Rada nadzorcza Jastrzębskiej Spółki Węglowej odwołała ze stanowisk prezes zarządu spółki Barbarę Piontek oraz wiceprezesów Tomasza Dudę i Włodzimierza Hareźniaka. Wiceprezes Jarosław Jędrysek zrezygnował ze stanowiska - poinformowała JSW.
Dymisji Piontek i Dudy domagały się reprezentatywne organizacje związkowe z JSW.
Zmiany w zarządzie
Do czasu wyłonienia nowego szefa zarządu JSW, obowiązki prezesa spółki ma pełnić - decyzją rady nadzorczej - oddelegowany do zarządu członek Rady, prof. Stanisław Prusek - dotąd dyrektor naczelny Głównego Instytutu Górnictwa w Katowicach. Ma on kierować zarządem JSW do czasu powołania nowego prezesa, jednak nie dłużej niż do 8 października br. Prusek będzie też pełnił funkcję wiceprezesa JSW ds. technicznych i operacyjnych.
Do pracy w zarządzie został też delegowany inny członek rady, Michał Rospędek, który będzie pełnił funkcje wiceprezesów ds. handlu oraz ds. rozwoju.
W zarządzie JSW pozostaje wiceprezes ds. pracy i polityki społecznej Artur Wojtków, wybrany na to stanowisko przez załogę spółki. Teraz będzie pełnił również czasowo funkcję wiceprezesa ds. ekonomicznych.
Barbara Piontek kierowała zarządem JSW od początku marca tego roku. Wiceprezes ds. rozwoju Tomasz Duda pełnił tę funkcję od lutego 2020 roku. Jarosław Jędrysek został wiceprezesem ds. ekonomicznych w maju br.; także wówczas do zarządu spółki dołączył - jako wiceprezes ds. handlu - Włodzimierz Hereźniak, który do stycznia br. był prezesem JSW.
W czasie ponad czterech miesięcy, kiedy prezes Piontek kierowała zarządem JSW, m.in. przedłużono gwarancje zatrudnienia dla ok. 22-tysięcznej załogi JSW o kolejne 10 lat, a także (z początkiem lipca br.) podniesiono wynagrodzenia o 3,4 proc
Stanowiska związkowców
W przeddzień posiedzenia rady nadzorczej Jastrzębskiej Spółki Węglowej kilka mniejszych związków zawodowych z JSW wystąpiło w obronie prezes Barbary Piontek. Jej odwołania chciały natomiast największe, reprezentatywne centrale działające w spółce.
Prezes Barbara Piontek kierowała zarządem JSW od początku marca tego roku; wcześniej była m.in. wiceprezesem Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej i wykładowcą akademickim.
Odwołanie ze stanowisk prezes JSW Barbary Piontek oraz jednego z jej zastępców (ds. rozwoju) Tomasza Dudy to niektóre postulaty działających w spółce reprezentatywnych organizacji związkowych (Solidarność, Federacja ZZ ZZG oraz ZZ Kadra), które tydzień temu pikietowały m.in. jastrzębską siedzibę firmy oraz katowickie biuro poselskie premiera Mateusza Morawieckiego. Żądanie zmian w zarządzie znalazło się w skierowanej do szefa rządu petycji.
Mniejsze związki przeciwne
W zatrudniającej ok. 22 tys. pracowników JSW działa 65 związków zawodowych. W czwartek adresowany do premiera Mateusza Morawieckiego list w obronie prezes Piontek wysłali związkowcy z kilku mniejszych związków z niektórych kopalń - m.in. związku Jedność (niezależne organizacje pod tą nazwą działają w różnych kopalniach JSW), Solidarność 80, Sierpień 80, związek "Popis w pracy", Pracowniczy Związek Zawodowy JSW, ZZ Maszynistów Wyciągowych Kopalń (w jednym z zakładów), związek Kadra z kopalni Budryk oraz ZZG JSW w niektórych kopalniach.
"Pewna grupa osób poczuła się władna do tego, by decydować o tym, kto i na jakich warunkach ma być jej prezesem. Ta ciągła zmiana na stanowiskach zarządu zdecydowanie nie sprzyja rozwojowi spółki, a przede wszystkim fatalnie wpływa na jej stabilność, a tym samym zakłóca poczucie bezpieczeństwa nasze i naszych rodzin" - czytamy w liście.
"Pani prezes prof. Barbara Piontek jako jedyny prezes tej spółki zaprosiła wszystkich przedstawicieli do jednego stołu, rozpoczynając prawdziwy dialog społeczny. Tym samym zrobiła coś, co dla jej poprzedników było niewykonalne. Oczywiście tym ruchem zaszkodziła sobie u tych, którzy przypisali sobie prawo decydowania za nas wszystkich" - napisali związkowcy z mniejszych organizacji.
"Nie wyrażamy zgody na nepotyzm"
"Nie wyrażamy zgody na to, by ciągle 'ktoś' zakulisowo ingerował w skład zarządu tej spółki, uprawiał nepotyzm i walczył o swoje wpływy, a nie dobro spółki, jej pracowników i środowiska górniczego. Skoro Rada Nadzorcza powołała ją (prezes Piontek - red.) na to stanowisko to znaczy, że uznała jej potencjał i doświadczenie, a trzy miesiące to zdecydowanie zbyt krótko, by ktokolwiek mógł w pełni zrealizować założone cele" - czytamy w liście, wysłanym również - obok szefa rządu - także do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, wicepremiera, szefa MAP Jacka Sasina i jego zastępcy Artura Sobonia. W miniony czwartek kilkuset związkowców, głównie z górniczej Solidarności, pikietowało siedzibę Jastrzębskiej Spółki Węglowej, katowickie biuro poselskie szefa rządu oraz biuro europosłanki PiS Izabeli Kloc w Mikołowie. Zarzucali politykom m.in. obsadzanie zarządów spółek węglowych niekompetentnymi ludźmi. Związkowcy - zarówno z Solidarności, jak i dwóch innych działających w tej spółce reprezentatywnych związków - przedłożyli petycję skierowaną do premiera Morawieckiego. Zażądali w niej m.in. dymisji prezes Barbary Piontek i wiceprezesa Tomasza Dudy, a także zmian w radzie nadzorczej firmy.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock.com