Departament Stanu USA poinformował w środę, że popiera możliwą sprzedaż Polsce 32 myśliwców F-35 firmy Lockheed Martin. Maksymalna kwota kontraktu to 6,5 miliarda dolarów. "Czekamy na zgodę Kongresu i przystępujemy do negocjacji cenowych" - napisał na Twitterze minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
Szef MON dodał, że "najważniejszy kontrakt w historii Sił Zbrojnych RP jest coraz bliżej".
"To kolejny ważny krok w polsko-amerykańskich relacjach. Razem jesteśmy silniejsi!" - podkreśliła na Twitterze ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Georgette Mosbacher.
Pod koniec maja Polska wystąpiła z zapytaniem ofertowym w sprawie 32 myśliwców F-35A. Deklaracja chęci zakupu tych maszyn została powtórzona także w czerwcu podczas spotkania prezydenta RP Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem.
Zdaniem amerykańskiego prezydenta F-35 to jeden z "najwspanialszych myśliwców bojowych na świecie".
Oprócz zgody Departamentu Stanu USA, o której poinformowano w środę, do przeprowadzenia transakcji potrzebna jest jeszcze zgoda Kongresu. Ma on dwa tygodnie na decyzję. Sprzeciw ze strony kongresmenów zdarza się niezwykle rzadko.
Co kupuje Polska?
Polska zamierza kupić 32 samoloty F-35 w wersji A, czyli podstawowej (istnieje jeszcze wersja B przystosowana do pionowego startu i lądowania oraz wersja C przeznaczona na lotniskowce). Zgodnie z komunikatem Departamentu Stanu zamówienie obejmuje także 33 silniki F-135, które napędzają samoloty F-35. W pakiecie są także systemy walki elektronicznej, dowodzenia, wsparcia logistycznego, symulator misji, a także części zamienne, szkolenie personelu i dokumentacja.
Według komunikatu "nie ma żadnych znanych propozycji porozumień offsetowych związanych z tą potencjalną sprzedażą", choć kupujący, czyli polski rząd, "zwykle wymaga offsetu". "Jakiekolwiek porozumienia offsetowe zostaną określone w negocjacjach między kupującym a wykonawcami" – poinformował Departament Stanu.
Głównymi wykonawcami kontraktu na F-35 dla Polski mają być według komunikatu koncern Lockheed Martin, czyli producent samolotów, oraz Pratt &Whitney, który produkuje silniki lotnicze.
Oprócz tego komunikat zawiera stwierdzenia, które regularnie pojawiają się w tego typu amerykańskich dokumentach. Mowa jest o tym, że proponowana sprzedaż będzie wspierać politykę zagraniczną i bezpieczeństwo narodowe Stanów Zjednoczonych przez wzmocnienie bezpieczeństwa sojusznika z NATO. Dodano także, że sprzedaż jest zgodna z amerykańskimi inicjatywami, mającymi na celu zapewnienie bezpieczeństwa kluczowym sojusznikom w regionie. "Proponowana sprzedaż F-35 zapewni Polsce wiarygodne zdolności obronne do odstraszania agresji i zapewni interoperacyjność z siłami USA" – poinformował Departament Stanu. Dodał, że kontrakt nie zmieni podstawowej równowagi sił w regionie.
Ile zapłaci Polska?
Podana w środę kwota 6,5 mld dolarów, czyli prawie 26 miliardów złotych według obecnego kursu, to maksymalna wartość kontraktu, zawierającego wszelkie możliwe opcje. Polska i USA będą teraz negocjować ostateczny zakres umowy oraz jej finalną wartość.
Ostateczna wartość kontraktu zwykle waha się w okolicach połowy ceny, jaka jest podawana w komunikatach Departamentu Stanu o zgodzie na sprzedaż danego typu uzbrojenia za granicę.
Gdy Polska w 2018 r. kupiła system obrony powietrznej Patriot, maksymalna cena podana w komunikacie wynosiła 10,5 mld dolarów, a ostateczna wartość umowy - 4,75 mld dolarów.
Z kolei, gdy w tym roku polskie MON kupiło w USA system artylerii rakietowej HIMARS, początkowo była mowa o cenie 655 mln dolarów, a skończyło się na 414 mln dolarów.
Dużo o tym, ile Polska może zapłacić za 32 samoloty F-35 może mówić kontrakt, jaki wynegocjowała Belgia, która chce mieć 34 maszyny. Tutaj również Departament Stanu podał cenę 6,53 mld dolarów, a po negocjacjach skończyło się na ok. 4,25 mld dolarów.
Koncern Lockheed Martin niedawno poinformował, że już za kilka lat uda mu się zejść do ceny około 80 mln dolarów za maszynę (w wersji F-35A, którą interesuje się MON). Do tego dochodzą koszty szkolenia pilotów i personelu naziemnego, przygotowania infrastruktury itp.
Samoloty nowej generacji
Zakup myśliwców piątej generacji MON zapowiadało w 2017 roku, prezentując wyniki Strategicznego Przeglądu Obronnego; cel ten ujęto w planie modernizacji w programie Harpia.
W listopadzie ubiegłego roku minister obrony polecił szefowi Sztabu Generalnego przyśpieszenie tego programu i pozyskania nowego myśliwca. Przyspieszenie miało związek z serią incydentów i wypadków samolotów MiG-29, w tym katastrofą, w której zginął pilot. Według koncernu Lockheed Martin samoloty dla Polski mogłyby zostać dostarczone i osiągnąć wstępną gotowość do działania w 2024 roku.
Po dostarczeniu pierwszych samolotów polscy piloci musieliby odbyć szkolenie w USA, trzeba by też przeszkolić personel naziemny i przygotować infrastrukturę, w tym pomieszczenia do zgrywania tajnych danych dostarczanych przez F-35. Według deklaracji producenta Polska przed dostarczeniem pierwszych samolotów mogłaby korzystać z maszyn amerykańskich, co przyspieszyłoby szkolenie pilotów i personelu naziemnego o około dwa lata.
F-35
F-35 Lightning II to jednomiejscowy wielozadaniowy samolot bojowy o obniżonej wykrywalności przez radar, jedyny zaliczany do piątej generacji myśliwców. Dzięki kształtowi i uzbrojeniu chowanemu do wnętrza kadłuba oraz przez zastosowanie materiałów absorbujących promieniowanie, jest trudniej wykrywalny dla radarów.
Jego długość to około 15 m, rozpiętość 11 metrów. Bez ładunku waży 13 ton, maksymalna masa startowa to ponad 31 ton. Osiąga maksymalna prędkość 1,6 Macha; jego zasięg wynosi blisko 2,8 tys. km, a zasięg bojowy ok. 1200 km.
F-35 produkowany przez koncern Lockheed Martin i poddostawców, wśród których są Northrop Grumman i BAE Systems, został zwycięzcą konkursu w programie JSF – Joint Strike Fighter. Program miał wyłonić jedną wspólną platformę służącą jako myśliwiec przewagi powietrznej i samolot do ataków na cele naziemne, również jako samolot w wersji pokładowej, dla sił powietrznych, marynarki i piechoty morskiej USA, a także brytyjskiej Royal Navy i RAF, zastępując m.in. samoloty pionowego startu i lądowania Harrier.
Autor: mb/ral//dap / Źródło: PAP, tvn24bis.pl