Ustawa o pracowniczych planach kapitałowych (PPK) wejdzie w życie 1 stycznia 2019 roku, największe firmy zaczną stosować nowe przepisy od 1 lipca 2019 roku, a pozostałe będą wdrażać je stopniowo, ostatnie 1 stycznia 2021 roku - przewiduje najnowsza wersja projektu ustawy o PPK. Mniej na emeryturę mają odkładać ponadto osoby, które mają pensje zbliżone do najniższej krajowej.
Wydłużenie terminu na dostosowanie się firm do wdrożenia systemu pracowniczych planów kapitałowych było jednym z postulatów zawartych we wspólnym stanowisku partnerów społecznych wypracowanym w ramach konsultacji projektu podczas posiedzeń Rady Dialogu Społecznego oraz Zespołu problemowego RDS ds. ubezpieczeń społecznych.
Pierwotny projekt przewidywał, że ustawa zacznie być stosowana od 1 stycznia 2019 r.
Dłuższy okres
Zdaniem partnerów społecznych wydłużenie tego okresu umożliwi "lepsze przygotowanie się zainteresowanym podmiotom, osobom i spokojniejsze wdrożenie całego systemu, z korzyścią dla wszystkich zainteresowanych - dla podmiotów zatrudniających co najmniej 250 osób terminem tym powinien być 1 lipca 2019 roku".
Zwrócono uwagę, że "realizacja obowiązków wynikających z ustawy PPK wymagać będzie zmian w wykorzystywanych systemach informatycznych i procedurach". W uzasadnieniu aktualnego projektu, opublikowanego na stronie internetowej Rządowego Centrum Legislacji, napisano, że z uwagi na skalę programu zakłada się, że będzie on realizowany etapowo. Aktualny projekt przewiduje więc, że ustawa wejdzie w życie 1 stycznia 2019 r., ale największe firmy, zatrudniające powyżej 250 osób, zaczną stosować jej przepisy od 1 lipca 2019 r. Podmioty zatrudniające co najmniej 50 osób będą stosować nowe przepisy od 1 stycznia 2020 r., a firmy zatrudniające co najmniej 20 osób od 1 lipca 2020 r. Pozostałe podmioty będą musiały stosować ustawę od 1 stycznia 2021 r. Ten ostatni termin obowiązuje też podmioty należące do sektora finansów publicznych.
Za rok
"Proponuje się, aby ustawa weszła w życie z dniem 1 stycznia 2019 r. Wydaje się, że z uwagi na opisany wyżej mechanizm stopniowego nakładania, na podmioty zatrudniające, obowiązków wynikających z ustawy - począwszy od 1 lipca 2019 r. - takie vacatio legis będzie wystarczające" - napisano w uzasadnieniu do projektu ustawy. "Okres ten powinien również być wystarczający do utworzenia ewidencji PPK, zapewnienia odpowiedniego czasu na procedury związane z umieszczeniem podmiotów rynku finansowego spełniających wymogi ustawowe w tej ewidencji oraz przygotowania funkcjonalności systemu teleinformatycznego, w którym będzie działał portal PPK" - dodano. Projekt mówi wprost, że "środki gromadzone w PPK stanowią prywatną własność uczestnika PPK, z zastrzeżeniem art. 105". Przepis ten określa warunki zwrotu środków zgromadzonych w PPK.
Zmiana dla najsłabiej zarabiających
Uwzględniono też postulat o możliwości obniżenia wpłat przez osoby najmniej zarabiające. Projekt mówi, że "wpłata podstawowa finansowana przez uczestnika PPK może wynosić mniej niż 2 proc. wynagrodzenia, ale nie mniej niż 0,5 proc. wynagrodzenia, jeżeli wynagrodzenie uczestnika PPK osiągane z różnych źródeł w danym miesiącu nie przekracza kwoty odpowiadającej 1,2-krotności minimalnego wynagrodzenia". W 2019 roku pensja minimalna najprawdopodobniej wyniesie 2220 zł.
Osoby takie utrzymają prawo do dopłaty 1,5 proc. ze strony pracodawcy i dopłaty rocznej z budżetu w wysokości 240 zł.
Przypomnijmy, że w system Pracowniczych Planów Kapitałowych (PPK) mają być zaangażowane państwo, pracodawcy i pracownicy (umowa o pracę, umowa zlecenia). Państwo będzie płacić składkę powitalną 250 zł i dopłatę roczną 240 zł. Pracodawca będzie musiał płacić składkę podstawową 1,5 proc. wynagrodzenia i dobrowolną do 2,5 proc., a większość pracowników - po zmianach - składkę podstawową w wysokości 2,0 proc. i dobrowolną do 2 proc. Łączna minimalna składka może zatem wynieść 3,5 proc., a maksymalna - 8 proc. Jak wyjaśniał Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju, w przypadku osoby, która zarabia 3-4,5 tys. zł, składka podstawowa (2 proc.) po stronie pracownika wynosiłaby między 60-90 zł w skali miesiąca. O tyle zatem niższa byłaby nasza pensja "na rękę".
Miliardy złotych
W Ocenie Skutków Regulacji napisano, że system PPK będzie kosztował sektor finansów publicznych (np. urzędy) 32,81 mld zł w ciągu dziesięciu lat. W przypadku dużych firm obliczono ujemny skutek na kwotę 21,2 mld zł, a w przypadku firm mikro oraz małych i średnich przedsiębiorstw - minus 5,9 mld zł. Resort finansów zapowiedział we wtorek, że projekt jest obecnie przedmiotem prac komisji prawniczej, która będzie się nim zajmować ok. dwa tygodnie.
"Po zakończeniu prac komisji prawniczej tekst dokumentu zostanie przekazany do potwierdzenia przez członków Stałego Komitetu Rady Ministrów. W drugiej połowie sierpnia br. planowane jest skierowanie projektu pod obrady Rady Ministrów" - wyjaśniono. W ocenie minister finansów Teresy Czerwińskiej PPK to pierwszy od wielu lat projekt ustawy dotyczącej zabezpieczenia emerytalnego, który przeszedł szerokie konsultacje społeczne, a argumenty wszystkich stron dialogu zostały finalnie uwzględnione.
Zastrzeżenia ma jednak Piotr Szumlewicz, przewodniczący mazowieckich struktur OPZZ. - Jesteśmy krytyczni wobec komercjalizacji systemu emerytalnego - stwierdził w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
– To zwiększenie podatków i obniżka realnych pensji bez gwarancji wyższych emerytur. Jeżeli rząd chce zwiększać składki emerytalne, to powinny one być częścią systemu państwowego, solidarnościowego systemu emerytalnego. Dziwię się, że PiS, który krytykował komercjalizację emerytur, teraz forsuje jeszcze bardziej liberalne rozwiązanie niż Platforma Obywatelska – dodał.
Oszczędności na emeryturę
Zdaniem minister finansów "poparcie partnerów społecznych oznacza szybkie wejście w życie ustawy, która jest bardzo potrzebna Polakom i polskiej gospodarce". - PPK to więcej oszczędności na emeryturę, wyższy kapitał krajowy, zastrzyk kapitału na rynek. Możliwość finansowania polskiej gospodarki i polskich firm - uważa Czerwińska. Natomiast prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys powiedział we wtorek w rozmowie z PAP, że porozumienie rządu i partnerów społecznych w sprawie PPK jest milowym krokiem w kierunku przygotowania tej reformy.
Według niego, aby system PPK zyskał zaufanie Polaków, musi być uzgodniony z pracodawcami i pracownikami. Przypomniał, że na szerokie konsultacje społeczne projektu poświęcono kilka miesięcy, a także uwzględniono szereg postulatów zgłoszonych zarówno przez stronę pracodawców, jak i pracowników.
Partnerzy społeczni, wśród których znalazły się: NSZZ "Solidarność", Forum Związków Zawodowych, Konfederacja Lewiatan, Pracodawcy Rzeczypospolitej Polskiej, Związek Pracodawców Business Center Club oraz Związek Rzemiosła Polskiego, w piśmie przekazanym PAP we wtorek napisali, że "wprowadzenie w Polsce systemu pracowniczych planów kapitałowych należy ocenić pozytywnie".
"Program ten może bowiem zapewnić realizację ważnych celów społecznych, takich jak m.in. podniesienie poziomu oszczędności i aktywów gospodarstw domowych, a także poprawę ich struktury oraz efektywności inwestowania gromadzonych środków" - wyjaśniono.
Autor: msz//dap / Źródło: PAP