Chińska gospodarka znów rozczarowała. Zarówno dane dotyczące wzrostu poziomu inwestycji, jak i produkcji w fabrykach w sierpniu okazały się gorsze od prognoz. To kolejne oznaki, że z drugiej gospodarki świata ulatuje powietrze.
Jak podaje BBC wzrost inwestycji spadł w sierpniu rok do roku do poziomu 10,9 proc. To najgorszy wynik od 15 lat. Dodatkowo spadł poziom produkcji w fabrykach. Wzrósł on wprawdzie o 6,1 proc., ale był gorszy od prognoz, które określano na 6,4 proc.
Kiepskie dane
BBC przekonuje, że to kolejny dowód na to, że gospodarcza potęga spowalnia. Świadczą o tym także spadające odczyty dotyczące ilości sprzedanych samochodów, niższego poziomu importu oraz inflacji. Warto podkreślić, że w ostatnim czasie zmniejszył się również chiński eksport i popyt wewnętrzny. Jeszcze w zeszłym tygodniu premier Chin Li Keqiang przekonywał, że jego kraj wciąż jest na dobrej drodze do osiągnięcia zamierzonych celów gospodarczych. Twierdził też, że w osiągnięciu 7,4 proc. wzrostu PKB nie przeszkodzą też kiepskie dane ekonomiczne. Jego zdaniem pomogą w tym interwencje władz.
A te są coraz liczniejsze. Warto przypomnieć, że Chiny od listopada zeszłego roku już pięciokrotnie obniżały stopy procentowe, a także udzielały tanich pożyczek, aby pobudzić koniunkturę gospodarczą w kraju. Szef chińskiego rządu obiecał też, że podejmie kolejne kroki, aby odwrócić niekorzystny trend i zwiększyć wewnętrzny popyt.
Tną prognozy
Warto przypomnieć, że wcześniej Chiny zrewidowały swoje prognozy dotyczące wzrostu gospodarczego. Szacowały wcześniej, że gospodarka kraju będzie rozwijać się w tym roku na poziomie 7,4 proc. Po korekcie obniżono te prognozy o 0,1 proc. To najsłabsze oczekiwania od blisko ćwierćwiecza.
Wielu ekonomistów uważa, że spowolnienie chińskiej gospodarki może negatywnie odbić się na kondycji globalnej gospodarki.
Autor: msz/gry / Źródło: BBC,