Ekstremalna susza związana z tegorocznym zjawiskiem El Nino gwałtownie obniżyła poziom wody w sztucznym jeziorze Gatun, który jest częścią Kanału Panamskiego. Z tego powodu nałożono limity ładunkowe na statki przepływające przez kanał.
Ograniczenia w żegludze na Kanale Panamskim najmocniej odczują wielkie jednostki z Chin i USA. Zmniejszenie ładunku odbije się też na finansach operatorów kanału, którzy pobierają opłaty od przepływających statków w zależności od rodzaju, ale i wielkości ładunku.
Najsuchszy okres w historii
- To, co widzimy w Panamie to zmiana częstotliwości występowania ekstremalnych zjawisk pogodowych. Według zarządzających Kanałem Panamskim w ostatnich 20 latach mieliśmy 9 z 10 najsilniejszych burz. Z kolei okres od 2014 do 2016 roku to czas największej suszy w historii regionu - wyjaśnia Steve Paton z Instytutu Badań Tropikalnych Smithsona.
W tym roku poziom wód w kanale jest wyjątkowo niski. To efekt 4-5 miesięcy praktycznie bez deszczu. Zarządzający stwierdzili, że "jest to najsuchszy okres w historii od czasu powstania kanału".
- Widzimy zjawiska, których nie obserwowaliśmy w ostatnich 130 latach, mam na myśli susze i silne burze - podkreśla Paton.
Władze kanału podkreślają, że ograniczenia w wielkości ładunku są tymczasowe. Eksperci zwracają uwagę, że jeśli podobne problemy będą się powtarzać, to za 15 lat woda obniży się do niebezpiecznego poziomu. W związku z tym zalecają budowę zbiorników retencyjnych, których woda mogłaby zostać wykorzystana w sytuacjach kryzysowych.
Autor: kris / Źródło: TVN24 BiS, sky.com
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock