Twierdzi, że jest bankrutem i nie ma pieniędzy na spłatę milionowych długów. Ale sąd nie daje mu wiary, bo raper 50 Cent publikuje zdjęcia, na których pławi się w gotówce. Teraz musi się z nich wytłumaczyć.
Curtis Jackson III złożył wniosek o upadłość w lipcu. Chciał w ten sposób uniknąć spłaty swoich długów. Wprawdzie twierdzi, że nadal ma miliony dolarów, ale "zabija go" powódź kosztownych procesów.
Zabawa z gotówką
Ale 50 Cent z uśmiechem podchodzi do swojej sytuacji finansowej. Sądowi, który obawia się, że raper jest po prostu nieuczciwy, nie jest jednak do śmiechu. Od października 40-latek opublikował na Instagramie kilka zdjęć, na których widać, jak "bawi się" dolarami. Na jednym z nich raper leży w łóżku, a na pościeli rozrzucone są pliki studolarówek. Na innym banknoty z Benjaminem Franklinem układają się w napis "BROKE", czyli "bankrut". W czwartek sędzia Ann M. Nevins powiedziała adwokatowi artysty w sądzie w Hartford w stanie Connecticut, że jest zaniepokojona zarzutami zatajenia oraz brakiem przejrzystości w tej sprawie i nakazała raperowi, aby pokazał się w sądzie.
W piątek jego prawnicy wydali oświadczenie, w którym twierdzą, że ich klient przyjdzie do sądu, aby "zapewnić, że wszystkie kwestie zostały rozwiązane". Podkreślali też, że sytuacja rapera z wierzycielami jest przejrzysta.
Koncerty, dom i znak firmowy
Do wierzycieli 50 centa należą producent słuchawek Sleek Audio, SunTrust Bank (STI) i była dziewczyna Lastonia Leviston. Raper ma być im winien w sumie 29 mln dolarów. Wierzyciele twierdzą, że 50 cent opublikował zdjęcia z wielkich koncertów, za które prawdopodobnie dostał pieniądze, ale nie zgłosił ich przed sądem. Wskazują też, że muzyk nigdy nie przyznał się do posiadania nieruchomości, którą ujawnił w sieci. "Mój dom w Afryce jest prawie ukończony. Będę miał najbardziej szaloną parapetówkę w historii" - napisał raper. Trio wierzycieli twierdzi też, że raper ukrył w dokumentach sądowych fakt, że w 2004 roku zarejestrował cenną markę "50 Cent" jako znak towarowy.
50 Cent ogłasza bankructwo:
Autor: tol / Źródło: CNN Money
Źródło zdjęcia głównego: Instagram