O niezadowoleniu pracowników budżetówki, którzy są gotowi do protestów poinformował w komunikacie przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Andrzej Radzikowski. Rząd podtrzymał decyzję o zamrożeniu płac w sferze budżetowej w 2022 roku, co przy wysokiej inflacji oznacza spadek zarobków - czytamy w komunikacie OPZZ.
"Poniedziałkowe posiedzenie Rady Dialogu Społecznego poświęcone ocenie założeń projektu budżetu na 2022 r. było już kolejnym spotkaniem, na którym rząd podtrzymał zamrożenie płac w sferze budżetowej w przyszłym roku. Pracownicy budżetówki skarżą się na niskie wynagrodzenia od lat – mrożenie płac to dla rządzących najprostszy sposób na zaoszczędzenie środków w budżecie, a w tym roku rząd ma dodatkową wymówkę – pandemię. Oszczędności dotkną ponad 560 tys. urzędników, nauczycieli czy policjantów" - napisano w komunikacie.
"To będzie kolejny rok"
Jak przekonuje OPZZ, "urzędnicy są wściekli, bo w czasie pandemii nie tylko nie otrzymali żadnych programów wsparcia - jak to miało miejsce w przypadku prywatnych przedsiębiorców, ale na dodatek nałożono na nich nowe obowiązki w ramach kolejnych tarcz antykryzysowych".
W komunikacie zwrócono uwagę, że "przy inflacji sięgającej 3-4 proc. brak podwyżki oznacza de facto realną obniżkę wynagrodzeń". "Centrale związkowe zrzeszone w RDS-ie - Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych, NSZZ Solidarność i Forum Związków - domagają się podwyżki sięgającej 12 proc. Konieczność podniesienia płac urzędnikom dostrzegają nawet sami pracodawcy, domagając się wyrównania im strat poniesionych w wyniku inflacji" - czytamy.
- To będzie kolejny rok, kiedy pracownicy budżetówki nie będą uczestniczyli we wzroście gospodarczym, zupełnie jakby nie byli członkami tego państwa i nie przyczyniali się do jego rozwoju - powiedział podczas RDS-u, a cytowany w komunikacie, przewodniczący OPZZ Andrzej Radzikowski. I przypomniał, że "płace w sferze budżetowej i tak są już niższe średnio o 900 zł od średniej płacy w Polsce".
Według biura prasowego OPZZ "ostatecznie i tak nie wiadomo, czy i które plany rządu wejdą w życie, bo Ministerstwo Finansów przedstawiło założenia projektu budżetu, które nie uwzględniały skutków finansowych Polskiego Ładu".
"Obecny na spotkaniu wiceminister finansów Piotr Patkowski otwarcie przyznał, że projekty ustaw związane z Polskim Ładem – który premier Mateusz Morawiecki przedstawił z wielką pompą na początku czerwca – nie są jeszcze gotowe" - napisano w komunikacie OPZZ.
- Co do założeń budżetowych i tego, że nie znamy wszystkich szczegółów dotyczących Nowego Ładu, chciałbym zaznaczyć - i pewnie pan Gowin to potwierdzi - że jesteśmy jeszcze trakcie uzgodnień nawet nie tyle rządowych, co koalicyjnych. Przyjmowanie takich czy innych założeń [projektu] w tym momencie, kiedy ten projekt może jeszcze ewoluować, powodowałoby, że i tak te założenia musielibyśmy rewidować - zacytowano Patkowskiego w komunikacie.
Dodano, że według Patkowskiego zamrożenie wynagrodzeń w budżetówce "nie oznacza braku możliwości podwyżek", co rząd będzie ustalał "w ramach limitów budżetowych".
Związkowcy ostrzegają przed protestami
Biuro prasowe napisało, że "związkowcy nie wierzą w te zapewnienia".
- Pan minister próbując załagodzić sytuację powiedział, że nie są wykluczone w poszczególnych instytucjach budżetowych wzrosty wynagrodzeń: jeśli rząd uzna, że komuś trzeba dorzucić, to dorzuci, jeśli nie, to nie dorzuci. My jako OPZZ zawsze byliśmy przeciwni uznaniowości w relacjach wynagrodzeniowych. W sferze budżetowej powinny panować mechanizmy wzrostu i relacje między poszczególnymi grupami pracowników wynegocjowane wcześniej w ramach Rady Dialogu Społecznego. Rada Dialogu Społecznego w ostatnim czasie została sprowadzona do miejsca wymiany poglądów i prezentowania stanowiska rządu, zamiast do tego najwyższego wymiaru dialogu społecznego, jakim są negocjacje - stwierdza Radzikowski.
"Dlatego Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych nie wyklucza bardziej zdecydowanych działań" - podkreślono w komunikacie.
- Otrzymujemy mnóstwo sygnałów niezadowolenia ze strony pracowników budżetówki, którzy są gotowi do przystąpienia do różnych form akcji protestacyjnych. Prowadzimy w tej sprawie konsultacje w ramach OPZZ-u, ale również z pozostałymi partnerami związkowymi - ostrzega cytowany w komunikacie Radzikowski.
Zamrożenie
W projekcie budżetu rząd zaproponował średnioroczny wskaźnik wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej w 2022 roku w wysokości 100 proc. w ujęciu nominalnym. Ma to być sposobem na oszczędności w kasie państwa. Rada Ministrów przyjęła w założeniach, że nominalne tempo wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej przyspieszy do 6,2 proc. w tym roku i 6,4 proc. w przyszłym.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu