Po tym, jak Cristiano Ronaldo porozumiał się z hiszpańskim fiskusem i spłacił większą część z 18,8 miliona euro zaległego zadłużenia, organ podatkowy uznał, że piłkarzowi należy się zwrot ponad dwóch milionów euro - poinformowała gazeta "El Mundo".
Pod koniec lipca hiszpański fiskus zatwierdził porozumienie między Ronaldo a tamtejszą prokuraturą w sprawie spłaty zaległego zadłużenia wobec urzędu skarbowego. 10 lipca Ronaldo przeszedł z Realu Madryt do Juventusu Turyn.
Teraz fiskus uznał, że słynny Portugalczyk nie musiał płacić ponad 2 mln 094 tys. euro za przeniesienie praw do swojego wizerunku w Azji, gdyż ta transakcja nie podlega hiszpańskiemu prawu.
Piłkarz był oskarżony o niezapłacenie 14,7 mln euro z tytułu swoich praw do wizerunku w latach 2011-2014. Miał wpłacić fiskusowi - według dziennika - już 13,4 mln euro, a wcześniej, w 2015 roku, zwrócił 5,7 mln euro. 33-letni Ronaldo został również skazany na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu. Ta kara została zamieniona na grzywnę w wysokości 350 tysięcy euro.
Transfer do Włoch
Napastnik pięciokrotnie wybierany najlepszym piłkarzem roku na świecie bronił barw stołecznej drużyny od 2008 roku. Przeszedł do "Królewskich" z Manchesteru United za rekordową wówczas kwotę 100 milionów euro. Klub z Turynu zapłaci za niego Realowi podobną kwotę.
Z Juventusem zawodnik związał się czteroletnim kontraktem - do końca czerwca 2022 roku.
Autor: mb//dap / Źródło: PAP