Zmiana dotycząca pomp ciepła, którą wprowadza Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, to gwarancja wyboru urządzenia o potwierdzonej jakości - podkreślił w rozmowie z tvn24.pl Robert Gajda, wiceprezes NFOŚiGW. Dodał, że "ma to się przełożyć na tańsze ogrzewanie polskich domów i poprawę jakości".
Gajda wyjaśnił redakcji biznesowej tvn24.pl, że "w kwestii pomp ciepła, to osoby korzystające z dofinansowań, będą mogły korzystać tylko ze sprawdzonych urządzeń", co ma uchronić "przed nietrafionymi inwestycjami, przed zawyżonymi rachunkami, przed rachunkami grozy".
Pompy ciepła i zmiany w programie Czyste Powietrze
- To pierwsze uszczelnienie programu od jego uruchomienia we wrześniu 2018 roku. Pompy ciepła, które będą kupione od 14 czerwca 2024 roku, będą kosztem kwalifikowanym w programie Czyste Powietrze tylko wtedy, gdy będą wpisane na listę zielonych urządzeń i materiałów, czyli tak zwaną listę ZUM. Zagwarantuje to beneficjentom programu wybór urządzeń o potwierdzonej jakości - zaznaczył wiceprezes NFOŚiGW.
Według niego ta zmiana "to gwarancja wyboru urządzenia o potwierdzonej jakości, które spełnia deklarowane w karcie produktu i etykiecie energetycznej parametry", co "ma się przełożyć na tańsze ogrzewanie polskich domów i poprawę jakości".
Wskazał też, które urządzenia znajdą się na liście ZUM. Takie, dla których "dostarczone będą badania akredytowanego laboratorium zlokalizowanego w krajach Unii Europejskiej lub EFTA, potwierdzające ich parametry techniczne". Podał także, że "w Polsce w tej chwili jest jedno takie laboratorium, drugie przygotowuje się do akredytacji".
Dodał, że "firmy, które nie posiadają jeszcze tych akredytowanych badań dla pomp ciepła, mogą zgłaszać wniosek o wpis na listę na podstawie Europejskiego Znaku Jakości EHPA, Keymark lub Eurovent".
- To umożliwi im obecność na liście, ale tylko czasową do końca roku. Taka decyzja była podjęta po pierwszej weryfikacji, o którą poprosiliśmy te laboratoria, o których wspominałem. Okazało się, że zbyt mała liczba podmiotów przeszła weryfikację z powodu krótkiego czasu na wykonanie badań - poinformował.
We wtorek Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) przekazał, że wraz z Inspekcją Handlową (IH) i Krajową Administracją Skarbową (KAS) sprawdził 36 modeli pomp ciepła produkowanych poza Unią Europejską, z czego 94 procent z nich nie spełniło wymagań formalnych.
Zainstalowane pompy ciepła - co dalej?
A co z pompami już zainstalowanymi?
- Jest wyjście dla takich beneficjentów, bo jest możliwość ponownego złożenia drugiego wniosku do NFOŚiGW o termomodernizację. Niestety w wielu przypadkach wyglądało to tak, że beneficjent był namawiany na pompę ciepła, ale nie było audytu energetycznego, nie była zrobiona termomodernizacja. Wtedy taka pompa jest nieefektywna, pracuje cały czas i zużywa bardzo dużą ilość energii. W obecnej sytuacji beneficjenci mogą wystąpić po raz kolejny o dofinansowanie na termomodernizację - zaznaczył Gajda.
Wiceprezes NFOŚiGW mówił również o kontrolach, które "w tej chwili wyrywkowo są przeprowadzane przez Wojewódzkie Fundusze Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej".
- Od nowego rozdania - od kwietnia, kiedy wszedł FEnIKS - WFOŚiGW są zobligowane do dużo częstszych kontroli. Minimum ma być to 5 procent wszystkich instalacji, bo tu nie chodzi tylko o pompę ciepła, ale wszystkie inwestycje. W tej chwili WFOŚiGW są gotowe do zwiększenia tych kontroli, bo chodzi o to, by zadbać o jakość produktów, które finansujemy beneficjentom - wytłumaczył.
Program Czyste Powietrze
Przypomniał również, że program Czyste Powietrze działa od 2018 roku.
- To bardzo dobre wsparcie przede wszystkim dla najuboższych w naszym kraju. Niestety osoby przygotowujące ten program zapomniały o przygotowaniu dofinansowania. Między zeszłym rokiem a początkiem tego roku były zapaści, jeżeli chodzi o finansowanie. Obecnie rządzący zapewnili pełne finansowanie tego programu. Mamy z KPO ponad 13,9 miliarda złotych, jak również z Funduszy Europejskich na Infrastrukturę, Klimat i Środowisko, czyli z FEnIKS-a prawie 7,8 miliarda złotych, więc na najbliższy czas mamy zapewnione dofinansowanie tego programu - zapewnił Gajda.
Dodał następnie: - Jeśli chodzi o koszt programu, to rzucono 103 miliardy złotych, ale nie było to dobrze wyliczone. Naszym zdaniem jest to przesadzone, bo brano pod uwagę 3 miliony domostw, a wiemy, że część tych domostw korzystało z innych programów i się wpisywało w ten program. Mamy około 22 miliardy złotych na tę chwilę. Już wypłaciliśmy ponad 10 miliardów złotych od początku całego programu.
Wiceprezes NFOŚiGW podał, że w tym roku w ramach programu wypłacono ponad 2,3 miliarda złotych, z czego blisko 700 milionów złotych w maju.
- Jeżeli chodzi o dalsze finansowanie, to do końca roku mamy zapewnione i w przyszłym roku również. W tej chwili podpisujemy umowy na podstawie tych pieniędzy, które mamy zapewnione - wyjaśnił.
Podał, że tygodniowo składanych jest "około 5-6 tysięcy wniosków", a rekordowy "był przełom kwietnia i maja, gdy było ponad 9 tysięcy wniosków".
- Ogółem wszystkich złożonych na tę chwilę było 880 tysięcy wniosków, z czego 718 tysięcy umów już jest podpisanych na łączną kwotę 21 miliardów złotych. Oczywiście czekamy na kolejne wnioski od beneficjentów - powiedział.
Czyste Powietrze to największy program antysmogowy w Polsce. Właściciele domów jednorodzinnych mogą otrzymać środki na wymianę nieekologicznych źródeł ciepła, a także na poprawę efektywności energetycznej budynku np. poprzez jego docieplenie.
Mój Prąd 6.0
- Mój Prąd 6.0 będzie wchodził we wrześniu. Mieliśmy informację, że chciano, by był wprowadzony wcześniej, ale chcieliśmy dwie sprawy zakończyć. Pierwsze to rozliczyć wnioski z Mojego Prądu 5.0, bo było ich naprawdę bardzo dużo i nie chcieliśmy wchodzić z nowym programem, dopóki nie rozliczymy 5.0. Ponadto chcieliśmy zrobić pewną modyfikację ze względu na problemy z przyłączami do sieci instalacji fotowoltaicznych i dosyć niewygodnym, nieopłacalnym rozliczeniem z operatorem energetycznym - wytłumaczył wiceprezes NFOŚiGW.
Dodał, że programie Mój Prąd 6.0 NFOŚiGW będzie chciał "wprowadzić dodatkowo, oprócz fotowoltaiki, magazyny energii".
- Będziemy chcieli, żeby po prostu osoba, która będzie inwestowała, zainwestowała również w magazyn energii, na który dostanie dofinansowanie. To będzie chyba kilkanaście tysięcy złotych do magazynów energii. Cały program będzie z pieniędzy z FEnIKS-a, czyli z nowego rozdania na fundusze europejskie. Kwota przeznaczona to jest 400 milionów złotych - poinformował Gajda.
Do tej pory we wszystkich edycjach programu Mój Prąd wypłacono beneficjentom 2,6 mld zł.
W ostatniej edycji programu, czyli w Moim Prądzie 5.0 złożono: ponad 88,5 tys. wniosków o dotację do zakupu paneli fotowoltaicznych; 4,1 tys. wniosków do systemów zarządzania energią; ponad 5,4 tys. do magazynów ciepła; blisko 10 tys. wniosków do magazynów energii; ponad 15,7 tys. do kupna pompy ciepła i 163 wnioski o dotację do kolektorów słonecznych.
Program realizowany jest od 2019 r. przez NFOŚiGW. Na wszystkie edycje programu zarezerwowano ponad 3 mld zł. Zgodnie z planem dofinansowane mikroinstalacje fotowoltaiczne mają wygenerować łączną moc ponad 3 GW.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Jerome.Romme/Shutterstock