Decyzja Wielkiej Brytanii o wyjściu z UE może doprowadzić do niestabilności na rynkach finansowych, ale nasza gospodarka jest na tyle silna, że poradzimy sobie z wyzwaniem, jakie przed nami stoi - oświadczył w poniedziałek brytyjski minister finansów George Osborne.
Podczas swej pierwszej konferencji prasowej od ogłoszenia wyników czwartkowego referendum, minister powiedział, że rząd stworzył specjalny plan awaryjny, który ma pomóc we wdrażaniu decyzji Brytyjczyków o wyjściu z UE.
Co po referendum
Jak podaje agencja Reuters przyszłość Osbrone'a na stanowisku ministra finansów stoi pod znakiem zapytania, bo przed referendum był on przeciwny wyjściu kraju z UE. Co więcej, mówił on wówczas, że Brexit będzie oznaczał podniesienie podatków i cięcie wydatków budżetowych. Dziś jednak podkreślił, że należy poczekać ze zmianami dotyczącymi budżetu na zmiany w rządzie i nowego premiera, który zastąpi Davida Camerona. - Rozsądnie jest poczekać na nowego premiera, aby określić politykę finansów publicznych - mówił Osborne.
Reakcja rynków
W piątek w reakcji na wyniki referendum ws. Brexitu funt brytyjski stracił 8 proc. w stosunku do dolara. W poniedziałek brytyjska waluta nadal osłabia się wobec amerykańskiej i przed godz. 10.00 była na minusie o ponad 1,7 proc. Wystąpienie Osborne'a spowodowało wyhamowanie trendu.
Głosowali za Brexit
51,9 proc. Brytyjczyków opowiedziało się w czwartkowym referendum za wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej - wynika z opublikowanych w piątek rano przez komisję wyborczą ostatecznych wyników. Za pozostaniem w UE zagłosowało 48,1 proc. wyborców. Jak sprecyzowała komisja, za Brexitem opowiedziało się ponad 17,4 mln osób, a za pozostaniem w UE - 16,1 mln.
Autor: msz//ms / Źródło: Reuters, PAP, tvn24bis.pl