Zniesienie limitu 30-krotności składek na ZUS powiększy różnice między wypłacanymi najniższymi a najwyższymi emeryturami. Najbiedniejsi emeryci dostaną, tak jak obecnie, niewiele ponad tysiąc złotych, inni mogą zyskać na planowanej zmianie przepisów nawet kilka tysięcy złotych. Oto przykładowe wyliczenia, jak mogłoby to wyglądać w przypadku kobiet.
Prace nad zniesieniem górnego limitu składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe trwają w Senacie. Jeśli przepisy wejdą w życie, to składki na ZUS będą odprowadzane od całości przychodu, analogicznie, jak w przypadkach ubezpieczenia chorobowego i wypadkowego. Według szacunków Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zmiany dotkną około 350 tysięcy osób, a sektor budżet zyska na nich około 5,4 miliarda złotych. Zniesienie limitu 30-krotności składek wpłynie też na wysokość emerytur i pogłębi dotychczasowe dysproporcje. Jak bardzo? O obliczenie symulacji wysokości świadczeń po zmianie przepisów poprosiliśmy ZUS.
Cztery warianty
Zakład Ubezpieczeń Społecznych udostępnił nam, przygotowane dla "Dziennika Gazety Prawnej", wyliczenia dla kobiet w czterech wariantach. Założył, że urodziły się w styczniu 1958 roku, zawodową pracę rozpoczęły z początkiem 1983 roku i pracowały nieprzerwanie do przejścia na emeryturę w przyszłym roku, w wieku 60 lat. Jednocześnie przykładowe osoby nie posiadają okresów nieskładkowych, nie są członkami otwartych funduszy emerytalnych oraz nie odprowadzają składek na subkonto. W symulacji uwzględniliśmy kwartalne waloryzacje składek zewidencjonowanych na koncie ubezpieczonego oraz kapitału początkowego - dodał ZUS.
Jedyną różnicą są osiągane zarobki, które ZUS podzielił na cztery warianty. Pierwszy wariant zakłada płacę minimalną (obecnie 2 tys. zł), drugi to wynagrodzenie przeciętne (obecnie 4,3 tys. zł), trzeci to 2,5 przeciętnego wynagrodzenia (10,6 tys. zł), a ostatni to cztery przeciętne pensje (17 tys. zł). Zakład zastrzega, że to tylko przykłady, ale jak na dłoni pokazują one, że zniesienie górnego limitu składek jeszcze mocniej pogłębi różnice w wysokości wypłacanych świadczeń biedniejszych i bogatszych.
Jakie emerytury?
Osoba pracująca za wynagrodzenie minimalne dostanie 1179,53 złote miesięcznie. Jeśli zaś pensja jest na poziomie przeciętnego wynagrodzenia podawanego przez GUS, to emerytura wyniesie niemal 2198 zł. W trzecim wariancie (2,5 przeciętnego wynagrodzenia) świadczenie wyniesie 4633,20 zł miesięcznie.
Najważniejszy jest jednak czwarty wariant zakładający zarobki na poziomie czterech przeciętnych pensji miesięcznie. Emerytki, które tyle zarabiały dostaną po zmianie przepisów ponad 7 tysięcy złotych miesięcznie. Jeśli zaś ich świadczenie wyliczymy według obecnych zasad, to będzie ono o 2434,82 zł niższe i wyniesie tyle, co w trzecim wariancie - 4633,20 zł miesięcznie.
"W przypadku wariantu IV przyjęliśmy hipotetyczne założenie, że podstawa wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne nie była ograniczana do trzydziestokrotności prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego w gospodarce narodowej na dany rok kalendarzowy, a kapitał początkowy był wyliczony bez ograniczania wskaźnika wysokości podstawy wymiaru do 250 proc." - podał Radosław Milczarski z ZUS. Oczywiście emerytury najlepiej zarabiających kobiet mogą być jeszcze wyższe. Jeśli ktoś zarabia jeszcze więcej, czyli na przykład około 30 tysięcy złotych miesięcznie, to jego emerytura wyniesie około 12 tysięcy złotych miesięcznie.
Należy pamiętać, że emerytury mężczyzn będą jeszcze wyższe, bo pracują oni 5 lat dłużej i w większości przypadków zarabiają więcej od kobiet. Przeciętnie zyskują oni około 8 proc. za każdy przepracowany rok.
Ogromne koszty
O ile zniesienie górnego limitu składek na ZUS w początkowej fazie przyniesie spore wpływy do budżetu (wspomniane 5,4 mld zł rocznie), to w przyszłości, kiedy będzie trzeba wypłacać wysokie emerytury stanie się wielkim obciążeniem dla finansów państwa. - Budżet zyska zgodnie z rządowymi szacunkami dodatkowe miliardy, ale tylko na krótką metę. Pieniądze wpłacone do systemu trzeba będzie później zwrócić. ZUS w przyszłości będzie wypłacał niektórym ubezpieczonym bardzo wysokie emerytury, w kwocie kilkunastu lub nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych miesięcznie – wyjaśniał pod koniec listopada w tvn24bis.pl Łukasz Kozłowski, ekonomista Pracodawców RP.
Obecnie roczna podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe w danym roku kalendarzowym nie może być wyższa od kwoty odpowiadającej 30-krotności prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce na dany rok. W 2017 roku kwota ta wynosi 127 tys. 890 zł. Tym samym ZUS odpowiednio ogranicza ustalenie wielkości emerytur.
Autor: msz/ms / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock