Odwołane loty z głównego portu lotniczego w Belgii, Zaventem, oraz tłumy na ulicach - tak wygląda poniedziałek w stolicy Belgii. Wszystko przez akcję protestacyjną związkowców. Decyzję o anulowaniu połączeń zarząd lotniska uzasadniał niemożliwością zapewnienia "bezpieczeństwa pasażerów i pracowników" z powodu strajku pracowników ochrony.
Trzy główne związki zawodowe - ACV, ABVV i ACLVB - działające w Belgii zorganizowały w poniedziałek ogólnokrajową akcję protestacyjną, domagając się wyższych zarobków dla pracowników. Na ulice Brukseli wyszły dziesiątki tysięcy ludzi. Według związków zawodowych do protestu przyłączyło się około 80 tys. osób.
W strajku uczestniczy także związek zawodowy pracowników ochrony na Zaventem. Z tego powodu jeszcze w ubiegłym tygodniu władze portu lotniczego apelowały do podróżnych o zmianę rezerwacji poniedziałkowych lotów lub podróżowanie jedynie z bagażem podręcznym.
Odwołane loty na lotnisku w Brukseli
Jeszcze w piątek rzeczniczka lotniska Ihsane Chioua Lekhli zapowiadała, że w poniedziałek odwołane zostaną dwie trzecie lotów, a na kontrolę bezpieczeństwa trzeba będzie czekać nawet osiem godzin. W niedzielę wieczorem pojawił się komunikat o odwołaniu wszystkich lotów.
- Dzisiaj odwołano 232 wyloty z lotniska oraz trzy czwarte przylotów - poinformowała w poniedziałek rano media Chioua Lekhli. Jak dodała, na lotnisku panuje względny spokój. Z informacji dostępnych na stronie flightradar24.com wynika, że od początku dnia z lotniska wyleciało tylko kilka samolotów m.in. do Pisy, Dublina czy stolicy Rwandy Kigali.
Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią od najbliższego czwartku przez trzy dni strajkować mają piloci i personel pokładowy linii lotniczych Brussels Airlines oraz Ryanair.
Źródło: PAP, Reuters, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock