KE porozumiała się z Niemcami ws. wprowadzenia opłat za użytkowanie autostrad w tym kraju przez kierowców samochodów osobowych. Bruksela przekonuje, że nie będzie dyskryminacji, ale Niemcy nie odczują myta w takim stopniu jak cudzoziemcy.
Rozmowy w tej sprawie trwały od dwóch lat. We wrześniu Komisja Europejska pozwała Niemcy za naruszenie prawa unijnego przy wprowadzaniu myta od samochodów osobowych. Zdaniem KE niemieckie przepisy są dyskryminujące dlatego, że przewidują rekompensatę w formie obniżenia podatku od pojazdów, z czego mogliby korzystać tylko kierowcy niemieccy.
System pobierania opłat
W czwartek wieczorem unijna komisarz ds. transportu Violeta Bulc oraz niemiecki minister transportu i infrastruktury cyfrowej Alexander Dobrindt ogłosili porozumienie w tej sprawie. - To ważny pierwszy krok w kierunku wspólnego, europejskiego systemu pobierania opłat za użytkowanie dróg. (...) Moim celem było zapewnienie, że unijni obywatele nie będą dyskryminowani ze względu na narodowość - mówiła na konferencji prasowej Bulc. - Wszyscy kierowcy, którzy korzystają z naszych dróg, będą brać udział w ich finansowaniu - podkreślił niemiecki minister.
Winiety na drogach
Niemcy, podobnie jak inni kierowcy, będą musieli kupować winiety, ale dostaną zniżkę w podatku drogowym, która będzie dodatkowo powiązana ze spełnianiem norm ekologicznych. Opłatę za winiety krótkoterminowe zróżnicowano według pięciu (zamiast pierwotnie proponowanych trzech) kategorii, uwzględniających pojemność silnika i emisję spalin. Pozwoli to na jej lepsze powiązanie ze spełnianiem norm środowiskowych.
Obniżona ma być również cena winiet krótkoterminowych, które są zwykle kupowane przez zagranicznych kierowców. W przypadku najmniej zanieczyszczających środowisko samochodów krótkoterminowa winieta (na 10 dni) ma kosztować 2,5 euro. Zgodnie z propozycją z 2010 r. miało to być 5 euro. Więcej zapłacą użytkownicy starszych, bardziej zanieczyszczających środowisko aut. Najdroższa 10-dniowa winieta ma kosztować 20 euro. Jeśli Berlin wprowadzi te rozwiązania, Komisja Europejska wycofa swoją skargę z Trybunału Sprawiedliwości UE. Na razie ma być ona zawieszona. Bruksela ma monitorować działania niemieckich władz w tej sprawie.
Wpływy do budżetu
Zgodnie z wyliczeniami niemieckiego rządu, które w czwartek potwierdził minister transportu, wpływy do budżetu z tytułu myta wyniosą 500 mln euro rocznie. Uzyskane środki mają być przeznaczone w całości na infrastrukturę. Kierowcy samochodów ciężarowych płacą za przejazd po niemieckich autostradach od 2005 roku. Decyzje o mycie są wyłączną kompetencją państw członkowskich. Obciążenia z tego tytułu muszą być jednak takie same zarówno dla obywateli innych krajów, jak i mieszkańców danego państwa.
Autostrady budowano w interesie sąsiadów Polski? Tak twierdzi wiceminister infrastruktury:
Autor: MS / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN24