Trwają badania kliniczne dotyczące trzeciej - przypominającej dawki szczepionki - stwierdził szef Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych Grzegorz Cessak. Wyjaśnił, że w przypadku szczepionek jednodawkowych trwają badania dotyczące drugiej - przypominające dawki.
W Radiu Plus Cessak powiedział, że "badania kliniczne rozpoczęły się nad trzecią dawką przypominającą". - Nie wiemy jeszcze, kiedy będzie ona konieczna do podania, ale prawdopodobnie możemy sobie powiedzieć, że będzie ona konieczna - wyjaśnił.
Badania nad przypominającą dawką szczepionki
- Ta dynamika spadku przeciwciał bez podania drugiej dawki oczywiście następuje, wiec - ta ochrona zanika, bez podania drugiej. To są prawdziwe dane - wyjaśnił. Dopytywany, czy w związku z tym prawdopodobnie będzie potrzebna trzecia dawka szczepionki, odpowiedział "lub druga - bo mówimy tu jeszcze o jednodawkowych" szczepionkach. - I sytuacja jest taka, że prowadzane są badania kliniczne dawki przypominającej - powtórzył.
Pytany, kiedy ta trzecia dawka miałaby być podana, odpowiedział, że właśnie czekamy na te wyniki. - Wiemy, że na razie mamy półroczny okres danych, w wakacje będziemy już mieli ośmio-, czy dziewięciomiesięczne wyniki. Ciężko powiedzieć - stwierdził Cessak.
Grzegorz Cessak nie potrafił odpowiedzieć po jakim czasie będzie konieczność podania trzeciej, przypominającej dawki. - To jest wróżenie z fusów dzisiaj, zresztą to Europejska Agencja Leków o tym mówiła. Musimy poczekać na dane, bo to jest na razie niewiadoma - powiedział prezes.
Obecnie w przypadku szczepionki AstraZeneca druga dawka jest podawana po 12 tygodniach od pierwszej dawki, natomiast druga dawka szczepionki Pfizer jest podawana po 42 dniach.
Stosowanie amantadyny
Cessak pytany o amantadynę, którą stosują w Polsce tysiące chorych, powiedział, żę "ruszyły badania kliniczne, na razie toczą się w dwóch ośrodkach", a "stosowanie amantadyny powinno się odbywać pod nadzorem lekarza i według wskazań lekarskich".
- Sama amantadyna niesie dość poważne działania niepożądane, przede wszystkim niewydolność serca. Wszystkie choroby kardiologiczne wykluczają jej stosowanie. Także mamy powikłania ze strony ośrodkowego układu nerwowego, lęki, omamy, nawet depresje, zgłoszono przypadki samobójcze (…) Mam nadzieję, że badania w ciągu kilku miesięcy zostaną zakończone. Państwo włączyło się w te badania, sponsorem jest Agencja Badań Medycznych. Ważne jest przede wszystkim bezpieczeństwo. Nic nie wiemy o skuteczności, oprócz badań obserwacyjnych. To jednak ciągle nie jest nauka, nauka to badania kliniczne - stwierdził Cessak.
Źródło: PAP, Radio Plus
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock / Urząd m.st Warszawy