Wracałam z konferencji, szłam z koleżanką. Ciężarówka wyjechała mi dosłownie zza ramienia. Rozpędziła się i dosłownie parę sekund dzieliło nas od tego, abyśmy to my były stratowane jako pierwsze - relacjonowała na antenie TVN24 BiS Alicja Wnuk, naoczny świadek ataku w Sztokholmie. W zamachu zginęły co najmniej cztery osoby, a kilka jest rannych.
W piątek po południu ciężarówka wjechała w tłum ludzi na głównej handlowej ulicy Sztokholmu Drottninggatan, a następnie uderzyła w dom towarowy.
Ciężarówka wjechała w ludzi
- Ciężarówka rozpędziła się do maksimum i wjechała w ludzi. Była masa kurzu, wszyscy biegli w różne strony. Ludzie wbiegali do wszelkich dostępnych lokali. Ciała leżały na ulicy. Nie wiadomo było do końca, ilu jest rannych, ilu poszkodowanych. Był straszny chaos w centrum - opowiadała Polka.
Jak mówi, samochody nie mogą wjeżdżać na ulicę, gdzie wydarzyła się tragedia. - To jest deptak. Ta ciężarówka staranowała blokadę. To absolutnie nie jest przypadek, że ten samochód tam się znalazł. Tym bardziej, że nie próbował hamować, tylko się rozpędzał - mówiła. Jak zaznaczyła na ulicy, w momencie ataku, znajdowała się "masa ludzi". - To było po godzinie 15.00. Część osób już skończyła pracę, część była w drodze na spotkania - relacjonowała Polka. Podkreśliła, że nie może wydostać się centrum miasta. - Jest blokada centrum. Nie jeżdżą autobusy, pociągi i metro. Ludzie nie wiedzą, co się dzieje - mówiła.
Były strzały?
Także inni świadkowie relacjonowali, że po ataku zapanował chaos i panika; ludzie w popłochu opuszczali rejon Drottninggatan. Telewizja publiczna STV podała informację, że w okolicy słychać było strzały, ale policja tego nie potwierdziła. Reporter STV relacjonuje, że po mieście jeździ policyjny radiowóz, z którego funkcjonariusze wołają: "ostrzeżenie przed aktem terroru". Funkcjonariusze otoczyli i zamknęli okolice ulicy Drottninggatan i nakazali rozejście się ludziom, którzy telefonami komórkowymi filmowali miejsce zdarzenia. Policja zaleciła mieszkańcom unikanie centrum szwedzkiej stolicy. Sztokholmskie metro zostało zamknięte; ewakuowano także główny dworzec kolejowy w stolicy.
Autor: tol/ms / Źródło: TVN24 BiS