Niemal 120 milionów złotych kary nałożył Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów na spółki z grupy Veolia Polska. Ukarano również menedżera, który miał być bezpośrednio odpowiedzialny za naruszenie przepisów - poinformowano w komunikacie. Zdaniem urzędu przedsiębiorcy mieli zawrzeć porozumienie ograniczające konkurencję na warszawskim rynku ciepła. Spółki w oświadczeniu przekonują, że "nie były uczestnikami żadnej zmowy antykonkurencyjnej".
"Prezes UOKiK Tomasz Chróstny nałożył blisko 120 mln zł kar na spółki z grupy Veolia Polska. Po raz pierwszy ukarany został również menedżer bezpośrednio odpowiedzialny za naruszenie przepisów" - napisano w komunikacie UOKiK.
Wśród przyczyn nałożenia kary wymieniono podział rynku, zmowę cenową i przetargową, a w efekcie wyższe ceny za ogrzewanie w Warszawie. Prezes UOKiK nałożył na: Veolia Energia Warszawa z siedzibą w Warszawie karę pieniężną w wysokości 92 208 077,56 zł; Veolia Energia Polska z siedzibą w Warszawie karę pieniężną w wysokości 27 546 221,35 zł. Ponadto ukarany został członek zarządu - karą pieniężną w wysokości 200 tys. zł.
Decyzja nie jest prawomocna, przysługuje od niej odwołanie do sądu.
UOKiK przekazał też, że pozostali uczestnicy niedozwolonego porozumienia - podmioty z grupy PGNiG - uniknęły kary poprzez program leniency (program łagodzenia kar - red.), "ponieważ poinformowały o zmowie i dostarczyły istotnych dowodów w sprawie".
Informacje zebrane przez UOKiK
Jak wyjaśnił UOKiK, warszawski system ciepłowniczy jest największym w Unii Europejskiej. Najbardziej znaczącymi podmiotami są na nim: PGNiG Termika - w zakresie wytwarzania oraz Veolia Energia Warszawa na rynku dystrybucji i sprzedaży ciepła odbiorcom końcowym, m.in. spółdzielniom mieszkaniowym, wspólnotom, firmom, szkołom i urzędom.
Z informacji zebranych przez UOKiK wynika, że przedsiębiorcy zawarli porozumienie ograniczające konkurencję, które trwało w latach 2014–2017. Geneza niedozwolonej współpracy sięga jednak lat 2012-2013. Wówczas Veolia zapowiedziała budowę elektrociepłowni w Warszawie, a PGNiG Termika zaczęła aktywnie działać na rynku sprzedaży ciepła i przejmować odbiorców Veolii.
"Przedsiębiorcy ustalili, że nie będą wchodzić sobie w drogę i zdecydowali o podziale rynku. PGNiG Termika skupiła się na wytwarzaniu ciepła, a Veolia Energia Warszawa na jego sprzedaży. Spółki ustalały wspólnie swoją strategię przetargową i cenową" - powiedział cytowany w komunikacie Chróstny.
Jak przekazał urząd, w myśl ustaleń, Veolia zrezygnowała z budowy elektrowni w Warszawie. W zamian PGNiG Termika zobowiązała się do zaprzestania sprzedaży ciepła do odbiorców końcowych. Spółki ustaliły również - według UOKiK - że PGNiG Termika nie będzie brała udziału w przetargach na dostawy ciepła. Ponadto przedsiębiorcy wspólnie ustalali strukturę taryf dla odbiorców końcowych. Brak konkurencji był korzystny obu spółek, ponieważ nie musiały obawiać się utraty silnej pozycji na rynkach, na których dominowały.
"W efekcie porozumienia odbiorcy końcowi musieli płacić więcej za energię cieplną niż w warunkach konkurencji. Były to nie tylko firmy czy instytucje, ale również wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe. To oznacza, że na skutek zmowy warszawiacy przepłacali za ogrzewanie swoich mieszkań" - tłumaczy szef UOKiK.
"To one zainicjowały porozumienie"
Jak wskazał urząd, choć bezpośrednie ustalenia dokonywane były przez PGNiG Termika oraz Veolia Energia Warszawa, to w zmowie brały udział spółki-matki obu przedsiębiorców – PGNiG oraz Veolia Energia Polska. "To one zainicjowały porozumienie, wiedziały również o późniejszych niedozwolonych ustaleniach oraz je akceptowały" - czytamy.
UOKiK przekazał, że po raz pierwszy w historii urzędu kary finansowe zostały nałożone również na osoby zarządzające przedsiębiorstwem, odpowiedzialne za niedozwolone porozumienie. Taka możliwość istnieje w polskim prawie od 2015 roku. Prezes Urzędu uznał, że ówcześni prezesi zarządów Veolia Energia Warszawa i PGNiG Termika umyślnie doprowadzili do ograniczenia konkurencji na rynku – m.in. obaj aktywnie uczestniczyli w ustaleniach zakresu i realizacji niedozwolonych działań.
"Rozpoczęcie tego postępowania zainicjowała spółka PGNiG Termika, która zdecydowała się skorzystać z programu łagodzenia kar leniency i zgłosiła się do UOKiK z informacją o zmowie, przedstawiając okoliczności zawartego porozumienia. Biorąc pod uwagę wysoką wartość dostarczonego materiału dowodowego i późniejszą pełną współpracę z Urzędem, zdecydowałem odstąpić od nałożenia kary pieniężnej na spółki i menedżera z grupy PGNiG, zgodnie z ideą programu leniency. W ten sposób sygnaliści uniknęli blisko pół miliarda złotych kar - tłumaczy Chróstny.
Jak podał UOKiK, PGNiG Termika przedstawiła istotne dowody na funkcjonowanie porozumienia, m.in. korespondencję mailową. Informacje pozwoliły na przeprowadzenie przeszukania w siedzibie Veolia Energia Warszawa, podczas którego pozyskano dalsze dowody. W trakcie postępowania PGNiG Termika dostarczała kolejnych ważnych informacji, zarówno na wezwanie, jak i z własnej inicjatywy. Wniosek złożony przez PGNiG Termika objął również PGNiG oraz prezesa zarządu w latach 2014-2016. Bez złożenia wniosku i współpracy z UOKiK podmioty musiałyby liczyć się z karami w łącznej wysokości ponad 486 mln zł.
Veolia reaguje na decyzję UOKiK
"Veolia Energia Polska S.A. oraz Veolia Energia Warszawa S.A. oświadczają, że nie były uczestnikami żadnej zmowy antykonkurencyjnej. Zgodnie z prawem energetycznym ceny ciepła są ustalane przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki (URE). W rzeczywistości dzięki zgodnej z prawem, ale przerwanej działaniami UOKiK, współpracy PGNiG Termika S.A. i Veolia Energia Warszawa S.A. ceny ciepła w Warszawie były jednymi z najniższych w Polsce" - napisano w oświadczeniu.
Dodano, że "spółki są zdumione sposobem prowadzenia postępowania przez UOKiK z naruszeniem wszelkich zasad prawa", czego "najlepszym przykładem jest opublikowanie decyzji na stronie internetowej UOKIK bez uprzedniego jej doręczenia wszystkim podmiotom".
"Prawa Spółek w postępowaniu były konsekwentnie ignorowane. W toku trwania postępowania Spółki szczegółowo wyjaśniły tło sprawy. UOKiK nie wziął pod uwagę podstawowych kwestii dotyczących specyfiki warszawskiego rynku ciepła systemowego, który wymaga pełnej współpracy wytwórcy i dystrybutora ciepła, oraz faktu, że rynek ten podlega ścisłej regulacji" - czytamy.
Zdaniem firmy "UOKiK także błędnie zinterpretował przepisy prawa energetycznego, które mają fundamentalne znaczenie dla tego rynku".
"Wydana decyzja o ukaraniu wyłącznie Veolia Energia Polska S.A. i Veolia Energia Warszawa S.A. jest stronnicza i wpisuje się w przyjętą przez PGNiG Termika S.A. strategię, mającą na celu uwolnienie się od wielomilionowych zobowiązań wobec Veolia Energia Warszawa S.A." - napisano w stanowisku.
Dalej czytamy, że "elementem tej rozgrywki stał się złożony przez PGNiG Termika S.A. tzw. wniosek leniency, który miał zagwarantować tej spółce i PGNiG S.A. bezkarność (odpowiednik statusu świadka koronnego)".
"Wyżej wymienione fundamentalne argumenty sprawiają, że postępowanie w celu postawienia zarzutów wobec Veolia Energia Polska S.A. oraz Veolia Energia Warszawa S.A. w ogóle nie powinno być wszczęte. Prowadzi to do wniosku, iż wydanie decyzji nastąpiło z naruszeniem fundamentalnych zasad postępowania administracyjnego, w tym praworządności, prawdy obiektywnej, adekwatności i proporcjonalności, pogłębiania zaufania oraz wysłuchania stron" - napisano w oświadczeniu.
Na koniec dodano, że "spółki są zdeterminowane, aby wykorzystać wszelkie przysługujące im środki prawne do obrony przed polskimi sądami".
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock