Wydaje nam się, że kupujemy to samo, ale faktycznie możemy otrzymywać produkty gorszej jakości niż klienci na Zachodzie. Na problem tego typu praktyk koncernów zwracają uwagę niektórzy politycy z Europy Środkowo-Wschodniej. Sytuację może poprawić zmiana prawa na poziomie Unii Europejskiej. - Dyskryminacji konsumentów na rynku europejskim być nie może, bo za to będą bardzo ostre kary - stwierdziła w TVN24 europosłanka Róża Thun.
Jak wyjaśniła Thun, "bardzo dużo ludzi skarży się, że produkty, które kupują w różnych krajach, mają różną jakość". - Posłowie, szczególnie z naszego regionu, mówią, że takich praktyk trzeba zakazać. Ale Komisja Europejska nie może zaproponować odpowiedniego prawa, jeżeli nie ma twardych dowodów. Dlatego przeznaczyliśmy 800 tysięcy euro na badania, które wykażą różnice w produktach - mówiła na antenie TVN24 Róża Thun.
- Poza tym jesteśmy w trakcie pisania rewizji dyrektyw, które już dotychczas chroniły konsumentów. Chodzi o to, żeby tam wstawić punkt, który mówi, że jeżeli coś tak samo wygląda, to musi mieć ten sam skład. Podstawowe ilości składników muszą być takie same w tych samych produktach - dodała europosłanka.
Thun wspomniała, że problem produktów dwóch jakości dotyczy nie tylko żywności. - Napisała do mnie jedna pani, która pracuje w fabryce wykładzin podłogowych w Belgii. Te wykładziny, które wchodzą na polski rynek, mają rzadsze sploty na centymetr kwadratowy niż te, które są sprzedawane w Belgii czy we Francji. Oni mogą to robić, ale konsument musi to wiedzieć, to musi być jego wybór. To jest cała walka - tłumaczyła.
- Dyskryminacji konsumentów na rynku europejskim być nie może, bo za to będą bardzo ostre kary. My będziemy w Parlamencie Europejskim walczyć, aby te kary były bolesne - podkreśliła Thun.
Nowe przepisy
Porozumienie dotyczące standardów żywności, nad którym pracuje Unia Europejska, nosi miano "Nowego kontraktu z konsumentami". Negocjacje w tej sprawie rozpoczęła pod koniec kwietnia bułgarska prezydencja w Radzie UE.
Bułgaria zwiększyła wysiłki w tej sprawie tuż po publikacji najnowszych analiz, pokazujących drastyczne różnice w jakości i cenach artykułów żywnościowych sprzedawanych w identycznych opakowaniach w tym kraju i kilku państwach Europy Zachodniej.
Według tych analiz chodzi nie tylko o niższą jakość sprzedawanej w Bułgarii żywności, m.in. soków i czekolady, lecz także o zawartość szkodliwych produktów, np. oleju palmowego w odżywkach dla dzieci, które oprócz tego okazały się o 40 proc. droższe niż w Niemczech.
Viera Jourova, unijna komisarz ds. sprawiedliwości, konsumentów i równouprawnienia podkreślała pod koniec kwietnia, że nie powinny istnieć dwie kategorie konsumentów, a istnienie odmiennych produktów w takim samym opakowaniu jest sprzeczne z prawem.
- Komisja Europejska opracowała projekt ustawodawczy gwarantujący jednakowe prawa wszystkim konsumentom w UE - oświadczyła. Jak dodała, do końca roku porozumienie "Nowy kontrakt z konsumentami" powinno stać się faktem.
Autor: tol//dap / Źródło: tvn24,PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock