Gospodarka Grecji staje w obliczu ryzyka "nieodwracalnego" zniszczenia, jeśli obecny kryzys polityczny przybierze poważniejsze rozmiary - powiedział w poniedziałek szef greckiego banku centralnego.
- Kryzys ostatnich dni przybiera teraz poważne rozmiary. Przez to płynność na rynku zmniejsza się w szybkim tempie, a ryzyko nieodwracalnych szkód dla greckiej gospodarki jest teraz duże - powiedział Janis Stournaras, były minister finansów, a obecnie szef greckiego banku centralnego.
Komentarz szefa banku to konsekwencja zamieszania politycznego i ogłoszenia przedterminowych wyborów w Grecji. Po ogłoszeniu tej decyzji ceny akcji w Atenach spadły o blisko 13 proc., a inwestorzy zaczęli wyprzedawać je.
Kto wygra?
Jak pisał "Financial Times", to największy spadek od kilkudziesięciu lat. Inwestorów wystraszyła perspektywa dojścia do władzy lewicowej partii Syriza oraz destabilizacji politycznej.
Sondaże dowodzą, że Syriza, która na wiosnę zdobyła najwięcej głosów podczas wyborów do Parlamentu Europejskiego, ma również szanse wybrać wybory powszechne.
Niepokój inwestorów wzbudził też dokument, który wyciekł z jednej z największych na świecie firm inwestycyjnych - Capital Group - której analityk uczestniczył w spotkaniu z przedstawicielami Syrizy. Opisał on plany lewicowej partii dotyczące kraju jako "gorsze od komunizmu". Syriza oświadczyła, że analityk Capital Group nie uczestniczył w spotkaniu.
Autor: mn / Źródło: reuters, pap
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu