Przedłużają się prace nad prezydenckim projektem ustawy frankowej. Kontrowersje budzi Fundusz Konwersji, z którego ma być finansowane przewalutowanie kredytów. Rezygnacji z tego pomysłu domaga się Związek Banków Polskich. Zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha przyznał, że napływają różne propozycje i opinie ekspertów dotyczące ostatecznego kształtu przepisów. - Jesteśmy otwarci na to, by w procesie legislacyjnym te rozwiązania były udoskonalane - powiedział.
"To kolejna zwłoka, bo pierwotnie miał być przedmiotem obrad już w połowie marca, zaraz po przyjęciu przez Komisję Finansów Publicznych" - napisała środowa "Rzeczpospolita". Jak dodano, targi polityczne na linii prezydent-PiS, zastrzeżenia merytoryczne i możliwe pozwy akcjonariuszy banków opóźniają planowane na lipiec wejście w życie ustawy. Projekt wpłynął do Sejmu w połowie 2017 roku.
Fundusz Konwersji
Największe kontrowersje budzi zapisany w ustawie Fundusz Konwersji. Zgodnie z obecną propozycją Fundusz miałby zostać utworzony z wpłacanych kwartalnie składek banków, uzależnionych od wielkości ich własnych portfeli kredytów denominowanych i indeksowanych do waluty obcej (maksymalnie 0,5 proc. wartości portfela kredytów). Środki miałyby zostać przeznaczone na przewalutowanie kredytów.
Rozwiązanie to zakłada stopniowe przewalutowanie w ramach dobrowolnych negocjacji klientów z bankami, podczas których zostaną określone indywidualne warunki, w tym kurs zmiany długu frankowego na złotowy.
Takiemu rozwiązaniu sprzeciwia się jednak Związek Banków Polskich. Prezes ZBP Krzysztof Pietraszkiewicz zaznaczył, że podczas spotkania z ministrem Muchą we wtorek przedstawione zostały argumenty na rzecz odstąpienia od kształtu ustawy w obecnym brzmieniu, przede wszystkim od przepisów o Funduszu Konwersji.
Pietraszkiewicz przypomniał, że jakość portfela kredytów walutowych jest cały czas lepsza niż jakość kredytów złotowych, raty frankowe były na ogół niższe niż złotowe, podobnie jak sumaryczne obciążenie kredytobiorców frankowych. Warto też pamiętać, że są oni na ogół zamożniejsi niż złotowi. - Rozwiązania ustawy nie powinny być niesprawiedliwe i preferować jedną grupę klientów kosztem innych, nie powinny też powodować zasadniczych wątpliwości prawnych - przekonuje. Związek postuluje przede wszystkim, aby w ogóle zrezygnować w projekcie z artykułów przewidujących powołanie Funduszu Konwersji. - Nie ma uzasadnienia, aby działał ten "dobrowolny", ale w rzeczywistości obowiązkowy Fundusz Konwersji - powiedział Pietraszkiewicz.
- Jeżeli mimo wszystko ustawodawca zdecydowałby się na takie rozwiązanie, wymaga to bardzo poważnego uzupełnienia i pewnych modyfikacji - dodał.
Propozycje zmian
Wśród tych ewentualnych modyfikacji, zdaniem ZBP, powinien znaleźć się przepis, że przewalutowanie kredytu odbywa się na wyraźny wniosek kredytobiorcy. - Inaczej w przypadku prawdopodobnego podwyższenia stóp procentowych w złotówkach znacznemu wzrostowi ulegałyby też raty miesięcznych opłat. Nie chcielibyśmy, by ktokolwiek wtedy twierdził, że banki namówiły lub "zmusiły" kredytobiorcę do dokonania konwersji - przekonywał Pietraszkiewicz. Ściśle określony powinien być też czas, w którym kredytobiorca mógłby złożyć taki wniosek, a także powinno się wprowadzić przy ewentualnej konwersji kryteria socjalne. - Nie uważamy, żeby konwersja miała się odbywać w sytuacji kredytobiorców, którzy zaciągnęli kilka, a nawet na przykład 40 i więcej kredytów, dlatego że to są już działania o charakterze inwestycyjnym - powiedział prezes ZBP.
Należy też odstąpić, zdaniem prezesa Związku, od "budzącej fundamentalne wątpliwości prawne i konstytucyjne" proponowanej zasady, że bank, który pierwszy dokona konwersji, będzie mógł pokryć sobie straty z funduszu kosztem innych banków, które jeszcze tego nie dokonały. - To mogłoby być interpretowane jako swoiste wywłaszczenie - wskazał Krzysztof Pietraszkiewicz.
Dalsze rozmowy
Zastępca szefa Kancelarii Prezydenta RP Paweł Mucha poinformował, że do Kancelarii Prezydenta RP napływają różne propozycje i opinie ekspertów dotyczące ostatecznego kształtu Funduszu Konwersji. - Jesteśmy otwarci na to, by w procesie legislacyjnym te rozwiązania były udoskonalane - powiedział.
Jednak jak zwracał uwagę "teraz za projekt odpowiada parlament i w jego gestii są ewentualne modyfikacje". - Natomiast prezydent jest zwolennikiem zachowania Funduszu Konwersji. Bez tego rozwiązania trudno będzie o zmianę dotychczasowego postępowania banków, konwersja będzie proponowana bardzo rzadko - wskazał minister.
Paweł Mucha przypominał także, że projekt był przygotowany w Kancelarii Prezydenta we współpracy ze wszystkimi podmiotami, które wchodzą w skład Komitetu Stabilności Finansowej - z NBP, KNF, Ministerstwem Finansów i Bankowym Funduszem Gwarancyjnym. - Projekt ma pozytywną opinię rządu - wskazał.
Dlatego - jego zdaniem - przepisy o Funduszu Konwersji nie stwarzają zagrożenia dla systemu.
- Ja takiego ryzyka nie widzę, choć patrząc z perspektywy banków, to w pewnym sensie skłonienie do określonej aktywności. Jednak jest to realizowane zgodnie z wytycznymi Komitetu - wyjaśniał.
Autor: mb / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock