listopadzie Białoruś obniżyła prognozę wzrostu gospodarczego na 2015 rok, z 2 proc. PKB do 0,2-0,7 proc. w związku ze spowolnieniem gospodarki Rosji. W ostatnich latach Białoruś otrzymała od Rosji kredyty warte dziesiątki miliardów dolarów, korzystała też z rabatów na ceny energii, jakich udzielała jej Moskwa. Teraz jednak znaczące spowolnienie rosyjskiej gospodarki, dotkniętej zachodnimi sankcjami oraz spadającymi cenami ropy sprawia, że - jak powiedział dotychczasowy minister gospodarki Mikałaj Snapkou - "musimy rozwiązać swoje problemy sami".
Autor: msz/ / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: president.gov.by