Przedstawiciele państw Unii Europejskiej i Parlamentu Europejskiego porozumieli się w sprawie dyrektywy mającej zapewnić bardziej przejrzyste i przewidywalne warunki pracy w UE. Przepisy mają objąć setki tysięcy pracowników, którzy teraz nie są chronieni. W Brukseli pojawiają się głosy o zerwaniu z "dumpingiem socjalnym".
Nowe regulacje to odpowiedź na coraz bardziej upowszechniające się niestandardowe formy zatrudnienia, dalekie od typowego etatu.
Dyrektywa ma zapewnić, że warunki pracy będą przejrzyste, a pracownicy uzyskają nowe prawa, niezależnie od ich formy zatrudnienia.
"Standardy będą identyczne"
- Mamy europejskie prawo, które będzie rozwijane w każdym z krajów członkowskich, jednak podstawowe zasady i minimalne standardy będą identyczne w każdym państwie unijnym - mówił na konferencji prasowej po uzgodnieniu przepisów sprawozdawca projektu w PE, hiszpański europoseł z grupy liberalnej Enrique Calvet Chambon.
- To pozwoli na uniknięcie jakiegokolwiek prawnego czy socjalnego dumpingu - dodał.
Przepisami dyrektywy objęty będzie każdy, kto ma umowę o pracę lub jest w stosunku pracy określonym przez prawo, układy zbiorowe lub praktykę obowiązującą w państwie członkowskim. Co więcej, w definiowaniu zatrudnienia uwzględnione ma być też orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości UE, który stwierdził, że pracownikiem jest osoba, która wykonuje usługi przez określony czas i pod kierunkiem innej osoby za wynagrodzeniem. Z zakresu dyrektywy mają być wyłączone osoby, które są autentycznie samozatrudnione. Dzięki nowym regulacjom osoby pracujące dorywczo, na krótki okres, pracownicy okresowi, pracownicy domowi, a także płatni stażyści będą objęci minimalnymi prawami, jeśli tylko przekroczą próg 3 godzin pracy tygodniowo i 12 godzin w czterotygodniowym, uśrednionym okresie. Przepisy, gdy wejdą w życie, obejmą również nowe formy zatrudnienia, jak praca na żądanie, w systemie bonów usługowych lub za pośrednictwem platform internetowych takich jak np. Uber.
Ochrona pracowników
- Porozumienie to zapewni pracownikom w całej Europie przejrzyste warunki pracy. To kamień milowy, aby Europejski Filar Praw Socjalnych stał się rzeczywistością - podkreślała na konferencji unijna komisarz ds. zatrudnienia, spraw społecznych Marianne Thyssen. Komisja Europejska szacuje, że ochroną w ramach nowego aktu prawnego zostanie objętych od 2 do 3 mln pracowników zatrudnionych na podstawie nietypowych umów, którzy nie są chronieni dotychczasowym prawodawstwem. Zmiany przewidują też zapewnienie pracownikom informacji od samego początku pracy, a nie dopiero po upływie dwóch miesięcy, jak ma to miejsce obecnie. Chodzi np. o opis obowiązków, datę rozpoczęcia pracy, czas jej trwania, wynagrodzenie, standardowy dzień roboczy lub godziny referencyjne dla osób z nieprzewidywalnymi harmonogramami pracy. Dyrektywa określa też nowe prawa minimalne, takie jak prawo do większej przewidywalności pracy dla osób pracujących na podstawie zmiennego harmonogramu, możliwość ubiegania się o zmianę formy zatrudnienia na bardziej stabilną z prawem do otrzymania odpowiedzi pisemnej bądź też prawo do uzyskania obowiązkowych szkoleń bez potrącania ich kosztu z wynagrodzenia.
Okres próbny na sześć miesięcy
Uzgodnione przepisy zakładają wprowadzenie ostatecznego terminu na anulowanie wezwania do pracy (w przypadku pracowników na żądanie), po którym pracodawca byłby zobowiązany do zapłaty. Pracownicy mają też korzystać z minimalnej przewidywalności, jeśli chodzi o dni i godziny, w których mogą zostać wezwani. Jeśli pracownik byłby wezwany do pracy poza tymi godzinami, miałby prawo do odmowy wykonania zlecenia bez żadnych konsekwencji. Dyrektywa przewiduje ponadto, że pracodawca nie może zabraniać, karać ani utrudniać pracownikom podejmowania pracy w innych firmach, jeśli nie ma konfliktu z ustalonym wcześniej harmonogramem. Regulacje zakładają też, że okres próbny nie powinien przekraczać sześciu miesięcy. Może być proporcjonalny do przewidywanego czasu trwania umowy w przypadku zatrudnienia na czas określony. Odnowiona umowa dotycząca tej samej funkcji nie powinna być zawierana na okres próbny. Aby przepisy weszły w życie, uzgodnioną dyrektywę muszą jeszcze formalnie poprzeć Parlament Europejski i przedstawiciele rządów w Radzie UE. Państwa członkowskie będą miały trzy lata na wdrożenie regulacji.
Autor: mp / Źródło: PAP